szczęka mi opadła jak poczytałam o umiejętnościach majowych dzieciaczków
ale małe zdolniachy!!!!
podziwiam też mamusie za akcje nocniczek. nam dopiero niedawno udało się odpieluchować starszy egzemplarz i mimo iż Eli grzecznie siada z siostrą na nocniczek, to ta przygoda na poważne i z realnymi wynikami jeszcze daleko przed nami... gratulację dla nocnikowych maluchów, brawo!
a co u nas? chodzenie, bieganie, wspinanie itp mamy już dawno mocno opanowane. już razem z siostrą biegam, wspinam się i próbuję jak ona czyli schodzenie ze schodów tyłem czy wchodzenie po nich na czworaka nie istniej, ona to robi "po dorosłemu" i przyprawia mamę o zawał.... dużo też gada, "tata, mama, baba, dziadzia, dzidzi, mimi" to z dwusylabowców takich samych, ale są też "neji" (nasz pies), "atko" czyli autko, i parę innych podobnego typu aż sama jestem zdziwiona jak ładnie jej to idzie. poza tym ślicznie naśladuje zwierzątka - hahahu, muuuu, iiiijaaa, kokoko, miałłł, łłłaaaa (to są lwy, krokodyle, dinozaury i inne takie straszne stwory), wąż robi "sssssyyyy" a rybka tylko rusza ustkami
ja jestem pod wrażeniem ;-) poza tym widać jak już dużo rozumnie, i wie co robić, to jest niesamowite...
dalszych sukcesów tych duzych i małych