Kurcze coś mne bierze, boli mnie gardło pod tym tzw jabłkiem Adama :-(
Tiluchna no niestety bardzo mnie zrazili do ogólnej tematyki ciąży. JA do 2 lat po porodzie nawet ciężarnej ne mogłam widzieć bo mi od razu koszmary się śniły
Vici ja teraz bardzo boję się SN, bo boję się, ze jednak krocze nie wytrzyma i ten szew aż pod odbyt. Wizja ne trzymania mnie przeraża. Będę teraz walczyć o CC, a w razie czego prywatna klinika. Już w jednej mam dogadane tak na 70%
Baśka no mi niestety CC nie zrobili, na siłę dziecko wyduszali bo cofało się i dusiło, było sine. ALe cóż, tylko usłyszałam, ze powinna pani mieć cesarkę. Miałam Oxy przez kilka godzin, minimum 5 i byłam podłączona do KTG to znam ten ból
MamaKtosia no u mnie o kolejnej ciąży nie było mowy, można powiedzieć, ze chorobliwie się zabezpieczałam, zeby do tego nie dopuścić. Mąż powiedział, zę zapłąci mi z CC więc jakoś mnie namówił. On był przy mnie, widział jak się męczę, a jak mnie już ratowali to poszedł do domu. Widziała to jedynie moja siostra, a była przed porodem
Smutna mama bardzo ci współczuje. Nie wyobrażam sobie co teraz czujesz. :-( Teraz jakieś wsparcie ze strony przyjaciół jest ci bardzo potrzebne. Jeśl on nawet zrezygnuje z tamtej znajomośc na czas ciąży i porodu to i tak będzie się dalej rozglądał, skoro już do tego doszło. Bardzo ci współczuje
Awunia ja ponoć miałam stan zapalny w pochwie, tyle czemu lekarz prowadzący tego ne widział. Trezba pilnować, zeby przed porodem ne mieć żadnych drożdżaków i zrobić posiew z pochwy. Ponoć u mne zamiast rozciągać się to przez stan zapalny wszytsko pękało i dlatego tyle krwi straciłam. Od razu po porodzie naszprycowali mnie antybiotykami dożylnymi i dopochwowymi
Ag-KRK ja dostałam skurczy jak spałam, ból taki jak podczas bardzo bolesnej mesiaczki i nasila sę aż do porodu. 5 godzin byłam jeszcze w domu, krwawiłam. Pojechałam na KTG, jeszcze w kolejce razem z innymi ciężarówkami siedziałam. No miałam te KTG a lekarz mówił, ze do domu, ze nic tu ne ma, a ja że co, ja z bólu się zwijam od 2 w nocy. I krwawię, to łaskawie położna mnie zbadała, bo lekarz plamiących nie badał. No już było rozwarcie. Więc polecam w razie takiej sytuacji bo słyszałam od paru dziewczyn ze w dniu porodu lekarze nic ne widzą na KTG to poprosić o badanie ginekologiczne. Ostatnio dziewczyne tak odesłali, było to jej 3 dziecko to rodziła w mieszkaniu w bloku
Tigi na prawdę miło. U mnie nawet moja matka się nie interesuje co ze mna sie dzieje. Od maja jestem sama. DO tego dziecko i pies. Miło jak ktoś się interesuje i czuje sę, ze jest się dla kogoś ważnym, to bardzo budujące
Mamuśkaaaaa88 W moim szpitalu będę rodzić tylko i wyłącznie jak będę miała zaświadczenie na CC, a tak to wolę pojechać te 60km do B-stoku . Tylko ja myślę, ze to nie od szpitala zależy, a od lekarzy i położnych jakie się trafią