reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe mamy 2025

reklama
Nie bierzcie za pewniaka że jeśli są dolegliwości to ciąża ok a jeśli nie ma to źle... Ja przy pierwszym poronieniu jak czekałam na poronienie to jeszcze były mdłości i wymioty... To był 9/10 TC... Aż byłam wręcz zszokowana że objawy ciąży są a lekarz mi mówi że ciąża od ok tyg się nie rozwija...
 
Ja miałam mdłości od 5 tygodnia do końca pierwszego trymestru. Otwierałam oczy i już czułam się fatalnie. Plus u mnie duże kłopoty ze snem, co normalnie mi się nie zdarza.
 
Nie bierzcie za pewniaka że jeśli są dolegliwości to ciąża ok a jeśli nie ma to źle... Ja przy pierwszym poronieniu jak czekałam na poronienie to jeszcze były mdłości i wymioty... To był 9/10 TC... Aż byłam wręcz zszokowana że objawy ciąży są a lekarz mi mówi że ciąża od ok tyg się nie rozwija...
Zgadzam się. Każdy ciążę przechodzi inaczej. Moja przyjaciółka nie miała żadnych dolegliwości i zdrowa śliczna córa kończy już 7 lat🙂
 
Jeju jeszcze jakby w tym calym szaleństwie byłaby to dziewczynka wlasnie … ale jak pech to pech zapewne :(
Kiedyś znajoma mojej mamy stwierdziła, ze to chyba jest tak, że wszystkie dzieci rodzą się z siusiakami, a potem niektórym odpadają, bo ona nigdy nie widziała niemowlęcia bez siusiaka (ma dwóch synów i chyba 5 wnuków). Zaczynam dochodzić do podobnych wniosków 🤣 chociaż tak właściwie chyba bałabym się trochę mieć teraz córkę - inna pielęgnacja, inna wrażliwość emocjonalna.... No ale mogłabym w końcu kupić sobie domek dla lalek jaki mi się marzył w dzieciństwie 😂

Dziewczyny a pijecie kawę?
Ja w 1szej ciazy piłam a teraz podobno nie powinno się w sensie wg najnowszych zalecen
W pierwszej ciąży piłam tylko rooibos, wtedy właśnie były zalecenia żeby unikać kofeiny/teiny, teraz nie wyobrażam sobie życia bez kawy...
Moja lekarka nie pracuje w szpitalu. Ale i tak chyba prędzej wykupie położną albo dulę więc już z lekarzem raczej nie będę kombinować :)
W ostatnim porodzie lekarka weszła tylko na chwilę i wyglądało to tak jakby to ona asystowała położnej, a nie odwrotnie, położna prowadziła cały poród, więc też uważam, że to obojętne czy lekarz prowadzący pracuje w danym szpitalu czy nie. Tym bardziej, że nie wiadomo czy akurat będzie miał dyżur
 
@Natka8901 wizytę mam 27.09 więc za nieco ponad tydzień. A objawów za bardzo nie mam właśnie. Teraz głównie, co czuje to zakwasy po naszej wyprawie 🤣 jedyne co odbiega od normalności to ból podbrzusza podczas kichania, chociaż nie wiem czy to ma jakiś związek z ciążą i jeśli tak to czy to dobry czy zły znak...? No cóż czekam do przyszłego piątku i się wyjaśni 🙂
 
Kiedyś znajoma mojej mamy stwierdziła, ze to chyba jest tak, że wszystkie dzieci rodzą się z siusiakami, a potem niektórym odpadają, bo ona nigdy nie widziała niemowlęcia bez siusiaka (ma dwóch synów i chyba 5 wnuków). Zaczynam dochodzić do podobnych wniosków 🤣 chociaż tak właściwie chyba bałabym się trochę mieć teraz córkę - inna pielęgnacja, inna wrażliwość emocjonalna.... No ale mogłabym w końcu kupić sobie domek dla lalek jaki mi się marzył w dzieciństwie 😂


W pierwszej ciąży piłam tylko rooibos, wtedy właśnie były zalecenia żeby unikać kofeiny/teiny, teraz nie wyobrażam sobie życia bez kawy...

W ostatnim porodzie lekarka weszła tylko na chwilę i wyglądało to tak jakby to ona asystowała położnej, a nie odwrotnie, położna prowadziła cały poród, więc też uważam, że to obojętne czy lekarz prowadzący pracuje w danym szpitalu czy nie. Tym bardziej, że nie wiadomo czy akurat będzie miał dyżur
A wiesz ze ja też mam podobne leki co do corki , ale też jestem na takim etapie zycia ze wyzwania mi pomagaja:)

Wy tu już piszecie o takich „fajnych” objawach, a ja mam brak @ i bol podbrzusza 😂
 
reklama
Moja lekarka nie pracuje w szpitalu. Ale i tak chyba prędzej wykupie położną albo dulę więc już z lekarzem raczej nie będę kombinować :)
Kiedyś znajoma mojej mamy stwierdziła, ze to chyba jest tak, że wszystkie dzieci rodzą się z siusiakami, a potem niektórym odpadają, bo ona nigdy nie widziała niemowlęcia bez siusiaka (ma dwóch synów i chyba 5 wnuków). Zaczynam dochodzić do podobnych wniosków 🤣 chociaż tak właściwie chyba bałabym się trochę mieć teraz córkę - inna pielęgnacja, inna wrażliwość emocjonalna.... No ale mogłabym w końcu kupić sobie domek dla lalek jaki mi się marzył w dzieciństwie 😂


W pierwszej ciąży piłam tylko rooibos, wtedy właśnie były zalecenia żeby unikać kofeiny/teiny, teraz nie wyobrażam sobie życia bez kawy...

W ostatnim porodzie lekarka weszła tylko na chwilę i wyglądało to tak jakby to ona asystowała położnej, a nie odwrotnie, położna prowadziła cały poród, więc też uważam, że to obojętne czy lekarz prowadzący pracuje w danym szpitalu czy nie. Tym bardziej, że nie wiadomo czy akurat będzie miał dyżur
Ja właśnie pisze pod kątem mojego szpitala bo tam niestety tak to wygląda 🙃Przekonałam się na własnej skórze jak trafiłam tam z poronieniem (chodziłam wtedy do lekarza nie pracującego tam) i na przyjęciu mi panie powiedziały, że powinnam iść do swojego lekarza najpierw, a nie do szpitala 🫠i też moja szwagierka przy swoim porodzie też mnie w tym utwierdziła, bo odeszły jej wody, czuła że rodzi, skurcze jak skurczybyk, a to była jej trzecia ciąża więc miała prawo wiedzieć jak się zaczyna poród, a przy przyjęciu na oddział zaczęli kręcic nosem i pytać gdzie prowadziła ciążę i czy konsultowała przyjęcie do szpitala ze swoim lekarzem bo że termin ma dopiero za ileś tam dni XDDD przyjęli ją i urodziła godzinę później xD
Po tym wszystkim zaczęła na ginekologi jako pielęgniarka pracować kuzynka mojego męża i potwierdziła, że faktycznie inaczej są traktowane pacjentki różnych lekarzy. Moim zdaniem to trochę kpina ale pomijając to, to ten szpital ma bardzo dobre opinie.
 
Do góry