Ja tak zrobiłam w pierwszej ciąży.
W drugiej też i w drugiej to nie był dobry pomysł, bo zarodek był już martwy od 3 tygodni, a ja ciągle żyłam nadzieją. Żałuję że wtedy nie poszłam wcześniej.
Teraz mi lekarz kazał przyjść w 6ym tyg.
Będę w 6t4d. Zobaczymy, czy coś tam będzie widać.
Sprzęt i fachowiec są ok.
Owulacja była w 14 dc, więc ciąża nie może być młodsza.
A w ogóle to strasznie się poklocilam wczoraj w nocy z mężem. [emoji17]
O tę pieprzoną ustawę antyaborcyjną.
Też jestem przeciw zaostrzeniu jej, ale mój mąż powiedział, że przy wpadkach też powinna być dopuszczona, bo na początku to nie jest żaden człowiek przecież...
Zrobiło mi się koszmarnie źle... Bo to oznacza, że nasze nieżyjące dziecko nie było żadnym człowiekiem wg niego.
Jednego jestem pewna. Nie pozwolę mu iść na żadne usg w tej ciąży. Skoro to nie dziecko, tylko kawałek mojej macicy, to wara mu od niego... [emoji17]
no kurde, jak by mi mój tak powiedział, to też ny nie poszedł już na żadne usg...
Moje zdanie co do ustawy, nie może być albo czarne albo białe, robimy abrocje albo zakaz totalny, musi być jakaś furtka, dla kobiet zgwałconych lub noszących dziecko, które ma umrzeć po porodzie- to trauma do końca zycia, przez te 9 mc kobieta zżywa się z dzieckiem! to jest jakaś masakra.
Napisane na iPhone w aplikacji
Forum BabyBoom