reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majowe mamy 2025

Ja dziś po kontroli. Z dobrych wieści krwiak się pięknie wchłania i już jest właściwie ledwo widoczny.
Że złych - utrzymuje się tachykardia. Wiadomo, że więcej zobaczymy dopiero na prenatalnych, ale jeszcze w poniedziałek mam zrobić USG i akurat się zapisałam do ginekolog-perinatolog, także zobaczymy co ona powie w tym temacie.
A jakby co to możliwe jest że jest to jest jeszcze fizjologiczne ? Bo chyba serduszko się wyrównuje dopiero w 14 tyg (jeśli się mylę to możecie mnie poprawić bo ostatnio się martwiłam za wolnym serduszkiem u mojego żelka bo było 144, gdzie pisaliście że 160-170 to super )
 
reklama
Hej dziewczyny. Nie idzywam się tu często, ale staram się czytać co jakiś czas posty. Mam taki szalony czas w życiu teraz. Mam nadzieję, że jeszcze miesiąc i będę miała więcej czasu. Mamy teraz koncie remontu domu i ciśniemy mocno, żeby pospinać terminy.

Wczoraj byłam u lekarza było 9+0. Widziałam mojego słodkiego groszka i tak mnie wzięło na wzruszenie, że przepłakałam połowę dnia, ze szczęścia rzecz jasna :)

Delikatnie zaznaczam, że jestem i będę częściej się udzielać, ale proszę o troszkę więcej cierpliwości:) potrzebuje trochę czasu. 😉
 
A jakby co to możliwe jest że jest to jest jeszcze fizjologiczne ? Bo chyba serduszko się wyrównuje dopiero w 14 tyg (jeśli się mylę to możecie mnie poprawić bo ostatnio się martwiłam za wolnym serduszkiem u mojego żelka bo było 144, gdzie pisaliście że 160-170 to super )
Trudno wyczuć o co chodzi. Może być tak, że się wyrówna, może się okazać, że jest jakaś wada. Trzeba monitorować i konsultować, na razie i tak się więcej nie da zrobić.
 
Trudno wyczuć o co chodzi. Może być tak, że się wyrówna, może się okazać, że jest jakaś wada. Trzeba monitorować i konsultować, na razie i tak się więcej nie da zrobić.
Ja bym była dobrej myśli, teraz u mnie na wizycie też pani dr zauwazyla że jelita są na wierzchu, powiedziała że to jeszcze jest fizjologiczne bo do 12 tyg mamy jeszcze na to czas a dzień wcześniej pan dr mi nic nie powiedział... Oczywiście też z tyłu głowy mam to bo tego nie da się wymazać ale trzeba dać czas.
 
Ja bym była dobrej myśli, teraz u mnie na wizycie też pani dr zauwazyla że jelita są na wierzchu, powiedziała że to jeszcze jest fizjologiczne bo do 12 tyg mamy jeszcze na to czas a dzień wcześniej pan dr mi nic nie powiedział... Oczywiście też z tyłu głowy mam to bo tego nie da się wymazać ale trzeba dać czas.
No jeśli norma po skończonym 10tc to 160 uderzeń, a jest 180 no to wynik jasno spełnia kryteria tachykardii. Czy to się skończy źle?
Prawdopodobnie nie powinno i nie siedzę i nie płaczę non stop. Ale też nie zakładam, że na pewno będzie dobrze, bo zwyczajnie tego nie wiem. To co mi zalecili to całkowite odstawienie kofeiny i teiny, pilnowanie swojego tętna, dotlenienia, nawodnienia i regularne kontrole oraz badania krwi, tak, żeby na prenatalne iść z listą wyników. Plus konsultację z perinatologiem, bo skoro i tak muszę zrobić jeszcze jedno kontrolne USG to mogę u niego. No i tyle mogę, więc robię to wszystko i czekam po prostu.

Ale szczerze mówiąc mam w tej ciąży w pierwszych 10 tygodniach więcej komplikacji niż w poprzednich dwóch w sumie, wliczając porody :D
 
No jeśli norma po skończonym 10tc to 160 uderzeń, a jest 180 no to wynik jasno spełnia kryteria tachykardii. Czy to się skończy źle?
Prawdopodobnie nie powinno i nie siedzę i nie płaczę non stop. Ale też nie zakładam, że na pewno będzie dobrze, bo zwyczajnie tego nie wiem. To co mi zalecili to całkowite odstawienie kofeiny i teiny, pilnowanie swojego tętna, dotlenienia, nawodnienia i regularne kontrole oraz badania krwi, tak, żeby na prenatalne iść z listą wyników. Plus konsultację z perinatologiem, bo skoro i tak muszę zrobić jeszcze jedno kontrolne USG to mogę u niego. No i tyle mogę, więc robię to wszystko i czekam po prostu.

Ale szczerze mówiąc mam w tej ciąży w pierwszych 10 tygodniach więcej komplikacji niż w poprzednich dwóch w sumie, wliczając porody :D
I super jest Twoje podejście 😍
 
No jeśli norma po skończonym 10tc to 160 uderzeń, a jest 180 no to wynik jasno spełnia kryteria tachykardii. Czy to się skończy źle?
Prawdopodobnie nie powinno i nie siedzę i nie płaczę non stop. Ale też nie zakładam, że na pewno będzie dobrze, bo zwyczajnie tego nie wiem. To co mi zalecili to całkowite odstawienie kofeiny i teiny, pilnowanie swojego tętna, dotlenienia, nawodnienia i regularne kontrole oraz badania krwi, tak, żeby na prenatalne iść z listą wyników. Plus konsultację z perinatologiem, bo skoro i tak muszę zrobić jeszcze jedno kontrolne USG to mogę u niego. No i tyle mogę, więc robię to wszystko i czekam po prostu.

Ale szczerze mówiąc mam w tej ciąży w pierwszych 10 tygodniach więcej komplikacji niż w poprzednich dwóch w sumie, wliczając porody :D

Ja w 35 tc jak byłam z nadciśnieniem to na każdym ktg mała miała tętno koło 185 do nawet 205. Kazali mi pić około 4-5 l płynów dziennie. Niby to wskazanie do nagłego CC ale nie robili nic. Po porodzie badane było serduszko i było wszystko ok.
 
reklama
No jeśli norma po skończonym 10tc to 160 uderzeń, a jest 180 no to wynik jasno spełnia kryteria tachykardii. Czy to się skończy źle?
Prawdopodobnie nie powinno i nie siedzę i nie płaczę non stop. Ale też nie zakładam, że na pewno będzie dobrze, bo zwyczajnie tego nie wiem. To co mi zalecili to całkowite odstawienie kofeiny i teiny, pilnowanie swojego tętna, dotlenienia, nawodnienia i regularne kontrole oraz badania krwi, tak, żeby na prenatalne iść z listą wyników. Plus konsultację z perinatologiem, bo skoro i tak muszę zrobić jeszcze jedno kontrolne USG to mogę u niego. No i tyle mogę, więc robię to wszystko i czekam po prostu.

Ale szczerze mówiąc mam w tej ciąży w pierwszych 10 tygodniach więcej komplikacji niż w poprzednich dwóch w sumie, wliczając porody :D

Koło 18 TC pewnie skierują na echo serduszka. I tam się wszystko wyjaśni .
 
Do góry