Dziewczyny zglaszam sie i ja.
Kasia0121 przygoda z dzikiem - rewelacja, usmialam sie ;-)
No ale Mamamiłka po przygodzie z krowa jestes moja mistrzynia :-) chcialabym zobaczyc to na zywo:-) dobre, dobre :-)
U nas noce troche lepiej. Na stale weszla nam pobudka nocna ale juz powoli przyzwyczajam sie. Moj M. tez mnie troche odciaza i poranna pobudke z karmieniem bierze na siebie. Korzystalysmy ile sie da z pogody w tym tygodniu i spacerowalam i spacerowalam i spacerowalam. Fajnie. Inne odczucie dnia.
Rozszerzamy tez diete. Natalka juz nie jest tak na nie. Weszla nam marchewka, choc tu nie za bardzo, gotowana jeszcze jeszcze, ale soczek z marchewki nie smakuje, ziemniaczek, brokuly, dynia, to wszystko smakuje. Oprocz tego soczek gruszkowy i jablkowy. Najpierw naucze warzyw, a w przyszlym tygodniu zaczynam deserki. Dziewczyny a wprowadzilyscie juz kaszki? Jak czytam ten kalendarz zywienia z bobovity to tam jest, ze poranne karmienie piers, a pozniej kaszka, potem warzywa, potem owoce, na noc piers. Co o tym myslicie? Ja poki co wprowadzilam te warzywa, no i soczek. Mysle, ze na deserki zareaguje dobrze, ale wolalam warzywa wczesniej zeby nie odrzcila smaku potem.
Zazdroszcze Wam tych budujacych sie domow i przeprowadzek. My mieszkamy w mieszkaniu, no i słyszymy sasiadow na gorze, czasem na dole, itd. Wszystkie uroki. Co prawda nowe osiedle, ale jednak w domu inny komfort zycia. Teraz trafila sie oferta na dom, ale jednak nie zepnie nam sie to na dzien dzisiejszy, wiec chyba odpuscimy i na wiosne wrocimy do tematu, a teraz pooszczedzamy cos. A taki faaaajny dom. Nie chce pakowac sie w kredyty, wiec chcieliśmy sprzedać nasze mieszkanie i za to kupic dom, ale zabraknie nam okolo 20 tysiecy i powiem Wam, ze teraz jak jest Natalka to boje wpakowac sie w zycie z kredytem i budzetem od pierwszego do pierwszego. Przy dziecku lepiej miec nadwyzke budżetu, bo nigdy nic nie wiadomo. Takze jesli na wiosne bedzie dom, to wrocimy do tematu, a jesli nie bedzie to trudno.
Jakie plany na weekend?
Kasia0121 przygoda z dzikiem - rewelacja, usmialam sie ;-)
No ale Mamamiłka po przygodzie z krowa jestes moja mistrzynia :-) chcialabym zobaczyc to na zywo:-) dobre, dobre :-)
U nas noce troche lepiej. Na stale weszla nam pobudka nocna ale juz powoli przyzwyczajam sie. Moj M. tez mnie troche odciaza i poranna pobudke z karmieniem bierze na siebie. Korzystalysmy ile sie da z pogody w tym tygodniu i spacerowalam i spacerowalam i spacerowalam. Fajnie. Inne odczucie dnia.
Rozszerzamy tez diete. Natalka juz nie jest tak na nie. Weszla nam marchewka, choc tu nie za bardzo, gotowana jeszcze jeszcze, ale soczek z marchewki nie smakuje, ziemniaczek, brokuly, dynia, to wszystko smakuje. Oprocz tego soczek gruszkowy i jablkowy. Najpierw naucze warzyw, a w przyszlym tygodniu zaczynam deserki. Dziewczyny a wprowadzilyscie juz kaszki? Jak czytam ten kalendarz zywienia z bobovity to tam jest, ze poranne karmienie piers, a pozniej kaszka, potem warzywa, potem owoce, na noc piers. Co o tym myslicie? Ja poki co wprowadzilam te warzywa, no i soczek. Mysle, ze na deserki zareaguje dobrze, ale wolalam warzywa wczesniej zeby nie odrzcila smaku potem.
Zazdroszcze Wam tych budujacych sie domow i przeprowadzek. My mieszkamy w mieszkaniu, no i słyszymy sasiadow na gorze, czasem na dole, itd. Wszystkie uroki. Co prawda nowe osiedle, ale jednak w domu inny komfort zycia. Teraz trafila sie oferta na dom, ale jednak nie zepnie nam sie to na dzien dzisiejszy, wiec chyba odpuscimy i na wiosne wrocimy do tematu, a teraz pooszczedzamy cos. A taki faaaajny dom. Nie chce pakowac sie w kredyty, wiec chcieliśmy sprzedać nasze mieszkanie i za to kupic dom, ale zabraknie nam okolo 20 tysiecy i powiem Wam, ze teraz jak jest Natalka to boje wpakowac sie w zycie z kredytem i budzetem od pierwszego do pierwszego. Przy dziecku lepiej miec nadwyzke budżetu, bo nigdy nic nie wiadomo. Takze jesli na wiosne bedzie dom, to wrocimy do tematu, a jesli nie bedzie to trudno.
Jakie plany na weekend?