Witam
Ja wczoraj dopadłam wreszcie jakiegoś lekarza, bo ból brzucha nie dawał mi spokoju. Po kilku telefonach wreszcie ktoś się mną zainteresował... Wylądowałam u babki - rzeźnika, zapłaciłam 160 zł za dosłownie 5 min badania, z którego nie dowiedziałam się właściwie niczego, zrobiła mi USG, ale chyba jeszcze tak mało delikatnego lekarza to nie odwiedziłam :-( Oczywiście nie liczyłam na żadne jakieś wyczerpujące informacje, ale chociaż na odpowiedź czy moja beta jest dobra... Jak się o to zapytałam to w odpowiedzi była cisza. W sumie stwierdziłam, że jak za takie pieniądze to będzie chociaż jakiś gabinet w miarę, ale się pomyliłam.
Co mnie jeszcze zraziło, to jak Pani Doktor zareagowała na to ile mam lat... Jakby ciąża w wieku 23 lat była czymś zakazanym! A już wygrała mówiąc "No niech Pani będzie, że jest Pani w ciąży..." - no to albo jestem, albo nie jestem! Na USG było widać czarny punkcik, z tym że zdjęcia zrobiła jakby z "daleka" nic nie obmierzyła... Nosz... Przepraszam, ale musiałam się wygadać
Ale na szczęście w poniedziałek mam wizytę u mojego ginekologa, mam nadzieję że jemu badanie nie zejdzie w 5 min tylko dłużej i odpowie na moje pytania.
Pozdrawiam przyszłe mamusie, mam nadzieję że wy macie jakiś dobrych i cierpliwych lekarzy