reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe mamy 2017

reklama
Link do: DIETA w CIĄŻY: dlaczego ciężarne nie powinny jeść TUŃCZYKA?

no pewnie, że sama zupa to mało. Ja zjadam zupę i zaraz jestem głodna. Mojej córce też to nie wystarcza, zawsze pyta o drugie danie. Jak jest samo drugie i to z mięsem to na luzie się najada. Na jutro szykuje gulasz i kasze gryczaną i zupę jarzynową.
A u nas jest albo pierwsze albo drugie. Dwa na raz to za dużo.
Ja lubię gotować i nawet rodzina mówi, ze jest lepiej niż w restauracji :) a córcia non stop powtarza, ze mam iść do masterchef'a [emoji23][emoji23][emoji23]

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
pewnie, że nic się nie stanie. Ważne aby nie jeść go w dużych ilościach i regularnie. Od czasu do czasu. Ja jadłam z 1,5 mc temu, robiłam sałatkę.
 
Gdzie sie nie spojrzy to syf. Niestety nie kazdy może wyhodować swoje warzywa i miec swoja krowę, swinie, kurę i ryby, a z tego przetwory :D
Czasem trzeba brać co dają ;) i mysle, ze moje uwielbienie do frytkow (podczas smazenia których tez jakies rakotwórcze zwiazki powstają) jest równie zle co tuńczyk raz na jakis czas ;)
 
Ja się nauczyłam gotować na studiach, bo tak po prostu było.i jest taniej. Gotowe obiady to jednak spory wydatek, jeśli miałyby być regularne. Odkąd mam własną kuchnię czyli mija rok, gotuję w sumie 2 dania - choć mój mąż zapiera się że mięso by mu starczyło:) ale zupa rozgrzewa i jest zdrowa, ot co!:)

Napisane na ASUS_Z00ED w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Siekam drobniutko czosnek i jedną małą cebulę, rzucam na oliwę z oliwek i duszę na wolnym ogniu. Później dwie puszki tuńczyka (najlepiej mi smakuje z rio mare, ale w pl strasznoe drogie) odsączam z oleju (koniecznie w oleju, bo w sosie własnym smakuje okropnie) i wrzucam do cebuli i czosnku. Jak juz się tuńczyk przysmaży daję pomidory krojone w puszce, ew. Dodaję w sezonie świeżych pomidorów bez skórki. Gotuję na wolnym ogniu, az wyparuje woda i sos zgestnieje, daje sól, pieprz, peperoncino (ciut), bazylie i oregano. I to wszystko. Pozniej makaron, sos na maakaaron, do tego parmezan :) odkąd zaczęłam robić z tuńczykiem to mąż nie chcce słyszeć o spaghetti z mięsem :)
Błagam, wrzuć ten przepis na wątek o jedzeniu! :-)
 
Do góry