Dzieki dziewczynki
Ja na chwilke
. Dzisiaj pakowanie...wiec mega ciezki dzien
... maz w domku wiec mam pomocnika
. Boje sie.. i jakos nie pale do podrozy, ale trza trza trza
. Moj tato to przebiera juz nogami ze wnuki zobaczy... i brzucholek kolejny.. no i ziecia tez
. Ostatni raz bylismy w PL w 2010... OMG..
.
Niezapominajka lecimy z przesiadka w NY... i potem z NY do Wawy
. Tam tato ma nas powitac na lotnisku
. I jak randka sie udala? Uwielbiam takie randki z mezem od czasu do czasu korzystamy
.
Vici wracamy juz z bratem... wiec drobna rewolucja nastanie
. Smiejemy sie ze lecimy w 5,5 osoby bo my, dzieci i brzuszek
, a wracamy w 6,5
. Czeka nas tam troche formalnosci .. i ponadrabiamy zaleglosci ponadrabiamy
.Stresuje sie tym wszystkim... ale wszystko prawie dopiete na ostatni guzik jesli chodzi o rzeczy dla mojego brata itd... bedzie dobrze... maz mi powtarza caly czas i przypomina ze nie moge sie stresowac, ze stresy teraz to jego dzialka
.
Oregano wszystkiego naj naj najlepszego
, samych pieknych lat.. szczescia szczescia szczescia
.
My 1 lipca mamy kolejna rocznice poznania sie
.
Michalina kciuki trzymamy
.
Ja juz pozniej pewnie nie zajrze do Was, wiec trzymajcie kciuki za lot nasz, aby bylo dobrze
. Jak bedzie czas to odezwe sie z PL, a jak nie to dopiero po powrocie
.
Buziaki dwupaki