reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe mamy 2017

Martussa- dobre podejscie do cesarki :-) jasne ze wolę SN ale jak mus to mus :-) a mam tyle koleżanek szukajacych od pierszych tygodni lekarza zlecajacego CC że szok - nie rozumiem ale nie krytykuje -kazdy ma swoje podejście do życia :-) Ja wyleczyłam swoje masakryczne zapalenie zatok witaminą C lewoskrętną - łyżeczka co godzinę. Na drugi dzień byłam zdrowa.
waraai - podobne podejście do porodu jak moje - spokoju wtedy mi trzeba, no ale mi mój mąż to zapewnia to on jeden moze być. Nie wierzę w przesądy ale mnie wkurzają że w ogóle ktoś tak gada i ja się zaczynam nad tym zastanawiać. wrrr My chyba mamy podobną wielkość ciąży ja teoretycznie termin na 30.05 - ale nie dotrwam za nic ;-)
Olo32- we Wrocławiu też płaciło się za położna szpitalowi - oni potem jej daja połowę z tego a reszta to "cegiełka na szpital". Ja własnie jestem całe życie w medicoverach, luxmedach itd i teraz mam przerąbane bo co ruch musze z nimi walczyć (po przeprowadzce do mieściny gdzie prywatny ginekolog jest jeden chyba) o zwrot kosztów a do ich najbliższej placówki mam chyba ze 100km. Po porodzie odpuszczam pakiet i bedę zwyczajnie, prywatnie się leczyć chyba. Jak wróce do miasta kiedyś to może wznowię.
Mnie też mówią że do oddania moczu do badania wkładać tampon.
Martusiamiska- mój zestaw spania w szpitalu to opaska na oczy plus stopery. I nawet czasem to nie pomagało ale nie na chrapanie bo koleżanka z sali była cichutka ale na szuranie po korytarzu mimo zamknietych drzwi i pogaduchy personelu.. Jeśli chodzi o laktator to ja przy 2 porodzie wzięłam go nawet do szpitala. Tak jak pisała marta:-) w 3 dobie bym bez niego padła. Miałam ręcznego aventa-może gdzieś go odkopie na strychu ale staroć ma już 13 lat :-)
marta:-) - nie bierzesz b complex przy magnezie? To bardzo wazne żeby się wchłaniał tam gdzie trzeba
marta:-) Marta&Hania- mnie kilka tygodni bolał odcinek ledźwiowy tak okrutnie, że przy chodzeniu ból promieniował do pośladka. Przyszła do mnie dziewczyna- izjoterapeutka i wymasowała dwa razy i przeszło.
asia333podlasie- w ostatnim miesiącu ciąży wizyty zawsze miałam co 2 tygodnie. Jaką masz długa szyję. Daj z pól centymetra :-) Ja tyle nie mam chyba nawet w 4 tc -hehe
milkaklaudia - ja w szpitalu miewałam ciśnienie nawet 85/44 - pytali mnie czy żyję bo to ciśnienia prawie brak :-) Trzymaj sie dzielnie. Teraz takie strasznie depresyjne pogody - ble wiatr i deszcz, szaro - u mnie halny - ludzie sie wieszają ;-)
DaWo- pewnie sama wiesz skąd u Ciebie ta zgaga ale jako że ja jestem dietetycznym freakiem napisze tylko żebys nie jadła cytrusów - ew. tylko rano i słodkieg czy smazonego (tłusto). Ja po wczorajszym pączku nie mogłam sobie dac rady ze zgagą - migdały mi pomogły na chwilę. Moja najstarsza nie piła z butli a w wieku 6 miesięcy miała kubek ( kapek) i piła z niego ( nawet mleko w nocy) - to dla mnie był raczej sukces a nie porażka :-)
Koniczyna05- co to jest lipko bo mnie ten wyraz rozbawił :-) ale juz masz dużego dzieciaczka - fajowo :-)

Nadrobiłam, odpisałam i teraz co u mnie:
Ja jestem od wczoraj w domu. We wtorek założyli mi szew na szyjkę więc spałam po krótkiej narkozie cały dzień, brzuch bolał ( od tego grzebania) okrutnie. No ale środa już bez wlewu z magnezem i czwartek do domu. Generalnie jestem bardzo zadowolona z pobytu w szpitalu ( ja która całe życie twierdziłam że szpital to juz tylko w przypadku agonii ;-)). Odpoczęłam, wyleżałam się. Jedzenie masakryczne - pamiętam jedzenie szpitalne we Wroc i jednak małe powiatowe szpitale są dużo, dużo biedniejsze chyba. No dramat. W związku z tym w tydzień waga ciężarnej spadła :-) ! Ze spaniem też było kiepsko ale generalnie OK. Pracowałam sobie trochę, miałam miłą koleżankę - zero włączania TV czy jakiś dźwięków/odgłosów z komórki których nie znoszę. Było miło.
A co do ciąży to teraz kończę 27 tygodni powoli, maluch ma się świetnie, w szpitalu przekręcił się głową w dół co mnie nie cieszy na obecnym etapie bo to zawsze większy ucisk na szyjkę - dlatego leżę ile wlezie - może się jeszcze obróci. Mam brać magnez, nospę i żelazo(HGB-10,7) i tyle. nie współżyć, nie dźwigać, chodzić tylko po domu itd.
Pisałyście o witaminach - ja trochę w temacie suplementów jestem obyta więc biorę wszystko luzem z dobrych firm ( kupuje zazwyczaj na iherb.com) czyli biorę magnez, żelazo, cynk, witaminę Bcomplex, metafolin, D3, K2 no i obowiązkowo dobry probiotyk, kwasy omega również i jeszcze od czasu do czasu wit C lewoskrętną bądź z ACAI. Jak staruszka mam pojemnik na suplementy - rozpisane przez dobrego dietetyka co kiedy sie najlepiej wchłania- przed po jedzenie, z czym, do której godziny itd. Wszystko ma naprawdę znaczenie :-) a witaminy zgrupowane w jedną tabletkę to działa tylko dobrze na .... kasę właściciela koncernu :-) A przecież na kobietach w ciąży jest najlepszy biznes :-)

Teraz czuję się jeszcze taka "ostrożna". Schodzę z łóżka jak paralityk, nie wykonuję zbyt gwałtownych ruchów itp.
Miałam wczoraj smutek, że się zachciało starej babie 3 dziecka i teraz cały dom na głowie...
dzieciaki ogarnięte ale wiecie jak to jest jak jest za dużo dorosłych (miałam gości- wujostwo pod moją nieobecność i mamę) więc zaginione książki, brak zeszytów w szkole, uwaga ze szkoły muzycznej o braku ćwiczeń w domu... no takie wiecie - chaos :-) albo sytuacje typu: córka pozabierała z balu karnawałowego do lunchobox'a co lepsze smakołyki dla mamy w szpitalu - tata wypakował rano żeby wsadzić kanapkę. dziecko wraca ze szkoły i ma jechać do mamy do szpitala a okazuje sie że ktoś ZEŻARŁ wszystko co skitrała dla mamusi - widzicie tą rozpacz?
Teraz organizuję transporty dzieci na rózne zajęcia - będzie co robić. w ostateczności starsza będzie przewożona taksówkami.
w ostatnim tygodniu dostałam też dwie informację o planowanych dla malucha wysyłkach ciuchów przez kuzynke i koleżankę ( rodziła w styczniu i wszystko dla mnie odkłada). Szkoda że nie obczaję wózka na żywo, bedę chyba zmuszona wziąć w ciemno bez jazdy próbnej :-) ale jeszcze poczekam z tymi zakupami do kwietnia. Teraz musze szybko zamówić nowe łózko bo się czeka 6-8 tygodni a koniecznie musimy zwiększyc ilość centymetrów bo śpimy na 140 co przy 3 dzieci będzie awykonalne :-) Materac oczywiście wybrany -innego nie biorę.
Buziaki i teraz już będę na bieżąco :-)
 
reklama
Ja też bym się wstrzymała za kupnem laktatora. Zawsze mozna iść i kupić w każdym momencie :) ja mam ręczny ale tylko dlatego że dostałam w spadku po siostrze :) siostra wcale nie używała więc bezsensowny wydatek a elektroniczny to nie mały koszt. Butelki kupuje tylko dwie z aventu bo też nie wiadomo jak to będzie. To nie te czas ze stało się w kolejkach dostępność jesteś na miejscu :) zawsze można coś dokupić
 
Ja wole mieć przygotowane wszystko bo jak przyjdzie nawał pokarmu to chociaż tyle sobie oszczędze. Ja nie mam sklepu na miejscu w którym kupię lepszy laktator czy lepsze butelki więc wolę mieć to już i święty spokój. Zresztą ja musze i tak wszystko sama ogarniać, a nie daj Boże okaże się, że muszę leżeć bezwzględnie to wtedy będę miała trochę problem. :)
@Karlik, jaka wiadomość długa [emoji14] teraz to faktycznie się oszczędzać. Ale dobrze, że masz załatwiona sprawę, raczej jesteś teraz bezpieczniejsza i nic Cie nie zaskoczy :)

Napisane na E2105 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja wam powiem,ze ten ręczny z aventu w moim przypadku się sprawdził. Szło szybko i bezboleśnie. Koleżanka znowu miała elektryczny ale nie wiem jakiej firmy to nie była zadowolona,mówi ,ze czuła się jak nowoczesna krowa ;) napewno muszę kupić jeszcze kubeczki do przechowywania pokarmu bo teraz wolałabym karmić z butelki ale mlekiem własnym jeżeli będę miała warunki ;) córkę swoim mlekiem z butelki karmilam tylko miesiąc,później mleko mi 'zanikalo' bez żadnych zastojow i raz dostawala moje a raz bebiko. Jak pierwszy raz nie miałam laktacji,mała była głodna a położna poleciła iść do sklepu i kupić bebiko (była to pora wieczorna) mała odrazu wypila zalecana dawkę i przespala mi całą noc,ja wstawalam co pół godziny i sprawdzałam czy oddycha a tu dzidziuś taki najedzony był ;) nie znamy chorób,katarkow,kolek,zaparc mimo ze córka prawie od początku na mieszanym mleku
 
Karlik, dobrze ze u Ciebie sytuacja opanowana. Oszczędzaj się teraz, czas szybki minie :) a o witaminie b complex nic mi Ginka nie mówiła musze zagłębić ten temat.

Z laktatorem to indywidualna sprawa i ja tez nie kupuje za dużo bo zawsze po wszystko idzie wyskoczyć ale ja już ze swojego doświadczenia akurat laktator kupię i bo wtedy jak już piersi robiły się jak kamienie to były godziny jak zapalenie by przyszło. Ale zawsze można rękami ściągnąć wiec wszystko jest do opanowania.
 
A ja dziś jadę po kołyskę dla Małej. Bo w sypialni będzie łóżeczko ale na dole chce aby Młoda coś miała i znalazłam na OLX prawie nową i w dobrej cenie kołyskę i jedziemy po Nią popołudniu.
 
reklama
@Karlik dobrze, że już w domu. Oszczędzaj się teraz i jedz, żeby przybrać po tym szpitalnym żarełku.
Sporo bierzesz tych witamin ;) Ja się czasem zastanawiam, czy nie powinnam czegoś włączyć do suplementacji, ale gin twardo mówi, że wystarczy witamina D3 i kwasy Omega-3.. Może teraz włączy mi magnez, bo coś mi powieka lata ;)

Ja wczoraj miałam szalony dzień - spotkałam się ze swoją świadkową, która jest w 19tc - śniadanie, pączki i USG. Mąż nie mógł z nią pójść, więc ja byłam osobą towarzyszącą. USG w przychodni przyszpitalnej, w której mimo tego, że zapisy są na konkretne godziny, to i tak do gabinetu obowiązuje kolejka z zasadami "kto pierwszy, ten lepszy", więc sobie posiedziałyśmy 3h ;) Ale przynajmniej się nagadałyśmy :) No i popatrzyłam sobie na dzieciaczki na USG (koleżanka będzie miała dwóch chłopaków :)), wzruszyłam się, przetestowałam swoją wiedzę medyczną (widziałam i rozpoznawałam więcej elementów budowy małego ciałka, niż studentka obecna na badaniu ;)). A potem pożegnalna kolacja z ludźmi z pracy. Dostałam od nich Szumisia, dzięki któremu utwierdziłam się w przekonaniu, że mięta i szarość to piękne połączenie kolorów i dziś będę się rozglądać za kocykami i otulaczem w tych kolorach właśnie ;) Męczący to był dzień, więc po powrocie do domu padłam i nie miałam na nic siły. Poszłam spać po 1 i spałam błogo do 10:30 :D

Jeśli chodzi o laktator i butelki, to ja się chyba zdecyduję na Avent. Zastanawiam się tylko, czy laktator ręczny, czy elektryczny..
 
Do góry