Ja miałam pierwsza cesarkę ze względu na niewspółmiernośc. Na przedostatniej wizycie chyba zmierzyła mi miednicę i była pewna,że tniemy chociaż od początku mi sugerowała takie zakończenie. Jak to powiedziała nie dam Pani umrzeć
Jakby pani żyła w innych czasach to byłoby ciężko. Swoją drogą miałam sporą dzidzię jak na moją rodzinka ,bo u mnie wszystkie dzieci w granicach 2800,a moja córka urodziła się 3200. A jakbym miała rodzić naturalnie to poproszę o znieczulenie ,bo czekając na cesarkę miałam bóle i tylko 1cm rozwarcia nie chce wiedzieć jak boli przy 10
Jedyne co mnie przeraża to cewnik,mam traumę po pierwszym zakładaniu.