reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

Właśnie ja czułam takie muśnięcia jakby pożniej jak się położę to wsłucham się jeszcze raz na spokojnie i powiem Wam czy było to coś podobnego do wczorajszego.
Co do ruchów w kolejnych ciążach to słyszałam że już można wyczuć w 13/14tc ale nie wiem tyle wiem od znajomków lub co przeczytałam na forach.
 
reklama
Cześć dziewczyny :)
Ja siedzę od 2 dni w domu ale nie na zwolnieniu, a na opiece... mały mi się rozchorował i zaraził mnie i tak sobie chorujemy jestem zdechła, a on mimo 38 stopni gorączki wręcz przeciwnie jak by miał dynamit w tyłku!! poradźcie co na silny ból gardła mogę wziąć płukałam już korą dębu, a tantum verde mogę psikać??
 
Dziewczynki ja juz po wizycie. Niestety nie mogę się pochwalić zdjeciem, gdyż dzisiaj nie dostałam , ale za to za tydzien na genatycznym będę miała mnóstwo, Dzidzius ma 4,5 cm, strasznie się ruszał. Jest taki sliczny :) Dostalam skierowanie na następne badania:) Aż sie rozplakalam jak zobaczyłam :)

Ogólnie to się martwie. U mojego męża w rodzinie jest wujek głuchoniemy. Lekarz kazał mi zrobić badanie: cytomegalia CMV IGM iGG , ide we wtorek . Mam nadzieje, że będzie wszytsko ok.
 
Ostatnia edycja:
Basia mi sie wydaje ze to jeszcze nie ruchy, ale kto wie :). Chociaz przyznam, ze w kolejnych ciazach jestesmy bardziej wyczulone na wszystko co sie w tych naszych brzuszkach dzieje. Ja w ciazy z pierwszym synkiem to gdzies w 18tc ruchy czulam, w ciazy z drugim jakos w 14tc, a z trzecim w 13tc i to byly wlasnie takie musniecia. Zobaczymy kiedy teraz poczuje :).
Ewa81 zdrowka dla Ciebie i synka i cierpliwosci :) Tantum Verde mozna jest bezpieczne, oprocz tego pij duzo, aby nawilzac gardlo i herbata z miodem i cytryna.
Nonek
gratulacje, super wiesci :-). Bedzie dobrze i tylko tak mysl, a takie badania trzeba zrobic na wszelki wypadek.

A ja dzis mam w planach zakupy i wieksze spozywcze i ciuchowe :). Maz ma w poniedzialek urodziny, ale jutro robimy grilla dla znajomych z tej okazji i zamowilam dla niego tort w ciekawym ksztalcie, ale to jutro do odbioru :-D.
 
Oj dziewczyny ale tu produkujecie :)
No i pewnie już zapomniałyście że kiedyś tam byłam też na tym forum, coś tam napisałam i co jakiś czas was poczytałam. Zauważyłam że chyba od tego czasu co najmniej dwie dziewczyny już się z wami pożegnały...
Ja też piszę tylko żeby się pożegnać.
3 maja trafiłam do szpitala bo zakładając luteinę zauważyłam brązowe plamienia, niby nic groźnego i w ogóle nie byłam przejęta, ale dla pewności pojechałam na izbę. Na usg nie było widać ciąży więc zostawili mnie na oddziale. Czułam się doskonale i nic mnie nie bolało tylko martwiłam się o dzidzię, beta prawie wcale nie urosła od poprzedniego badania więc już się nastawiałam na samoistne poronienie, chciałam uniknąć łyżeczkowania. 4 maja po południu miałam już laparoskopię brzucha... okazało się że byłam w ciąży pozamacicznej, dzidzia odeszła od nas, a podczas zabiegu usunęli mi także lewy jajowód, w zasadzie to miałam szczęście że zdążyli mnie zoperować zanim dostałam krwotoku wewnętrznego.
Miałam mieć termin na 28 grudnia.
Powodzenia i wszystkiego dobrego wam życzę, w grudniu na pewno będę myślała o was i o moim drugim aniołku - kruszynce. Za to już za parę tygodni zbliża się planowany termin porodu Anielki - początek czerwca. Te wszystkie terminy i rocznice są trudne dla aniołkowych mam.
Trzymajcie się w dwupakach do grudnia, trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&
 
Edytka, tak jak piszesz juz pare dziewczyn odeszło bo dzidzie odeszły.... Brak słów na takie historie, łezka sie kreci... Nie wiem co napisac.... moze tylko tyle ze trzymaj sie dzielnie i czasem napisz co u Ciebie, bedziemy myslec ciepło o Was!!!
 
Cześć Kobitki!

Długo mnie nie było, przepraszam :( Przeprowadzka, brak internetu, później tysiąc spraw na głowie m.in załatwianie spraw ślubnych, plus codzienne obowiązki, no i mamy nowego członka rodziny - kota. Na forum zwyczajnie nie starczało czasu :( No i z każdym dniem wiedziałam że mam jeszcze więcej zaległości, obiecywałam sobie że zajrzę, ale ciągle coś stawało mi na drodze.

Postaram się choć trochę nadrobić to co przegapiłam. Stęskniłam się za Wami bardzo!!!

A co u mnie?

Oj dużo się działo. Mdłości, wymioty, później znaczna poprawa (aż byłam na grillu, wytrzymałam do 23 :D), później znów pogorszenie i teraz sama już nie wiem czy to już mija, czy jeszcze nie. Zrobiłam też pierwsze badania, w poniedziałek dowiem się co i jak bo idę na wizytę, a w środę na usg do szpitala (gdzie podobno jest świetny sprzęt). Przedwczoraj ogłosiłam reszcie znajomych że jestem w ciąży, reakcje są bardzo miłe, wielu znajomych zaoferowało pomoc w razie czego, jakbym potrzebowała rady, bo sami mają malutkie dziecko. Bardzo miło mi się zrobiło :) Postanowiłam ogłosić wszem i wobec, bo w końcu to jest dobra nowina, no i niedługo mija 3 miesiąc, więc uznałam że to dobry czas.

Co u Was Kochane????
 
Powolutku, powolutku nadrabiam wszystko co pisałyście. Pośmiałam się, popłakałam i już odpisuję.

Na wstępie - Witam wszystkie nowe Grudnióweczki :)

Nonek, ja też jestem 90ty rocznik :) Też liczyłam na styczeń, ale wyszedł listopad/grudzień. Ważne że się udało i to za pierwszym razem :)

Oregano - ja tak samo! Wcześniej fitness nawet 6 razy tygodniowo, czasem po dwie godz. A teraz krótki spacer z psem wywołuje palpitacje serca i zadyszkę. Oj jak mi brakuje fitnessu... i serów pleśniowych :D No i sushi... hehe

Co do basenu -tez o nim myślałam, ale... niestety jest to cholerne ALE. W ciąży jesteśmy bardzo podatne na wszelkie infekcje, a basen niestety bardzo im sprzyja. Niektóre infekcje mogą mieć poważne konsekwencje. Dlatego chyba zrezygnuje z basenu :( ech. No ale codziennie chodzę na spacery :) Zawsze coś!

CO do wymiotowania.. Powiem Wam że intuicja jest niesamowita. Za każdym razem wyczuwam że będę wymiotowała i zostaję w domu, albo uciekam od rodziców i zmykam do siebie. Jakoś tak po prostu czuję. I obawiam się że dzisiaj także czeka mnie paw :(

No i mdłości sięgają zenitu więc położę wiaderko obok łóżka i się położę :( Ech, wieczna karuzela....

Trzymajcie się Kochane! Zajrzę jutro!

... No i oczywiście i tym razem intuicja mnie nie zawiodła. Dodałam post i dosłownie 3 min później klękałam nad wiaderkiem. A kot - słodziak przyszedł do mnie, przytulił się i był przy mnie. To był mega paw, najokazalszy ze wszystkich poprzednich. No ale... przynajmniej jest mi trochę lepiej...
 
Ostatnia edycja:
Edytko jakie to jest smutne i niesprawiedliwe, ze musisz tyle przejsc marzac o dziecku! Jest mi tak przykro, ze nie wiem co napisac. Ja poronilam swoje pierwsze miesiac po Tobie i to co przytrafilo sie Tobie i malenstwu teraz to cos czego sie panicznie balam, i dalej zreszta boje... Badz silna! Z tym czego doswiadczylas bedziesz jeszcze lepsza mama! Zycze Ci, zeby niedlugo los sie dla Ciebie odwrocil. Sciskam..
 
reklama
Witam jeśli mogę to dołączam do was :-) U mnie jutro mija 10 tydzień termin mam na 7 grudnia Posiadam już 2 córeczki 7 i 5 lat wiec teraz bardzo pragne chłopca. Jest to moja 5 ciąża Bardzo chcieliśmy 3 dziecko ale może nie tak szybko bardziej planowaliśmy przyszły rok córki mam kwietniowe i troszkę mnie przeraża ze to będzie zima . Dla mnie ta ciąża jest zupełnie inna niż poprzednie zupełnie inaczej sie czuje nie wymiotuje jak w poprzednich a wtedy był to koszmar nie mogłam wstać z kanapy nie śpię ale za to nie mam siły na nic i wszystko mi wisi do tego strasznie chce mi sie pić ale nic mi nie smakuje jedynie woda i to gazowana normalnej nie przyswajam choć przed ciaza piłem ja normalnie mam nadzieje ze jeszcze tydzień dwa i 3 najlepsze miesiące ciąży przdemna przynajmniej było tak w poprzednich Ciązach Pozdrawiam serdecznie
 
Do góry