Majowka@mama
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2017
- Postów
- 21
Ja rodziłam raz cc i dwa razy naturalnie i kazdy poród ma swoje plusy i minusy,a raczej potem dochodzenie do siebie Cc nie miałam planowane wyszło bo brak było postępu porodu ale miałam bóle tyle ze rozwarcie nie postępowało i męczyłam sie długo i w końcu zdecydowali,z cc malo pamietam,byłam po oxytocynie i bardzo wymęczona i jak dostałam znieczulenie do zabiegu to jakos byłam w szoku co sie dzieje,doszłam szybko do siebie,najgorzej bylo sie rozprostować pierwszy raz,ale to tez na spokojnie,najpierw bedziesz sama i to ważne zeby sie sie wiercić jak bedzie znieczulenie schodziło bo mogą byc mega migreny potem.ja ten czas przespałam bo cc robili w nocy i rano przywieźli synka mi dopiero(był karmiony w nocy sztucznie).rana sie ładnie zagoiła i na roczek baczka byłam znowu w ciąży i nic sie nie rozchodziło a córeczka była 3,5 kg wiec mogłam rodzic naturalnie.bylo cudownie,wiem ze to brzmi dziwnie ale poprzednio naprawde sie namęczyłam a jeszcze nic nie szło...czułam sie bezsilna wtedy,a tutaj powoli do przodu,połóg zato cięższy,bardzo popękałam pomimo nacięcia ale tez pierwsze dwa dni kiepskie(zwłaszcza wizyty w toalecie),a trzeci był tez SN ta sama różnica wieku i trwał 2,5 godz.ale obkurczanie macicy było najboleśniejsze z trzech(po cc spałam i znieczulenie zanim zeszło to juz nic potem nie czułam).tutaj choc poród był krótki był gwałtowny i ten bol potem..najlepszy był pierwszy naturalny Teraz tez bede naturalnie rodziła,oczywiscie o ile nie bedzie komplikacji bo juz zawsze to stan po cc nieważne ze po drodze były dwa SN...to tak apropo cesraek