reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2017

U nas upał,więc póki co siedzimy w domku.Po południu mamy wizytę kontrolną u lekarza,wtedy zrobimy sobie dłuższy spacerek no chyba,że pogoda się zmieni.Miłego dnia wszystkim życzymy :)
 
reklama
helenka05 to poproszę przepis:)

Pozrywałam wczoraj porzeczki i mam w planach dzisiaj zrobić sok i zapasteryzować. A mam ich tyle że i na konfitury starczy. Mąż mnie jeszcze męczy żeby ogórki pokisić. Zaoferował nawet, że z tej okazji weźmie wolne w pracy co bym mogła bez przeszkód w kuchni popracować;)

A tymczasem jesteśmy na spacerku i syna ogarnia złość, że nie może całych piąstek zmieścić w buzi i kłóci się sam ze sobą :D Uwielbiam to gaworzenie
 
Helenka05- noc super, zero gorączki i bólu obudził się raz o 4 i bawiliśmy się godzinę, teraz też grzecznie, więc bardzo dobrze znosi szczepienie.
Daj znać jak Wy po szczepienie ? Trzymam kciuki
 
Witam dziewczyny. Nasza nic dzis z przerwa. Spanko do 5, potem jedzonko i usmiechy do 9 na przęmian z jedzonkiem, potem spanko do 12 razem z Mama. Teraz drzemka na brzussku, a ja ogarniam dom, pranie i siebie.
U nas znowu upal, wiec spacerem zaliczymy chyba po 16, bo teraz to sie ugotujemy na dworze.
Dziewczyny jak Wy to robicie, ze chce Wam sie jeszcze kisic ogorki i te wszystkie inne rzeczy? U nas jest 7 tygodni, ale caly czas jakies przeboje. Dopiero od kilku dni jest spokojniej i weselej i troche wiecej czasu na cokolwiek innego poza maluchem, ale tez bez szalenstw. Po tych siedmiu tygodniach mam kryzys zmeczeniowy, choc chyba powoli mija. Czasem jak Was czytam to zastanawiam sie czy ja jakas nieogarnieta matka jestem, czy co...
 
Jahjahbob ja dużo rzeczy robię jak mąż wraca z pracy i się zajmuje synem, bo w ciągu dnia jest na prawdę ciężko cokolwiek zrobić, także nie jesteś jedyna:). Dla mnie ostatnio formą odpoczynku jest zajmowanie się domem, ale do 8 tygodnia po porodzie to mało co robiłam (tylko to, co było konieczne)

helenka05 jak po szczepieniu? My tu wszystkie mocno przeżywamy i czekamy na dobre wieści :)
 
Wreszcie my tez po szczepieniu...Bylo dużo krzyku i płaczu a teraz niunia spi chyba ze stresu profilaktycznie włożyłam czopka zobaczymy co będzie później...
Witam dziewczyny. Nasza nic dzis z przerwa. Spanko do 5, potem jedzonko i usmiechy do 9 na przęmian z jedzonkiem, potem spanko do 12 razem z Mama. Teraz drzemka na brzussku, a ja ogarniam dom, pranie i siebie.
U nas znowu upal, wiec spacerem zaliczymy chyba po 16, bo teraz to sie ugotujemy na dworze.
Dziewczyny jak Wy to robicie, ze chce Wam sie jeszcze kisic ogorki i te wszystkie inne rzeczy? U nas jest 7 tygodni, ale caly czas jakies przeboje. Dopiero od kilku dni jest spokojniej i weselej i troche wiecej czasu na cokolwiek innego poza maluchem, ale tez bez szalenstw. Po tych siedmiu tygodniach mam kryzys zmeczeniowy, choc chyba powoli mija. Czasem jak Was czytam to zastanawiam sie czy ja jakas nieogarnieta matka jestem, czy co...
Tez przechodziłam kryzys chyba w 6- 7 tyg po porodzie ale trwał chwilkę i pozniej dostałam powera i tez wszystko robię w swoim wolnym czasie mając bardzo zaplanowany logistycznie czas
helenka05 to poproszę przepis:)

Pozrywałam wczoraj porzeczki i mam w planach dzisiaj zrobić sok i zapasteryzować. A mam ich tyle że i na konfitury starczy. Mąż mnie jeszcze męczy żeby ogórki pokisić. Zaoferował nawet, że z tej okazji weźmie wolne w pracy co bym mogła bez przeszkód w kuchni popracować;)

A tymczasem jesteśmy na spacerku i syna ogarnia złość, że nie może całych piąstek zmieścić w buzi i kłóci się sam ze sobą :D Uwielbiam to gaworzenie
A konfiture odczyściłam porzeczki codziennie smażę na małym ogniu po h przez 3dni 2 dnia dodaje cukier w proporcji na 3kg pożyczki 1kg cukru tutaj należy często mieszać a 3 dnia sloiki do piekarnika 100stopni 2-3 min nakrętki przecieram spirytusem i po wszystkim
Strasznie zestresowała mnie ta szczepionka
 
Hej dziewczyny, dopiero teraz mam doslownie chwilke czasu. Trzymajcie kciuki my tez mamy dzis szepienie o 17[emoji27] tak sie stresuje ze glowa mala. A tak po za tym to bylismy dzis u chirurga na kontrole bo maly ma a raczej mial[emoji57] niezstapione jedno jadro. Teraz jest wszystko dobrze kolejna kontrola za 6 msc. Milego dnia buziaki[emoji8] ale mi narobilyscie smaku na ta konfiture[emoji53] mam zachcianki jak bym w ciazy byla[emoji39]

Napisane na LG-K580 w aplikacji Forum BabyBoom
 
mamamiłka jak po szczepieniu?
My dzisiaj też na kontroli byliśmy,ale pomyliłam nazwiska lekarek i zamiast iść sprawdzić czy Aleks dobrze się układa to jeszcze raz sprawdzili nam obojczyk(złamał przy porodzie,już jest ok).Po wizycie zeszliśmy jeszcze raz do rejestracji i umówiliśmy się na piątek tym razem już na pewno do dobrego lekarza
 
Madziołek. A jak synek zniósł ten czas ze złamanym obojczykiem? Nie bałaś się go nosić,ubierać, kąpać itp? Podobno złamany obojczyk strasznie boli :(

Oj, czemu niektóre maluszki muszą tak cierpieć zaraz po narodzinach :( Nie ma sprawiedliwości na tym świecie
 
reklama
Madziołek. A jak synek zniósł ten czas ze złamanym obojczykiem? Nie bałaś się go nosić,ubierać, kąpać itp? Podobno złamany obojczyk strasznie boli :(

Oj, czemu niektóre maluszki muszą tak cierpieć zaraz po narodzinach :( Nie ma sprawiedliwości na tym świecie

Zniósł bardzo dobrze,nie płakał,wiec chyba go to nie bolało.Można było wszystko robić tylko ostrożnie.Kąpaliśmy go normalnie,jedynie co to nie można go było 6tygodni kłaść na lewym boczku(chyba,że do karmienia z lewej piersi,ale ja wtedy karmiłam go w pozycji spod pachy bo nie chciałam żeby mu się coś stało lub żeby się źle zrosło) i jak go ubieraliśmy to zaczynaliśmy od lewej strony a rozbieraliśmy od prawej,żeby jak najmniej nadwyrężać.Zdenerwowałam się bo o tym,że Aleks ma złamany obojczyk dowiedzieliśmy się w dzień wypisu :/ do tego dnia robiliśmy wszystko normalnie.Mały nawet jak leżał na brzuszku to dźwignął się na rękach :( dobrze,że mu to nie zaszkodziło.Teraz już wszystko się zrosło prawidłowo,rączka jest w pełni sprawna :D
 
Do góry