reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

reklama
Jus20sto ja tez sie podpisuje pod tym co dziewczyny napisaly, aby poczekac kilka dni i dopiero pojsc do lekarza. Teraz jest za wczesnie. I oczywiscie radze zmienic lekarza.
Basia28 trzymam kciuki za to przedszkole. U nas problemu z dostaniem sie nie ma, ale stwierdzilismy, ze jak ja jestem w domu to narazie nie bedziemy posylac. Zobaczymy jak bedzie pozniej. Moj maz znowu prowadzi wlasny biznes, wychodzi z domu kolo 8, a wraca po 18 i wtedy juz razem zajmujemy sie dziecmi, kolacja, kapiel, usypianie, potem mamy czas dla siebie, bywa i tak, ze poznym wieczorem on pracuje jeszcze na lapku, ogrania inne sprawy. Wyjazdy sluzbowe tez ma, ale kiedys mial ich wiecej.
W nim mam wsparcie i wiem, ze jak tylko jest w domu, wraca z pracy to pomoze we wszystkim i o nic go nie prosze, sam to robi. W tesciowej mamy ogromna pomoc, wiec w ciagu dnia na nia licze.
Nie ma co podziwiac, serio, bo kazda inna kochajaca mama na miejscu tez robilaby to samo. Kiedys i ja podziwialam takie kobiety, ktore mialy wiecej jak jedno dziecko, a teraz sama mam male przedszkole w domu i w ciazy i wiem, ze chociaz czasem jest ciezko wszystko pogodzic i ogarnac, czasem zmeczenie siega zenitu, ale i tak za nic w swiecie nie zamienilabym sie z nikim. Kazdego dnia pod koniec padamy ze zmeczenia, ale to jest takie zmeczenie wypelnione szczesciem i spelnieniem. Bo dzieci to najpiekniejsze co nas spotkalo.
Ananaska nasz najstarszy ma 2,5 roku, sredni 1,5, a najmlodszy prawie 5 miesiecy. Wiec mamy dzieciaczki rok po roku. Z czwartym chcielismy poczekac jeszcze i za jakis czas sie postarac, a tutaj cudowna niespodzianka :-).
Dziub, Hanus78 witajcie, wszystko bedzie dobrze :tak:

A mnie wczoraj wieczorem wzielo na kanapki z chlebem tostowym i z pokrojonymi smazonymi parowkami i majonezem i ketchupem :szok:. Do tego snickersy pochlaniam, ser zolty z ketchupem. Odrzuca mnie od miesa, wedlin, tylko te parowki podchodza.
 
witaminka to ty masz grupe złobkową w domu:-)

ja wymiotuję..masakra..

nie wiem sama na co mam ochotę genrelanie na nic...ale jak teraz wstałam bo spałam to na mlode ziemniaki i kefir..kefir najbardziej ...także lecę po Niunia do przedszkola i kupuję ww.:-D obiad
 
Ja dziś cały dzień w domku spędziłam tzn siedzieliśmy na balkonie sobie.Wpadła dziewczyna brata męża na herbatkę posiedziała i poszła a ja z małym w domu i nie spał dziś wcale ale to dobrze wieczorem szybciej padnie.
witaminka ja też nie narzekam bo cały czas w sumie spędzam z małym sama i się przyzwyczaiłam już do takiego czegoś.Ja na męża też mogę liczyć ale dopiero wieczorem lub w weekendy bo ma wolne.I powiem szczerze że lepiej mi samej na tym mieszkaniu jak mieszkaliśmy w domu u teściów bo jednak Kamil się bawi sam w pokoju lub ogląda bajki a u teściów trzeba było ciągle mieć go na oku bo inne dzieci były to albo się bili albo uciekał za nimi na drogę a tutaj sam jest i jest git.Czasem tylko ma histerię to nie umie z nim sobie dać rady i nie wiem czy poniosłam klęskę wychowawcza czy coś.Ja pracuję więc dla mnie przedszkole by było super rozwiązaniem bo nie mam z kim zostawiać małego no tak teraz jest wujek ale od września rozpoczyna pracę i co wtedy?:dry:
A Ty to masz maleńkie Skarbeczki jeszcze:happy:
Ja zawsze się bałam tak małej różnicy wieku między dziećmi:zawstydzona/y:
 
Witaminko faktycznie żłobek;-) Ale za te 30 lat będziecie mieli pewnie już wnuki, piękne święta i wreszcie masę czasu dla siebie:happy2: Ja to bym chciała trójeczkę, ale obawiam się, że nie będzie nam dane. I ja i mąż mamy spore problemy z płodnością. Właściwie pierwsza ciąża to był taki mały cud, majowa aniołkowa po prawie dwóch latach starań na nowych lekach, niestety na krótko, a teraz po laparoskopii (w listopadzie) zaczęłam normalnie owulować wreszcie i to był złoty strzał, bo w tym cyklu jakoś mało przytulanek było, ciągle się kłóciliśmy, ja na dodatek nogę skręciłam i spisałam cykl na straty;-).
 
Welcome back :)
Ja lekarza to szukam narazie musze pochodzic i wybrac najlepszego do prowadzenia ciązy, bo ta co u niej byłam to była taka pani doktor od wypiswyania recept :)

Moje laski na podwórku, mnie kryzys dopadł ze spaniem. Prawie dwie godziny dzisiaj spałam i tak od trzech dni ( w dzień)

a co do zachciewajek to mi sie śnił dziś popkorn i zapach palcówki chodzi za mna od wczoraj :)
w tamtym tygodniu wciągałam nosem śledzie.

a tak wogóle to wpadł dzis mój brat i mówi "siostra wez pomóż powiedz dla matki że będe miał dziecko " :)
a ja mu to sie nie stresuj jest nas dwoje i mało nie upadł ze śmiechu
bratowa w 8 tygodniu ciązy :)
 
witaminka o kurczę, dużo Was:-D Super! Też mi się marzy taka gromada...Widać, nie taki diabeł straszny. Pożyjemt zobaczymy:tak:

jus20sto fajnie Wam, w kupie raźniej, nie miałabym nic przeciwko, gdyby ktoś z bliskich zaciążył;-)

.jagodka bo to chyba jednak coś w tym jest, że im mniej się człowiek stara, tym łatwiej zaciążyć...Super, że się Wam tak z głupia frant udało:-)

pieknaszyszunia no nie, z tą jajówką z boczkiem przesadziłaś:angry: Chcę ją natychmiast!
 
Witam:) A wy znowu o jedzeniu:) Ja zrobiłam dzisiaj na obiad zupę jarzynową, teraz wypiłam szklankę soku pomarańczowego i coś mi niedobrze, niby bym zjadła lody ale z drugiej strony nie mam ochoty i bądź tu człowieku madry,
Justa - fajnie, że bratowa w ciaży, razem przez to przejdziecie, moja kuzynka też jest ale w 10 tyg i też się ciesze jak głupia, że razem przez to idziemy:)
 
A u mnie to wogóle jest kosmos, ja, moje dwie szwagierki- i to wszystkie listopad- grudzień. Do tego dwie kuzynki od strony męża październik i jedna z mojej strony wrzesień:) Same dzieciaki:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
no i smiechu co nie miara, zajechałam do rodziców, mówie dziadkami znowu bedziecie a oni mi gratulację ja że synowi pogratuluj bo to on pierwszy sie postarał a ojciec usiadł wytrzeszczył oczy i mówi a to co kumulacja jakaś :D:D

ja zmykam juz dziewczyny w kąpieli zaraz my sie wykąpiemy i idziemy spać. Spokojnej nocki zycze wszystkim :)
 
Do góry