reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mama cyca- czyli wszystko o karmieniu naturalnym

Pacyska skad ja to znam, w nocy to jedno karmienie i juz, a w dzien, zje, odbija, zje, odbija, czasem sie zainteresuje czyms i znow chce jesc, piersi bola mnie od tego ssania. A dopiero dzis przenioslam sie z nia do salonu, bo tak to matka polka chciala zeby dziecko spokoj mialo i siedzialysmy w sypialni ale kurde umieralam tam z nudow, tutaj to chociaz poczytam, telewizje poogladam!
 
reklama
U nas karmienie to rónie bywa. Niestety ze względu, że Kubuś się pręzy i boli go brzuszek jak próbuje kupkę zrobić przy jedzeniu to czasem to trwa długo. Ale w dzień więcej cyca, częściej i dłużej. Odkrylam, że po porostu chce sobie tylko czasem pocycać a nie jeść. A na pewno jest najedzony, bo to widać po wadze, przybrał już 700 gram w 3 tygodnie.
Też mnie aż sutki już bolą, miałam tak ładnie zagojone brodawki a teraz są z lekka podrażnione bo ten przy tych wzdęciach szarpie mi nimi i ciągnie w przeciwnym kierunku jak głowę odwraca.
 
mi karmienie zajmuje chwile ,mała bardzo szybko się najada ,woli raczej częściej a mniej

Aktualnie mam nawał pokarmu i ściągam bo bym z trojkę wykarmiła :/
 
Moja Nina też szybciutko je, w nocy to góra 10 minut i grzecznie zasypia na co najmniej 3 godziny. Wysypiam się więc spokojnie z mężem, mała nie spała jeszcze z nami i chyba nie będę tego praktykować. W dzień czasami zdarza jej się dłużej ciągnąć, czasami 20 minut nawet.A potem zasypia sama w łóżeczku lub trochę patrzy sobie na świat.
 
ja mam problem z karmieniem tzn Lena ma ciężko z ciągnieciem cyca ,niby sobie odciągam ale i tak jej ciężko ,musiałam dzisiaj sobie odciągnąć i dac jej z butelki to od razu załapała i teraz już na całego ma olewkę i nie chce teraz zassać cyca muszę teraz się z nią droczyć i ją przetrzymać może łaskawie królewna w końcu zassie
 
Nasza szczęśliwie nauczyła się już ssać, choć było ciężko. Mam brodawki idealne do ssania, ale w szpitalu "mi się dziecko popsuło" przez butelki z mm. Czas jedzenia codziennie się skraca i niedlugo mam nadzieję zejść poniżej pół godziny na karmienie.
 
Dziewczyny co maja klopoty z laktacja, slyszalyscie i czy moze probowalyscie kozieradki? Ja myslalam ze u mnie poprawa ale niestety klopoty caly czas sa. Juz prubuje wszystkiego i wczoraj znalazlam wlasnie info tym ziele. I od wczoraj wieczorem biore i szok ale chyba wkoncu troche pomoglo, dzis co dwie godziny odciagam 50ml
 
Co do czasu karmienia, to mój ssaczek jest w stanie w ciągu 15 min opróżnić całą pierś, a cyca tak zazwyczaj maks 25 min, synek to mi wisiał na cycu min 40 min.
A ja jeszcze tym razem nie używałam laktatora, wiec nie wiem ile bym odciągnęła, ale na pewno nie za wiele, bo moja córcia z piersi to ciągnie tak, ze żaden katator nie dałby rady. Ilość pokarmu testuję na dziecku, a skoro przybiera ładnie na wadze, to znaczy że jest dosć pomimo moich niezbyt pełnych piersi.
Za tydzień jak mała pójdzie na operacje zaczną się niestety bliskie spotkania z laktatorem.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja tez bede musiala sie w koncu zetknac z laktatorem i butelka, jakos sie boje, ze mala nie wroci do piersi ;( oby to bylo jak najpozniej, ale mysle ze za ok miesiac bede zmuszona... w koncu przeciez bede musiala wyjsc bez malej... wiem jestem przewrazliwiona mama, a nawet bardzo bardzo bardzo przewrazliwiona, w szpitalu jak mi ja zabierali to bylam tak nerwowa ze jej nie ma w poblizu ze nie wiem co....
 
Do góry