reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwestia podejścia lekarzy

Nata podowiaduj sie, popytaj znajomych i wybierz nowego Gp. Wkoncu napewno trafisz na kogos godnego zaufania.
 
reklama
Larcia jak na razie chodzimy do dr. Moniki Cudo i niech tak pozostanie, tylko pewnie mialabym problem z przeniesieniem do niej dokumentacji medycznej od "starego" GP, jeszcze się nie orientowałam jak to wygląda ;-)
 
Larcia jak na razie chodzimy do dr. Moniki Cudo i niech tak pozostanie, tylko pewnie mialabym problem z przeniesieniem do niej dokumentacji medycznej od "starego" GP, jeszcze się nie orientowałam jak to wygląda ;-)
Z tym nie powinno być problemu.Ja już zmieniałam lekarza 3 razy i wystarczy tylko powiadomić byłego lekarza lub panią w recepcji,że zmieniasz i podać nr.telefonu i adres do nowego.Zazwyczaj oni przesyłają ale ty też możesz zapytać czy mogą Tobie osobiście dać karte :tak:
 
Wiecie co - ja do tej pory się nie czepiałam, ale po ostatnich doświadczeniach jestem załamana. Przykład z dzisiaj: wizyta u ginekologa, pani doktor zaprosiła mnie na kozetkę, w tym czasie ja poinformowałam ją, że byłam u ginekologa prywatnie i na USG pan doktor zobaczył, że mam za dużą ilość wód płodowych więc poprosił mnie żebym to skonsultowała ze swoim ginekologiem, co też czynię... Pani doktor pomacała mój brzuch i stwierdziła, że dziecko ma "normalny rozmiar", po czym kazała się umówić na test tolerancji glukozy z położną i wyznaczyła wizytę za 4 tyg...............................................................................................
 
anaklim ehh normalka :sorry2: Zwłaszcza w ciąży.
Mi doktorek z Polski kazał jeszcze raz po 30 tygodniu skontrolować serduszko,to dostałam opieprz od pielęgniarki,że wymyślam i że jak chce rodzić w Irladnii to mam się ich słuchać i :szok:
Tylko,że to nie ja wymyślałam tylko lekarz :angry:

To i tak dobrze,że od zeszłego roku weszły testy na glukoze bo wcześniej tego wogóle nie było.
 
Ostatnia edycja:
Anineczka - ale nie są do tej pory robione obligatoryjnie tak jak w Polsce. Ja dostałam skierowanie ze względu na te wody, a na poprzedniej wizycie pani położna jak ją poprosiłam o test z racji cukrzycy w domu pobrała mi krew z palca i nawet nie zapytała czy jestem na czczo... No to w poniedziałek mam się zgłosić do kliniki, z butelką LUCOZADE!!! i zostać tam od 9.00 do 12.00 bo krew będzie pobierana 3 razy co godzinę. To też dla mnie nowość, ale ok, metody nie kwestionuję wyznając zasadę; co kraj to obyczaj.
Zastanawiam się tylko czy nie umrę z głodu od 9.00 do 12.00:)
 
a to ja miałam jakiś specjalny słodki napój o smaku pomarańczowym i nie była to Lucozada.
Ja miałam robione ponad rok temu jako jedna z pierwszych,właśnie wchodziły te testy do Irlandii i położne walczyły o te testy z rządem.
I z tego co wiem jednak robią wszystkim ciężarnym.No bo moja bratowa nie ma żadnych problemów z ciążą a jej też robili.
Zresztą bratowa,kuzynka,ja nie miałyśmy żadnych problemów.Ale to moze zależy od county ?
A Magdalenie też robili ??Magdalena?
 
Ostatnia edycja:
Magdalenie też robili:-):tak:. Nie kazali mi brać lucozady:confused:.
Najgorsze było to czekanie... Na szczęście niedaleko szpitala jest centrum handlowe, to sobie poszłam pospacerować w międzyczasie, ale byłam tak głodna, że nawet irlandzkie "sosydże" mi pachniały:-).
 
reklama
Hehehe... To może faktycznie zależy od county, bo na 3 moje ciężarne koleżanki, które rodziły tutaj ani jedna nie miała testu... Dziwne to jakieś.
 
Do góry