reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2017

Hejka ponownie Kurko, sorrki, ze tak sie rozpisałam. Prof dał mi skierowanie do szpitala. Ale ja wole u niego to zrobic. Wole leżeć w domu niz w szpitalu. 1 ciąże mi prowadził i wszystko było dobrze. Pomimo mojej niewydolności szyjki (no moze nie było tak tragicznie). A druga ciąże prowadziłam prywatnie a pózniej na Karowej. Urodziłam wcześniej, ale z happy end-em:-)
 
reklama
Najważniejsze, że mu ufasz. :)
W domu trudno jest usiedzieć na miejscu. Pod tym względem w szpitalu jest lepszy "komfort". Chlopcy dość duzi. Poradzą sobie. Jedzenie zamowisz na dowóz. W mieszkaniu nie musi błyszczeć.
 
Ja też mam zalecony oszczedny tryb życia, ale czasem się zapominam. Ostatnio tak się zapetliłam, że byłam gotowa lecieć na złamanie karku z jednego końca miasta na drugie (mieszkam w Opolu) , byle szybciej byle taniej... Zreflektowałam się w ostatniej chwili. Czy te sprawy są warte narażania córek? Wyszarpałam z portfela 4 dyszki i szpanersko zajechalam pod dom odstawić obiad (mam abonament z pracy) i pojechać do położnej na wyklady o karmieniu piersią. :D Byłam 40' przed czasem. Zabawne, może mi się uda wykarmic córki w ten sposób, ale położna mówiła, że przy blizniakach bywa różnie. Zobaczymy zatem.
Mój oszczędny tryb życia wynika właśnie z typu ciąży. Łatwo się o tym zapomina w codzienności obowiązków, i gdy widzisz, że mąż pada czasem na nos, a twój czterolatek domaga się uwagi ;)
 
Przy niewydolności szyjki, niestety trzeba szukać dobrego specjalisty i szpitala rowniez. Bo gdyby wcześniej sie rodziło dziecko, to nie wszystkie szpitale w W-wie maja sprzęt.
Ja za duzo samochodem jeżdzę (a raczej jeździłam). U mnie w domu przyzwyczajeni sa do obiadów codziennie nowych, wiec najcześciej ja gotowałam. Co do porządku, to chyba za duzo w domu robiłam (niby mało a jednak za duzo), szczególnie gdy mam codziennie pomoc. Dobrze, ze mnie dzieci wspierają, rodzina.
Czytałam dzisiaj w nocy forum o niewydolności i rożnie to bywa... Ale ogólnie, gdy maja kobiety założony pessar, to jest pózniej dobrze, nawet przy skróconej szyjce. Mam nadzieje, ze mi sie juz tak szybko nie skróci. Albo wogole sie nie skróci-to byłaby najlepsza opcja.
 
Z tymi lekarzami mi wogole nie bada szyjki u Ciebie jest zle z szyjka a do szpitala Cie nie polozyl a powinien.

Ja lezalam w pierwszej ciazy z dziewczyna na sali czekajaca na paser to nawrt na lozku nie mogla siadac mogla tylko lezec i wstawanie tylko wc i to jak najmniej i raz dziennie sie umyc bo to grawitacja w dol.

Czy mialas jakies objawy tej skracajacej sie szyjki?
 
Z tymi lekarzami mi wogole nie bada szyjki u Ciebie jest zle z szyjka a do szpitala Cie nie polozyl a powinien.

Ja lezalam w pierwszej ciazy z dziewczyna na sali czekajaca na paser to nawrt na lozku nie mogla siadac mogla tylko lezec i wstawanie tylko wc i to jak najmniej i raz dziennie sie umyc bo to grawitacja w dol.

Czy mialas jakies objawy tej skracajacej sie szyjki?
Ja w poprzednich ciążach musiałam sie oszczędzać. I szyjka mi sie skracała, stad wiem ze jest to niewydolność. Gdy szyjka sie skraca, to najcześciej boli w podbrzuszu. Ja tej ciąży prawie od początku biorę no-spe. W 1 ciąży to byłam w szpitalu ale w 28 tyg w podbrzuszu troszkę mnie bolało i wytrzymałam 10 dni. Pózniej w domu leżałam. I do końca wytrzymałam. 2 ciąża, to troche bardziej skaplikowana. Za duzo robiłam. I urodziłam wcześnie, duzo za wczesnie. Na szczęście dziecko jest zdrowe. Ale uwierz mi, ze duzo duzo przeszłam. A nie chciałabym jeszcze raz tego przechodzić.
 
W żadnej ciąży nie miałam pessara. A w szpitalu nie lubię leżeć, bo głupie baby opowiadają głupoty o innych przypadkach i tylko straszą. Poza tym. Nie ma tv, free wi-fi. Jedynie łóżka regulowane. Ale jak trzeba leżeć, to i łóżka takie sa niepotrzebne.
 
reklama
Do góry