6 km na piechotę?? wow, szacun
Ja to mam trochę wyrzuty sumienia, że idę na l4, ale moja praca bywa bardzo męcząca. Cały czas w ruchu, sporo stresu, zebrania, rady do nocy... Jeszcze jakbym nie miała w domu dzieci i w weekendy studiów to pewnie bym pracowała a tak to tego nie ogarnę. Tzn pewnie bym ogarnęła, ale chodziłabym mega zmęczona. Do tego starsza córka zaczyna 5 klasę, w nauce trzeba jej pomów, że tak powiem "orłem" nie jest i chyba zaczyna już okres dorastania....bywa ciężko...Całe szczęście Pati kocha małe dzieci i jestem w 100% przekonana, że będzie strasznie zadowolona z dzidziusia
Gorzej z młodszą, bo to córunia mamuni
jest strasznie o mnie zazdrosna...tu może być mały kłopocik
moja wina, strasznie ją rozpieściłam[emoji14]dla mnie cały czas jest maluszkiem heheh ( a tu już 5 lat na karku) No ale, staraliśmy się o nią 1,5 roku i była wychuchana
co do wagi to właśnie się zważyłam, schudłam 1,5 h
szok, a tyle jem....