Hej dziewczynki :-)
Wczoraj Was nadrobilam, ale sil na odpisanie juz nie bylo, wiec dzisiaj skrobie
. Zalatanam ostatnio i czas na internet ciezej znalezc, ale postaram sie nie miec zaleglosci
.
Najpierw odpowiem na to o czym mowilyscie.
Co do aut to my kupilismy Volvo xc90 rocznik 2012, ma 7 siedzen, czyli nasza big family niesatandardowa sie zmiesci
.
Mamuska88 ja tez mam linie na brzusiu
.. z reszta po poprzedniej ciazy nawet zniknac nie zdarzyla
Co do mieszkania z tesciami to my nigdy na stale z nimi nie mieszkalismy. Tesciowie na codzien mieszkaja w UK, ale niedawno tesciowa do na sprzyleciala, aby nam pomoc i jest do dzis i dobrze nam sie wspolpracuje. Oni sa spoko ludzie, mozna sie z nimi dogadac. Tesciu prowadzi wlasny biznes, wiec zalatany, czasem przyleci do nas pobedzie z wnukami, nacieszy sie nimi. A tesciowa teraz odkad jest to bardzo ale to bardzo mi pomaga. Oni sie nie wtracaja, na poczatku tesciowa probowala, ale jasno i wyraznie dalismy im do zrozumienia, ze to nie przejdzie i ze jesli chca miec z nami dobre stosunki to maja zrozumiec, ze to nasze zycie i od tamtej pory staraja sie, zwlaszcza tesciowa stara sie nie wtracac i byc raczej pomocna dlonia niz robic jakies wyrzuty. A ja jestem taka ze nie dam sobie w kasze dmuchac i sie wtracac w moje zycie rodzinne, wiec ona to rozumie na szczescie. Ja mam z nia swietny kontakt, traktuje mnie jak corke, trzyma moja strone. A my z mezem dajemy rade finansowo, wiec nie musza nam nic pomagac, a ze on przestal byc od nich zalezny finansowo dosc wczesnie bo jak mial 19 lat to przylecial tutaj i opuscil UK i zaczal zycie na wlasny rachunek. Od mojej rodziny tez jestesmy bardzo daleko, wiec moj tata tez sie nie wtarca w nasze zycie i jedyne nad czym ubolewa to to, ze ma wnuki tak daleko, ale coz.. za to moj maz ma spokoj wiedzac, ze tesc go nie inwigiluje na kazdym kroku
.
Co do ruchowo to malenka buszuje u mamusi w brzuszku buszuje
... trenuje tam jakies sporty walki i football i maz mowi, ze razem z braciszkami bedzie ja uczyl gry w football i wrozy jej kariere pilkarska
. W ogole moj oszalal na wiesc o tym, ze bedzie cora.. haha
.
Co do wagi to mi duzo nie przybylo.. mam ze 2 kg na plusie.
Wybaczcie, ze tak rzadko sie udzielam, ale a to zakupy, a to ogarnianie domu, ogrodu, mnostwo spraw, wczoraj bylismy z moim bratem na spotkaniu w szkole do ktorej bedzie uczeszczal i mielismy rozmowe z dyrektorka, aby mogl sie troche zapoznac ze szkola i z tym co go czeka. Angielskiego sie uczy, aby mniej wiecej wiedzial o co chodzi, bawi sie z naszymi chlopcami i cieszy dziecinstwem
. Moj synkowie to trzy zywe srebra ukochane, a my za nimi probujemy nadazyc
.