awunia1234
Fanka BB :)
MamUśKaaa88 pewnie, że nie ma co się spieszyć ze sprzątaniem, tym bardziej, jak się cały czas coś robi
lucere nie ma to jak nowe meble można powiedzieć, że miałaś "zabiegany" weekend;-) ale ta tragedia na mecie...jej... i gratki wygranej na warsztatach, super sprawa!:-)
Marika30708 szok! Miałaś na prawdę ciężko po porodzie, straszne przeżycia i to "wyduszanie na siłę" malucha, to masakra Ale teraz Ci życzę jak najlepszego porodu i najkorzystniejszego dla Ciebie, walcz o CC, podziwiam, że sie zdecydowałaś na drugiego maluszka po czymś takim...
Podziwiam dziewczyny, że pijecie kawę, ja tylko zbożową od czasu do czasu, ale mnie odrzucało na początku ciąży, a teraz się przyzwyczaiłam i nie piję, bo nie mam ochoty:-) Zresztą ja nigdy kawoszką nie byłam
vici faceci! :-) Ja mam w sypialni ciemne meble z jasnymi frontami i chociaż wyglądają fajnie, to...wrrrr...na ciemnych blatach ciągle zbiera się kurz i ciągle muszę ścierać, a jasne fronty, to też nie najlepszy pomysł, szczególnie że strasznie palce się na nich odbijają (niby się otwierają przy pomocy uchwytów, ale jednak..)....ale ważne, że mąż żyje;-);-)
smutnamama i dobrze mu tak, niech wie, jaki skarb miał przy sobie...
mamaktosia super wieści! I trzymam kciuki za wizytę, będzie ok:-)
-Aia- skąd ja to znam...a jestem mega niewyspana ostatnio, więc też współczuję u nas też słoneczko i cieplutko, aż miło:-)
Ag - KrK 89 zdrowiej szybko, ale widzę, że mimo choróbska pracowicie u Ciebie:-)
Ja dziś miałam masę załatwiania, zaliczyłam kilka urzędów i oczywiście dłuuuuuugich kolejek, masakra W jednej mnie tylko babeczka przepuściła przed siebie, bo reszta ma gdzieś kobitę w ciąży, a w innym znów jeszcze jakiś obleśny facet się wepchał przede mnie, niby o coś zapytać tylko, a mu nieźle zeszło, aż się ludzie oburzyli i się mu dostało...przynajmniej wszystko załatwiłam, ale ile ja sie po kibelkach olatałam, to szok...chyba mnie bierze coś z pęcherzem Za to kupiłam pieluchy tetrowe w biedronie taniej i ręczniczek - rożek z myjką maleństwu:-) Jestem mega głodna, bo tyle co wróciłam, więc zmykam, mam nadzieję, że mniej więcej nadrobiłam
lucere nie ma to jak nowe meble można powiedzieć, że miałaś "zabiegany" weekend;-) ale ta tragedia na mecie...jej... i gratki wygranej na warsztatach, super sprawa!:-)
Marika30708 szok! Miałaś na prawdę ciężko po porodzie, straszne przeżycia i to "wyduszanie na siłę" malucha, to masakra Ale teraz Ci życzę jak najlepszego porodu i najkorzystniejszego dla Ciebie, walcz o CC, podziwiam, że sie zdecydowałaś na drugiego maluszka po czymś takim...
Podziwiam dziewczyny, że pijecie kawę, ja tylko zbożową od czasu do czasu, ale mnie odrzucało na początku ciąży, a teraz się przyzwyczaiłam i nie piję, bo nie mam ochoty:-) Zresztą ja nigdy kawoszką nie byłam
vici faceci! :-) Ja mam w sypialni ciemne meble z jasnymi frontami i chociaż wyglądają fajnie, to...wrrrr...na ciemnych blatach ciągle zbiera się kurz i ciągle muszę ścierać, a jasne fronty, to też nie najlepszy pomysł, szczególnie że strasznie palce się na nich odbijają (niby się otwierają przy pomocy uchwytów, ale jednak..)....ale ważne, że mąż żyje;-);-)
smutnamama i dobrze mu tak, niech wie, jaki skarb miał przy sobie...
mamaktosia super wieści! I trzymam kciuki za wizytę, będzie ok:-)
-Aia- skąd ja to znam...a jestem mega niewyspana ostatnio, więc też współczuję u nas też słoneczko i cieplutko, aż miło:-)
Ag - KrK 89 zdrowiej szybko, ale widzę, że mimo choróbska pracowicie u Ciebie:-)
Ja dziś miałam masę załatwiania, zaliczyłam kilka urzędów i oczywiście dłuuuuuugich kolejek, masakra W jednej mnie tylko babeczka przepuściła przed siebie, bo reszta ma gdzieś kobitę w ciąży, a w innym znów jeszcze jakiś obleśny facet się wepchał przede mnie, niby o coś zapytać tylko, a mu nieźle zeszło, aż się ludzie oburzyli i się mu dostało...przynajmniej wszystko załatwiłam, ale ile ja sie po kibelkach olatałam, to szok...chyba mnie bierze coś z pęcherzem Za to kupiłam pieluchy tetrowe w biedronie taniej i ręczniczek - rożek z myjką maleństwu:-) Jestem mega głodna, bo tyle co wróciłam, więc zmykam, mam nadzieję, że mniej więcej nadrobiłam