reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majowe mamy 2017

ja też nie mam przeciwciał na toxo, mimo, że jako dzieciak też latałam po wsi, miałam koty, jadłam brudnymi rękami nie myte warzywa i się nie zaraził. Cytomegalię przechodziłam.
Jak robię np mielone to w rękawiczkach, bo mięso wchodzi za paznokcie. Warzywa i owoce teraz myje gąbeczka. (tak poradziła mojej znajomej pani dietetyk)
Ja jestem z tych obrzydliwych, a mięso zawsze mnie obrzydzalo. Nie lubię dotykać surowego miecha :( Robię je od dawna w rękawiczkach a jak jest mąż w domu to na niego spada ten obowiązek.
 
reklama
A ja dzisiaj po badaniach krwi. Zapłaciłam 190zł....no ale jak trzeba to trzeba i tyle. U mnie mdłości nadal wstępują i chciałabym jak napisała magda991 zrzucić wszystko co mi zalega ale niestety nic z tego. Najgorzej jest rano na pusty żołądek. Uszarpię się i tyle. Ja jeszcze dużo czasu mam do usg bo 25.
U mnie cd z myszami. Jedną złapaliśmy. dzisiaj rano schodzę do salony żeby synowi bajkę włączyć a tu dekoder nie działa. Wołam męża a ta franca kabel zasilający przegryzła! Po czym poszłam do szafki aby wziąć kubek na siku patrze a ona siedzi na parapecie. No cyrk na kółkach. My ja gonimy a i tak spieprzyła za szafkę. Kota potrzebuje ale mąż nie lubi. I powiedziałam mu skoro nie chce niech sam sobie je teraz łapie!
 
Największe apogeum mdłości/ wymioty osiągają w 9/10 tygodniu, kiedy to poziom hcg jest najwyższy. Potem już powinny słabnąć. A w 2 trymestrze w ogóle sobie odejść.

Na to liczę bo chyba nie może być już gorzej :(

Ja nie mam i nie miałam toxo. Na cytomegalię nie robiłam żadnych wyników - zapytam na wizycie czy trzeba. Ale strasznie się tych chorób obawiam. Jak zresztą każdych. Nigdy nie chorowałam na różyczkę też. Byłam szczepiona jako nastolatka ale nie wiem czy to szczepienie wystarcza na całe życie czy nie. Na ospę chorowałam a swoje dzieci zaszczepiłam i nie zachorowały jak na razie a kilka ognisk w przedszkolu było.

Pinky sky - trzymam kciuki za ciebie i maleństwo. Dacie radę to przetrwać.
 
no milo bylo poczuc sie "normalnie" po, ale juz dobre samopoczucie przeszlo.

Ja naszczescie na nastepna wizyte mam tylko mocz, krew i hiv.

A myszy sie nie boje a brzydze. Jak by mu po domu biegaly to bym zeswirowala. Chyba bym wszystko latala i odkazala a kota za nic w swiecie bym w ciazy do domu nie wziela.

Napisane na G620S-L01 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja jestem z tych obrzydliwych, a mięso zawsze mnie obrzydzalo. Nie lubię dotykać surowego miecha :( Robię je od dawna w rękawiczkach a jak jest mąż w domu to na niego spada ten obowiązek.
To ja z tych nie normalnych, zawsze lubiłam babrać się w mięsie, od małego. Pamiętam jak mama kupowała schabowe, albo szynkę do upieczenia, uwielbiałam to klepać hahah Teraz też nie mam problemu z mięsem raczej. Używam tylko do obrabiania rękawiczek.

od kota można się zarazić ale jak by się gołymi rękami odchody sprzątało, tak to raczej nie.

zylcia- ciekawe czeku nie robiłaś na cytomegalię? zapytaj, przypomnij lekarzowi....
Cytomegalia bardziej niebezpieczna niż toxo- na toxo jest lek a na cyto nie ma.

ja pogarniałam dziś, zakupy zrobiłam, zjadłam obiad i padłam :p Brzuch mnie pobolewa.
 
Na to liczę bo chyba nie może być już gorzej :(

Ja nie mam i nie miałam toxo. Na cytomegalię nie robiłam żadnych wyników - zapytam na wizycie czy trzeba. Ale strasznie się tych chorób obawiam. Jak zresztą każdych. Nigdy nie chorowałam na różyczkę też. Byłam szczepiona jako nastolatka ale nie wiem czy to szczepienie wystarcza na całe życie czy nie. Na ospę chorowałam a swoje dzieci zaszczepiłam i nie zachorowały jak na razie a kilka ognisk w przedszkolu było.

Pinky sky - trzymam kciuki za ciebie i maleństwo. Dacie radę to przetrwać.
Ja przebadałam wszystko, co trzeba w 1 trymestrze. Ginka prw. dała mi listę i wydębiłam u lekarza na NFZ, resztę zrobiłam prywatnie.
Na toxo też nie chorowałam, dlatego ganiam swojego kota, bo ona lubi sobie myszki surowe połowić a potem lubi wskoczyć na kolana i miziać, ale cóż lepiej dmuchać na zimne.

A od ginki dostałam następne: krew ogólna, mocz ogólny i posiew moczu na wizytę 8 listopada.
 
Na to liczę bo chyba nie może być już gorzej :(

Ja nie mam i nie miałam toxo. Na cytomegalię nie robiłam żadnych wyników - zapytam na wizycie czy trzeba. Ale strasznie się tych chorób obawiam. Jak zresztą każdych. Nigdy nie chorowałam na różyczkę też. Byłam szczepiona jako nastolatka ale nie wiem czy to szczepienie wystarcza na całe życie czy nie. Na ospę chorowałam a swoje dzieci zaszczepiłam i nie zachorowały jak na razie a kilka ognisk w przedszkolu było.

Pinky sky - trzymam kciuki za ciebie i maleństwo. Dacie radę to przetrwać.
I na różyczkę i na cytomegalie są takie same badania jak na toxo. Ja to miałam zlecone w tym wielkim pierwszym pakiecie. Nic dziwnego, że zapłaciłam za niego dwie i pół stówy.
no milo bylo poczuc sie "normalnie" po, ale juz dobre samopoczucie przeszlo.

Ja naszczescie na nastepna wizyte mam tylko mocz, krew i hiv.

A myszy sie nie boje a brzydze. Jak by mu po domu biegaly to bym zeswirowala. Chyba bym wszystko latala i odkazala a kota za nic w swiecie bym w ciazy do domu nie wziela.

Napisane na G620S-L01 w aplikacji Forum BabyBoom
Ale przecież kota można zbadać czy ma toxo i czy nie zaraża. Takie samo badanie jak to twoje, taki sam koszt. Odrobaczasz, szczepisz i po krzyku. Niczym się od kotka nie można zarazic :-).
To ja z tych nie normalnych, zawsze lubiłam babrać się w mięsie, od małego. Pamiętam jak mama kupowała schabowe, albo szynkę do upieczenia, uwielbiałam to klepać hahah Teraz też nie mam problemu z mięsem raczej. Używam tylko do obrabiania rękawiczek.

od kota można się zarazić ale jak by się gołymi rękami odchody sprzątało, tak to raczej nie.

zylcia- ciekawe czeku nie robiłaś na cytomegalię? zapytaj, przypomnij lekarzowi....
Cytomegalia bardziej niebezpieczna niż toxo- na toxo jest lek a na cyto nie ma.

ja pogarniałam dziś, zakupy zrobiłam, zjadłam obiad i padłam[emoji14]Brzuch mnie pobolewa.
Nie tylko sprzątać gołymi rękami z kuwety, ale też za przeproszeniem taka trzydniowa kupę. Cysty potrzebują 3 dni poleżeć żeby można było się nimi zarazić. Kot to minimalne ryzyko. Gorsza jest marchewka.

Napisane na HTC Desire 820 w aplikacji Forum BabyBoom
 
a ja też nie miałam robionych badań na cytomegalie, jakoś ginka nic nie mówiła , że trzeba. Wiedziałam , że te badania nieraz są zlecane przez lekarza , ale nie myślałam , że to aż tak poważne. A teraz poczytałam o tym i trochę mnie to przeraziło. Oczywiście weszłam od razu na cennik takiego badania, to IgG koszt 40zł, IgM też 40zł. czyli jednorazowo 80 zeta :szok: Tylko jeszcze nie czytałam czy to się jakoś leczy w ciąży, bo zaraz uciekam po córę do przedszkola. Może później poczytam.
 
Tak się dzisiaj dobrze czułam, nawet nie spałam tyle, co wczoraj. Czułam się super, dopóki nie napiłam się soku jabłkowego, wydarł ze mnie wszystko, razem z żółcią, tym razem nie przyniosło mi to ulgi, czuję się nawet gorzej, a za chwilę idę szykować obiad - mięso. Na samą myśl mną trzęsie. Chyba zainwestuję w maseczkę, żeby nie wąchać tego.
Nigdy mnie mięso nie obrzydzało, a teraz...

Ja przebadałam wszystko, co trzeba w 1 trymestrze. Ginka prw. dała mi listę i wydębiłam u lekarza na NFZ, resztę zrobiłam prywatnie.
Na toxo też nie chorowałam, dlatego ganiam swojego kota, bo ona lubi sobie myszki surowe połowić a potem lubi wskoczyć na kolana i miziać, ale cóż lepiej dmuchać na zimne.

A od ginki dostałam następne: krew ogólna, mocz ogólny i posiew moczu na wizytę 8 listopada.
Ja swojego kota również wyganiam od siebie, zawsze przychodzi poobijany jak siedem nieszczęść, a ostatnio przyniósł na podwórko szczura w zębach, ten szczur był wielkości kota. A fee...
 
reklama
Jeśli chodzi o badania, to ja mam do zrobienia na teraz:
- alloprzeciwciała odpornościowe
- HBsAg
- anty HCV
- anty HIV
- VDRL
- Toxo IgM
- Toxo IgG
- morfologia
- mocz
- TSH
- glukoza
Na wszystko oprócz: alloprzeciwciał, anty HCV dostałam skierowanie jak byłam u tego ookropnego gina na NFZ.
 
Do góry