rukmini to nie jest nieczułość, każdy to przeżywa na swój sposób, mamy do tego prawo. Mi było bardzo smutno jak poroniłam, ale szybko doszłam do siebie. Też mi było szkoda snutych moich planów i że nic z tego nie wyjdzie, ale nie wyjdzie teraz....bo pięć miesięcy później byłam w ciąży
U mnie też to była wczesna ciąża 5/6 tc, co innego chyba się czuje jak ciąża jest starsza - nawet taka jak teraz, ja mam wrażenie że tyle czasu już w niej jestem...W tedy nie widziałam serduszka, teraz już tak więc mogło by być trudniej po stracie. No ale zawsze można to sobie wytłumaczyć, że tak musiało być, że dziecko źle się rozwijało, że natura wie co robi....więc ja staram się jakoś bardzo nie nakręcać tą ciąża i to 12 tyg mieć do tego trochę dystansu, że wszystko może się zdarzyć...
Jakoś wpadłam w temat zusu i kontrolina l4...wiecie, wyjście po dziecko do przedszkola można jakoś wytłumaczyć, ale wyjście na uczelnie już chyba gorzej....Wiem, że zazwyczaj kontrolują kobiety które pobierają duży zasiłek, te które podpisały umowę będąc już w ciąży i te które zgłosił do kontroli pracodawca. Nie należę do tego grona. Zarabiam średnio, pracuje w tej firmie 4 rok i pracodawca na bank na mnie nie doniesie.
Szperam w necie, szukam informacji. Łukasz mój na szkoleniu, jak wróci to z nim pogadam, on się zna na takich sprawach...
Jak któraś z Was się zna na tym to piszcie...