U mnie mąż byl od początku do konca, także przy badaniu.Pisalyscie o wizytach u gina z mężem. Ja w pierwszej ciąży też byłam parę razy z mężem. U nas było tak za najpierw lekarz mnie badal a później wolał męża na usg :-) przy porodzie niestety nie był bo nie zdążył, był na szkoleniu. Ale teraz bardzo bym chciała żeby był, a Wy myślałyscie o porodzie z mężem?
Ja mam jutro wizytę, mam nadzieję że coś zobaczę, według mnie to będzie 6t3d. No i ide do nowego gina.. Ciekawa jestem czy będzie miła...
A i witam nowe majówki :-):-)
Ja szczerze mówiąc nie wiem czy moj małż nie padnie z wrażenia przy porodzie[emoji14]brzydzi sie krwi, operacji i takich tam[emoji14]