reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2017

Moj tez czasami rzuci "ciaza to nie choroba"owszem zgadzam jak wszystko jest cacy sie ale jak sie ma 36 lat,4 poronienia i zapalenie oskrzeli ze soba to co to do cholery jest?
Ja jestem bardzo nerwowa.Hormony szaleja bo widze jaka nabuzowana chodzę:(

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
U nas też nieciekawie, Zuza chora, kasłała całą noc, już drugi tydzień nie chodzi do przedszkola i zamiast poprawy to coraz gorzej kaszle. Tony leków jej daje i nic. Ja tak samo przeziębiona .

Mój tez mnie wczoraj wkurzył, chrabia wróciłl z pracy i niezadowolony że obiad nie na stole, w ogole co chwile jakieś docinki robi i głupie teksty, np. że po drugim dziecku od razu mam wszystko sprzedać bo trzeciego nie będzie, a mnie szlag trafia, jeszcze drugiego nie ma a ten już pierdzieli mi jakies głupoty i niepotrzebnie nerwy psuje, cieta jestem od wczoraj na niego i chyba tez mi hormony zaczynają szalec ale to dobrze, oberwie wreszcie trochę po tylku . :cool2:

w ogole wszystko mnie wkurza, dosłownie wszystko, a najbradzziej samorobiacy się bałagan , nic tylko chodze i sprzątam i dupa z tego


Powiem wam że mój ma fochy. Chyba uderza mu ilość testosteronu, bo jakoś nie mam ochoty na figle. Jest wielce obrażony, dąsa się i praktycznie się nie odzywa. Tak mnie wkurza że mam mu ochotę walnąć w łeb. Pierdzielony egoista. Ja mam wrażenie że on myśli że ja sobie wymyślam że mnie mdli że mam zgagę, że mnie brzuch boli albo jestem zmęczona tylko po to żeby się z nim nie miziać. NO imbecyl!!!! Jakby oni chociaż 2 dni czuli się jak my to chyba musieli by w szpitalu leżeć. Ale ty jeszcze dziecko wykąp, ubierz, pranie , posprzątaj i jeszcze w pracy jesteś. Ale nie bo jak zwykle facet myśli członkiem!!!
 
Dziewczyny, jeansy można ratować za pomocą gumki recepturki, jak np. tu:
Link do: dress the bump: first trimester
Ja poprzednio kupiłam na allegro pasy ciążowe w różnych kolorach. To są takie dzianinowe elastyczne kominy, które zakłada się w pasie i można mieć rozpiety zarówno guzik jak i rozporek a spodnie z tyłka nie spadają. Plus fajnie wygląda, jakby się miało pod spodem jeszcze jedna koszulkę i wychodzą fajne warstwowe stylizacje.
Ciężki jest ten czas gdy spodnie ciążowe jeszcze wiszą na brzuchu a normalne cisną. Jeśli nie ma możliwości chodzenia w dresie to jest kłopot.
Bardzo mi się nie podoba jak teraz wyglądam, bo mam taki wałeczek pod pępkiem. Ja wiem że to od ciąży, bo ważę tyle ile w dniu robienia testu, ale wyglądam jak grubasek :-(.

Napisane na HTC Desire 820 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mój nie jest z tych członkiem myślących. Na szczęście, bo przy moim charakterze chyba by była wojna. Już jakiś czas temu przejął kąpanie Jasia, ja w tym czasie ogarniam kuchnię, bo tam lepiej nie zapuszczać syfu. Jak zdążę to coś w pokoju sprzątnę i już są gotowi.

Co do chorób, to dziś w RMFie rano puścili gościa, który nagrał im się na skrzynkę, że przychodzi jesień, straszna pora dla mężczyzn - będą umierać na katar, kaszel i gorączkę :D

Ja wczoraj zmierzyłam się na wysokości pępka, bo miałam też wymiary z marca jak ćwiczyłam z Chodakowską i mimo, że ważę 2kg mniej niż wtedy, to czuję się jak spuchnięta i w pępku wymiar co do cm taki sam.

No i chyba trzeci dzień czuję brzuch, ciągle coś tam ćmi. Trochę jak wzdęcia, trochę jakby mega pełny pęcherz. W pierwszej ciąży tak nie miałam.
 
A ja mam dzisiaj mega chęć na schabowego z ziemniaczkami a do tego mizeria :-) !!!!
Ja natomiast staram się jeść dużo warzyw i owoców. Bardziej to przez rozsądek. Przez jakiś czas na mięso patrzeć nie mogłam. Na jutro czeka łosoś do upieczenia. U mnie są lekkie mdłości. Bardziej w nocy, na głodzie i po obfitym posiłku. W poprzednich ciążach w żadnej nie wymiotowałam.
Niestety jakieś przeziębienie mnie zlapalo. Ratuje się Prenatanelem.
 
Ja tak zrobiłam w pierwszej ciąży.
W drugiej też i w drugiej to nie był dobry pomysł, bo zarodek był już martwy od 3 tygodni, a ja ciągle żyłam nadzieją. Żałuję że wtedy nie poszłam wcześniej.

Teraz mi lekarz kazał przyjść w 6ym tyg.
Będę w 6t4d. Zobaczymy, czy coś tam będzie widać.
Sprzęt i fachowiec są ok.
Owulacja była w 14 dc, więc ciąża nie może być młodsza.


A w ogóle to strasznie się poklocilam wczoraj w nocy z mężem. [emoji17]
O tę pieprzoną ustawę antyaborcyjną.
Też jestem przeciw zaostrzeniu jej, ale mój mąż powiedział, że przy wpadkach też powinna być dopuszczona, bo na początku to nie jest żaden człowiek przecież...
Zrobiło mi się koszmarnie źle... Bo to oznacza, że nasze nieżyjące dziecko nie było żadnym człowiekiem wg niego.
Jednego jestem pewna. Nie pozwolę mu iść na żadne usg w tej ciąży. Skoro to nie dziecko, tylko kawałek mojej macicy, to wara mu od niego... [emoji17]
no kurde, jak by mi mój tak powiedział, to też ny nie poszedł już na żadne usg...
Moje zdanie co do ustawy, nie może być albo czarne albo białe, robimy abrocje albo zakaz totalny, musi być jakaś furtka, dla kobiet zgwałconych lub noszących dziecko, które ma umrzeć po porodzie- to trauma do końca zycia, przez te 9 mc kobieta zżywa się z dzieckiem! to jest jakaś masakra.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Ja żyję tematem tej ustawy od dawna i przyznam, że mnie trzęsie. Jestem liberałem, ale jeśli nie jest możliwe ułatwienie aborcji, to niech się chociaż odczepią od tego co jest w kompromisie. Nie wyobrażam sobie noszenia ciąży skazanej na śmierć niebawem po narodzinach...

Napisane na ASUS_Z00ED w aplikacji Forum BabyBoom

Dziewczyny, dostalam skierowanie na pappe od mojej gin (tak wczesnie bo ciezko z terminami).. I naprawde sie zastanawiam czy robic, czy nie? Jakie Wasze zdanie?

Napisane na E2303 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja też dostałam...
Moj tez czasami rzuci "ciaza to nie choroba"owszem zgadzam jak wszystko jest cacy sie ale jak sie ma 36 lat,4 poronienia i zapalenie oskrzeli ze soba to co to do cholery jest?
Ja jestem bardzo nerwowa.Hormony szaleja bo widze jaka nabuzowana chodzę:(

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom

ciąża to nie choroba, owszem ale jednak stan odmienny, ja Łukaszowi wytłumaczyłam jak się czuje...Rano jak na kacu, jak spać się chce to jak po nieprzespanej nocy, albo dwóch, a jak jeść to jak na kacu gastrofaza...Zrozumiał...:p
Zresztą Łukasz to raczej wszystko ogarnia, zakupy, pranie :p (on robi), w kuchni porządek też, czasem coś upichci....nie mogę narzekać....chociaż czasem wiadomo się wkurzamy na siebie...

A wiecie co? zapomnieliśmy, że w tą sobotę mamy wesele w rodzinie, wydawało mi się, że za tydzień...Więc czeka nas imprezka. Tak myślałam, może nie pojadę, ale z drugiej strony, czemu nie :) Będzie jedzonko hehe
Łukasz powiedział, że nie będzie pił i jak będę chciała wracać do domu to w każdej chwili będzie gotowy.
 
Ja też dostałam...


ciąża to nie choroba, owszem ale jednak stan odmienny, ja Łukaszowi wytłumaczyłam jak się czuje...Rano jak na kacu, jak spać się chce to jak po nieprzespanej nocy, albo dwóch, a jak jeść to jak na kacu gastrofaza...Zrozumiał...:p
Zresztą Łukasz to raczej wszystko ogarnia, zakupy, pranie :p (on robi), w kuchni porządek też, czasem coś upichci....nie mogę narzekać....chociaż czasem wiadomo się wkurzamy na siebie...

A wiecie co? zapomnieliśmy, że w tą sobotę mamy wesele w rodzinie, wydawało mi się, że za tydzień...Więc czeka nas imprezka. Tak myślałam, może nie pojadę, ale z drugiej strony, czemu nie :) Będzie jedzonko hehe
Łukasz powiedział, że nie będzie pił i jak będę chciała wracać do domu to w każdej chwili będzie gotowy.
To pozostaje życzyć Wam udanej zabawy :-)
 
reklama
Rukmini, ale jakbyś w drugiej ciąży poszła w tym 6tym tyg i lekarz by Ci powiedział, że jest pęcherzyk, ale nie ma zarodka i przyjdź za tydzień, to żyłabyś taką samą nadzieją, jak żyłaś idąc na wizytę po 7mym tygodniu. No ale takie moje podejście.
Co do aborcji. To zgadzam się z Tobą w 100% - nie powinni zaostrzać, bo tak samo, jak z in vitro 460 osób nie ma prawa decydować o szczęściu bądź nieszczęściu milionów. Powinny być ograniczenia jakie były, jakaś furtka, a nie wizja bramy więzienia. Jakby mój puścił taki tekst, to też bym mu nie pozwoliła iść na żadne usg. Ba! wypominałabym mu to do upadłego. Taka ja.

Wtedy znałam dokładny dzień poczęcia, więc małe pole do manewru i zapaliłaby mi się czerwona lampka. Zaczęłabym w ogóle brać pod uwagę, że coś może się źle skończyć... Zamiast oglądać w necie zdjęcia wózków "rok po roku".
Potem przez miesiąc ryczałam na widok takiego wózka na ulicy. Nawet widok ciężarnych kobiet mnie nie ruszał, tylko te wózki, które tak intensywnie przegladałam.
A tak bym była ostrozniejsza w planach.

Teraz już jestem i gdyby coś było nie tak, to łatwiej to zniosę.

A z in vitro mam akurat odmienne zdanie.
Jak ktoś chce, niech weźmie kredyt.
I tak, wiem, co przeżywają ci ludzie.
Leczylismy się wiele lat temu w klinice niepłodności. Nie dawali nam szansy. Skierowali na in vitro. Miesiącami żyliśmy tym tematem.
Zdecydowaliśmy że nie będziemy próbować.
Ale mam w rodzinie i wśród znajomych takich, którzy mają dzieci z in vitro.
Popieram sam proceder, ale nie refundację.
Nie w kraju, który i tak jest biedny.





Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry