Motylkowa!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2022
- Postów
- 1 887
Brak objawów - źle. Są objawy - też źle no nie dogodzisz. Musimy cierpliwie czekać, bo nie wywróżymy nic ze szklanej kuli jak to u nas będzie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zgadzam się. Każdy ciążę przechodzi inaczej. Moja przyjaciółka nie miała żadnych dolegliwości i zdrowa śliczna córa kończy już 7 latNie bierzcie za pewniaka że jeśli są dolegliwości to ciąża ok a jeśli nie ma to źle... Ja przy pierwszym poronieniu jak czekałam na poronienie to jeszcze były mdłości i wymioty... To był 9/10 TC... Aż byłam wręcz zszokowana że objawy ciąży są a lekarz mi mówi że ciąża od ok tyg się nie rozwija...
Kiedyś znajoma mojej mamy stwierdziła, ze to chyba jest tak, że wszystkie dzieci rodzą się z siusiakami, a potem niektórym odpadają, bo ona nigdy nie widziała niemowlęcia bez siusiaka (ma dwóch synów i chyba 5 wnuków). Zaczynam dochodzić do podobnych wniosków chociaż tak właściwie chyba bałabym się trochę mieć teraz córkę - inna pielęgnacja, inna wrażliwość emocjonalna.... No ale mogłabym w końcu kupić sobie domek dla lalek jaki mi się marzył w dzieciństwieJeju jeszcze jakby w tym calym szaleństwie byłaby to dziewczynka wlasnie … ale jak pech to pech zapewne
W pierwszej ciąży piłam tylko rooibos, wtedy właśnie były zalecenia żeby unikać kofeiny/teiny, teraz nie wyobrażam sobie życia bez kawy...Dziewczyny a pijecie kawę?
Ja w 1szej ciazy piłam a teraz podobno nie powinno się w sensie wg najnowszych zalecen
W ostatnim porodzie lekarka weszła tylko na chwilę i wyglądało to tak jakby to ona asystowała położnej, a nie odwrotnie, położna prowadziła cały poród, więc też uważam, że to obojętne czy lekarz prowadzący pracuje w danym szpitalu czy nie. Tym bardziej, że nie wiadomo czy akurat będzie miał dyżurMoja lekarka nie pracuje w szpitalu. Ale i tak chyba prędzej wykupie położną albo dulę więc już z lekarzem raczej nie będę kombinować
A wiesz ze ja też mam podobne leki co do corki , ale też jestem na takim etapie zycia ze wyzwania mi pomagajaKiedyś znajoma mojej mamy stwierdziła, ze to chyba jest tak, że wszystkie dzieci rodzą się z siusiakami, a potem niektórym odpadają, bo ona nigdy nie widziała niemowlęcia bez siusiaka (ma dwóch synów i chyba 5 wnuków). Zaczynam dochodzić do podobnych wniosków chociaż tak właściwie chyba bałabym się trochę mieć teraz córkę - inna pielęgnacja, inna wrażliwość emocjonalna.... No ale mogłabym w końcu kupić sobie domek dla lalek jaki mi się marzył w dzieciństwie
W pierwszej ciąży piłam tylko rooibos, wtedy właśnie były zalecenia żeby unikać kofeiny/teiny, teraz nie wyobrażam sobie życia bez kawy...
W ostatnim porodzie lekarka weszła tylko na chwilę i wyglądało to tak jakby to ona asystowała położnej, a nie odwrotnie, położna prowadziła cały poród, więc też uważam, że to obojętne czy lekarz prowadzący pracuje w danym szpitalu czy nie. Tym bardziej, że nie wiadomo czy akurat będzie miał dyżur
to na ten sam dzień mamy termin )Ja z OM 29.05 W poniedziałek beta 13.93 a wczoraj 64.5 i progesteron 35.06
Moja lekarka nie pracuje w szpitalu. Ale i tak chyba prędzej wykupie położną albo dulę więc już z lekarzem raczej nie będę kombinować
Ja właśnie pisze pod kątem mojego szpitala bo tam niestety tak to wygląda Przekonałam się na własnej skórze jak trafiłam tam z poronieniem (chodziłam wtedy do lekarza nie pracującego tam) i na przyjęciu mi panie powiedziały, że powinnam iść do swojego lekarza najpierw, a nie do szpitala i też moja szwagierka przy swoim porodzie też mnie w tym utwierdziła, bo odeszły jej wody, czuła że rodzi, skurcze jak skurczybyk, a to była jej trzecia ciąża więc miała prawo wiedzieć jak się zaczyna poród, a przy przyjęciu na oddział zaczęli kręcic nosem i pytać gdzie prowadziła ciążę i czy konsultowała przyjęcie do szpitala ze swoim lekarzem bo że termin ma dopiero za ileś tam dni XDDD przyjęli ją i urodziła godzinę później xDKiedyś znajoma mojej mamy stwierdziła, ze to chyba jest tak, że wszystkie dzieci rodzą się z siusiakami, a potem niektórym odpadają, bo ona nigdy nie widziała niemowlęcia bez siusiaka (ma dwóch synów i chyba 5 wnuków). Zaczynam dochodzić do podobnych wniosków chociaż tak właściwie chyba bałabym się trochę mieć teraz córkę - inna pielęgnacja, inna wrażliwość emocjonalna.... No ale mogłabym w końcu kupić sobie domek dla lalek jaki mi się marzył w dzieciństwie
W pierwszej ciąży piłam tylko rooibos, wtedy właśnie były zalecenia żeby unikać kofeiny/teiny, teraz nie wyobrażam sobie życia bez kawy...
W ostatnim porodzie lekarka weszła tylko na chwilę i wyglądało to tak jakby to ona asystowała położnej, a nie odwrotnie, położna prowadziła cały poród, więc też uważam, że to obojętne czy lekarz prowadzący pracuje w danym szpitalu czy nie. Tym bardziej, że nie wiadomo czy akurat będzie miał dyżur