Witam Was po weekendowo :-)
Nie wiem czy Was nadrobię, ale postaram się, choć widzę, że od soboty naskrobałyście sporo :-) Najpierw o sobie: odebrałam wyniki badań i są ok, więc i ja na luziku jestem :-) Za to nie miałam dziś usg, bo lekarz mi się pochorował i nie wiem, kiedy będę mieć:-( Mam nadzieje, że szybko, jak nie, to prywatnie zrobię dla własnego spokoju
Kupiłam za to kocyk dla dzidzi i dla siebie mgiełkę do ciała Playboy ;-) W sobotę wróciliśmy po północy i powiem Wam, że pomimo późnego pójścia spać wysypiam się ostatnio:-) Wczoraj leniuchowaliśmy cały dzień i ciągle coś dobrego wciągałam, jak nie lody, to owoce, nawet ciacho zaliczyłam
mamaktosia widzę, ze fałszywy alarm zaliczyłaś, ważne, że skurcze przeszły
Baśka_28 współczuję tej całej akcji ze szpitalem, to musi być strasznie stresujące i męczące
Mam nadzieje, ze jednak wszystko już będzie ok, trzymam kciuki!
MamUśKaaa88 powiem Ci, że nawet fajny był ten sobotni grill;-) Ale szwagier mnie wkurzał momentami, a teraz szybko mnie można wyprowadzić z równowagi i chyba sobie odpuszczę jego towarzystwo póki co;-) Ale widzę, że i u Ciebie było ciekawie
I dziękuję dziewczyny za życzenia udanego grilla, bo nawet nawet było;-)
vici jej, jak ja dawno nie grałam w żadną grę planszową:-) a i Ty grillowałaś, chyba u nas dużo mam korzystało z pogody w weekend:-)
Co do grzybobrania, to na szczęście my już to mamy z głowy, bo i mamy nasuszonych grzybków sporo i namarynowanych
Ale pochodzić po lesie, to sama przyjemność i chyba się wybiorę jutro:-)
polcia88 podczytałam co Ci lekarka powiedziała i leż, leż i jeszcze raz leż! Grunt, żeby wytrzymać ile trzeba
a to nasze dzieci będą mieć chyba afro od razu
smutnamama koniecznie daj znać, co ginek na te bóle, mnie też coraz częściej tak nogi bolą i miednica:-(
Magda_88 jej, Ciebie też skurcze dopadły??? Leż Kochana...
Nie wiem, ile nadrobiłam, bo się pogubiłam trochę, ale już będę na bierząco