Arya
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Lipiec 2016
- Postów
- 4 525
Ja jestem z tych obrzydliwych, a mięso zawsze mnie obrzydzalo. Nie lubię dotykać surowego miecha Robię je od dawna w rękawiczkach a jak jest mąż w domu to na niego spada ten obowiązek.ja też nie mam przeciwciał na toxo, mimo, że jako dzieciak też latałam po wsi, miałam koty, jadłam brudnymi rękami nie myte warzywa i się nie zaraził. Cytomegalię przechodziłam.
Jak robię np mielone to w rękawiczkach, bo mięso wchodzi za paznokcie. Warzywa i owoce teraz myje gąbeczka. (tak poradziła mojej znajomej pani dietetyk)