reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

reklama
Ale sie nas tutaj zrobiło ;) witam wszystkie dziewczyny i przepraszam, ze długo nie pisałam...
Zaczęłam dziś krwawić :( tak jak jesienią, niewiele na początku, boję się że stracę kolejną ciążę, tak jakby moje ciało odrzucało maluszka. Dziwne to bo pierwszą ciążę przeszłam bez problemów!
Gdybym była w Polsce mój ginekolog w Poznaniu pewnie od razu zrobiłby odpowiednie badania, a tu w Anglii pewnie dopiero jak stracę to ciążę to sie zajmą tematem, o tabletkach nie wspominając...kurcze smutno mi, nie mogę uwierzyć że to się znowu dzieje!!! Jesienią skończyło sie to okropnym zabiegiem...
czy wiecie może jak w Polsce sie podchodzi do tego? Mam prawie 35 lat i jedno poronienie za sobą. Jestem na Clexane z uwagi na Factor V leiden. Odżywiać sie dobrze, chodzę na spacery, raczej bez stresu, jedynie czasem muszę podnieść 2,5 rocznego synka.
Jutro mam usg i będę naciskać żeby zbadalimmi poziom progesteronu. A może to odpowiedz immunologiczna? Ehh


pozdrawiam Was bardzo mocno i mam nadzieje, że będzie nam wszystkim szczęście dopisywało!
Arwen

Mi organizm tak odrzucił 2 i 3 ciążę. W czwartej ciąży z której mam synka, musiałam robić sobie zastrzyki clexane i teraz jak zaszłam też tak będzie. Wiesz...ja sobie to tłumaczę tak że fasolka była za słaba i dlatego tak się dzieje..też kochana miałam zabieg w pierwszej ciąży. Rozumiem Cię...
Trzymaj się.

A nie możesz sama sobie zrobić badań na progesteron /prywatnie/- bo wiadomo że za niski to ciąża się nie utrzyma albo podratować progesteronem w tabletkach. Nie sądzę żeby chodziło o problemy immunologiczne bo mam już dziecko. Ale takie coś to tylko lekarz może Ci powiedzieć.. a w Anglii nie traktują ciężarnych do 12tc poważnie prawda??

A ja okresu dalej nie mam :). Troszku do d... bo test będę mogła zrobić w sobotę jak coś...ale jak nie dostanę okresu to tylko formalność będzie. Mąż bierze auto do piątku a ja nie mam jak się wybrać do apteki nawet bo mam brzdąca przy sobie a aptekę daleko.

Pieknaszyszunia skąd Ty masz takie zdjęcie??
 
Ostatnia edycja:
widziałam ta fotkę na fb niedawno :-)

no w UK to oni rzeczywiscie chyba jakos od 12tc zaczynaja sie bardziej interesować..a narzekamy na naszą słuzbe zdrowia..w PL jak masz krwawienie nawet na poczatku jedziesz migiem do lekarza (tak bylo w moim przypadku) od razu na Usg i dalej to róznie bo u mnie juz sie nie dało uratowac ale widzialam dziewczyny które krwawiły ale dzidzia byla w srodku i szybko leki zastrzyki leżenie...u Nas nie ma znaczenia który tydzien...ale róznie to jest w tych szpitalach..chyba w PL jest wiecej usg ,chocby 1 na potwierdzenie ciąży w UK jakoś kosmicznie inaczej no poprostu tam mają...
 
Witam Mamuśki :-)

Madaaa jupiiiiiii!!!! Gratuluję serdecznie, bardzo się cieszę z Twojego Dzieciatka, aż mi łezki popłynęły. Super, super, super!:-D

AniolekBB jest bladzioch czyli w Twoim brzuszku zadomawia się fasolcia. Gratuluję serdecznie
yes2.gif
 
Pieknaszyszunia dziękuję za ciepłe słowa :)
Lady87 trzymam kciuki za test! tak, powinnam zrobić, dziś sprawdzę temat, tylko że w Anglii nie ma prywatnych labolatorium dostępnych tak jak są w Polsce. Ananaska Tak, dokładnie tu do 12 tc nie traktują poważnie ciąży. Poza tym wyobraźcie sobie usg robione w szpitalu non stop przez kogoś innego, i nie jest to ginekolog! Tylko technik usg! Robią tylko dwa usg w ciągu ciąży, chyba że są komplikacje. A tak ma sie jedynie kontakt z polożną, która co miesiąc mierzy taśmą jak fasolke urosła i ciśnienie.

Ja już też przestałam narzekać na Polską służbę zdrowia!
no nic, szukam labolatorium! Dam znać :) i ściskam
 
Witam.Jestem w pracy ale tak jakbym w niej w ogóle nie była.myślami ciągle gdzie indziej :baffled:
Nie wiem czy będzie mi dane tulić drugie maleństwo i bardzo się boję tego co będzie.Tak mi się chce ryczeć normalnie że szok.Nie wiem co z sobą mam robić.Załapałam mega doła!!!Dziękuję tylko Bogu za to że mam Kamilka.

Nie smęcę.Życzę Wam spokojnej ciąży a zemną jak będzie okaże się za 3tygodnie:confused2::baffled:
 
Arwen spokojnie,grunt to się nie stresować. Plamienia się zdarzają, czasami robią się mini krwiaczki podczas zagnieżdżania bobasa lub tworzenia łożyska. Powinnaś dużo leżeć i odpoczywać. Nospa i magnez działają rozkurczowo, więc macica przestaje pracować i większe szanse, że bobo się utrzyma. Najlepiej byłoby brać Duphaston, ale nie wiem jak to jest w Anglii.
 
reklama
Witam, dołączam do grona grudniówek-termin 5 grudzień. Po 9m miesiącach długich starań udało się:) ale jak u każdej chyba z was długa lista obaw..Po 3 pozytywnych testach, przyszła pora na betę,która wyszła dobrze w 5 tyg-1556. Lekarz kilka dni później potwierdziła ciążę:) NAJPIĘKNIEJSZY DZIEŃ NASZEGO ŻYCIA:) ale był widoczny tlko 8 mm pęcherzyk ciążowy. Następna wizyta dopiero 9 maja, chyba zwariuję....
 
Do góry