Cześć dziewczyny,
Znowu nawaliłam i się urwałam z forum. Znowu nie dam rady nadrobić szczegółowo...Grrr. Z moją organizacją musi być lepiej, bo taka degrengolada niechybnie doprowadzi nasze gospodarstwo do upadku
Wy tu piszecie, że 60 kilka kilo teraz to dużo?! Aaaaa. Ja już ważę ponad 70 i z pewnością do 80 dobiję w tej ciąży jak tak dalej pójdzie. Jakoś jednak mnie to nie boli. Wiem, że te ciążowe kilogramy po porodzie lecą u mnie na łeb na szyję. Za pierwszym razem wyszłam ze szpitala w starej niemal formie W szoku byłam ile wody ze mnie zeszło! A to, że twarz mam węższą znacznie było widać już następnego dnia po porodzie. Niesamowite.
Co do teściów...Moi są daleko, więc nie mają szansy się narzucać. Pewnie mieliby takie zakusy, gdyby byli na rzut beretem, ale nie ma co gdybać. Aktualnie mamy relacje poprawne . Nie dajemy sobie na głowę wchodzić, stanowczo stawiamy na swoim, więc jakoś idzie wyżyć. Ja zresztą z tych jestem, że nie dałabym sobą dyrygować;-) Ale tak daleko jak lucere, żeby jechać tam sama, bym się nie posunęła...Ostatnio stanowczo odmówiłam na taką propozycję. Mam nadzieję, że uda się jakoś mignąć
Znowu nawaliłam i się urwałam z forum. Znowu nie dam rady nadrobić szczegółowo...Grrr. Z moją organizacją musi być lepiej, bo taka degrengolada niechybnie doprowadzi nasze gospodarstwo do upadku
Wy tu piszecie, że 60 kilka kilo teraz to dużo?! Aaaaa. Ja już ważę ponad 70 i z pewnością do 80 dobiję w tej ciąży jak tak dalej pójdzie. Jakoś jednak mnie to nie boli. Wiem, że te ciążowe kilogramy po porodzie lecą u mnie na łeb na szyję. Za pierwszym razem wyszłam ze szpitala w starej niemal formie W szoku byłam ile wody ze mnie zeszło! A to, że twarz mam węższą znacznie było widać już następnego dnia po porodzie. Niesamowite.
Co do teściów...Moi są daleko, więc nie mają szansy się narzucać. Pewnie mieliby takie zakusy, gdyby byli na rzut beretem, ale nie ma co gdybać. Aktualnie mamy relacje poprawne . Nie dajemy sobie na głowę wchodzić, stanowczo stawiamy na swoim, więc jakoś idzie wyżyć. Ja zresztą z tych jestem, że nie dałabym sobą dyrygować;-) Ale tak daleko jak lucere, żeby jechać tam sama, bym się nie posunęła...Ostatnio stanowczo odmówiłam na taką propozycję. Mam nadzieję, że uda się jakoś mignąć