reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majowe mamy 2017

Dziewczyny zglaszam sie i ja.
Kasia0121 przygoda z dzikiem - rewelacja, usmialam sie ;-)
No ale Mamamiłka po przygodzie z krowa jestes moja mistrzynia :-) chcialabym zobaczyc to na zywo:-) dobre, dobre :-)
U nas noce troche lepiej. Na stale weszla nam pobudka nocna ale juz powoli przyzwyczajam sie. Moj M. tez mnie troche odciaza i poranna pobudke z karmieniem bierze na siebie. Korzystalysmy ile sie da z pogody w tym tygodniu i spacerowalam i spacerowalam i spacerowalam. Fajnie. Inne odczucie dnia.
Rozszerzamy tez diete. Natalka juz nie jest tak na nie. Weszla nam marchewka, choc tu nie za bardzo, gotowana jeszcze jeszcze, ale soczek z marchewki nie smakuje, ziemniaczek, brokuly, dynia, to wszystko smakuje. Oprocz tego soczek gruszkowy i jablkowy. Najpierw naucze warzyw, a w przyszlym tygodniu zaczynam deserki. Dziewczyny a wprowadzilyscie juz kaszki? Jak czytam ten kalendarz zywienia z bobovity to tam jest, ze poranne karmienie piers, a pozniej kaszka, potem warzywa, potem owoce, na noc piers. Co o tym myslicie? Ja poki co wprowadzilam te warzywa, no i soczek. Mysle, ze na deserki zareaguje dobrze, ale wolalam warzywa wczesniej zeby nie odrzcila smaku potem.
Zazdroszcze Wam tych budujacych sie domow i przeprowadzek. My mieszkamy w mieszkaniu, no i słyszymy sasiadow na gorze, czasem na dole, itd. Wszystkie uroki. Co prawda nowe osiedle, ale jednak w domu inny komfort zycia. Teraz trafila sie oferta na dom, ale jednak nie zepnie nam sie to na dzien dzisiejszy, wiec chyba odpuscimy i na wiosne wrocimy do tematu, a teraz pooszczedzamy cos. A taki faaaajny dom. Nie chce pakowac sie w kredyty, wiec chcieliśmy sprzedać nasze mieszkanie i za to kupic dom, ale zabraknie nam okolo 20 tysiecy i powiem Wam, ze teraz jak jest Natalka to boje wpakowac sie w zycie z kredytem i budzetem od pierwszego do pierwszego. Przy dziecku lepiej miec nadwyzke budżetu, bo nigdy nic nie wiadomo. Takze jesli na wiosne bedzie dom, to wrocimy do tematu, a jesli nie bedzie to trudno.
Jakie plany na weekend?
 
reklama
Mamamilka aż się popłakałam ze śmiechu. To jesteś lepsza ode mnie. Myślę że byłaś dużą atrakcją i być może nadal ktoś to wydarzenie wspomina. O czymś takim nie da się zapomnieć. No cóż, krowa widocznie widziała w Tobie rywalke;). Rower pod pachą wymiata :-) :)
Oj, miła taka rocznica. Jest co świętować :) i z kim :).

Jahjahbob z tymi kaszkami u nas nienajlepiej. Kaszka waniliowa nie, kaszka bananowa nie, kaszka malinowa nie, kaszka biszkoptowa nie, kaszka manna nie (dodaje do zupy żeby przemycić gluten ), jedyne co to kleik kukurydziany, ale to też z mniejszej porcji niż pisze producent. Także Filipowi kaszki nie podchodzą, w Internecie chwalą sobie kaszke sinlac, ale ja już chyba odpuszczam temat kaszek. A jeżeli chodzi o menu dzienne to wygląda tak: w nocy między 1-3 mleko, później ok. 8 rano mleko z kleikiem kukurydzianym, ok. 11 zupka, ok.14-15 mleko, później ok. 17-18 deserek (jak na razie owoce, od jutra spróbuję jogurciki), i ostatni posiłek między 19.30-20.30. mleko. Czasami wypada nam deserek. Soczek Filip pije codziennie, ale teraz mam zamiar kupić herbatkę granulowana i może na to pójdzie.
Jutro jedziemy kupić jogurciki, soczki, herbatke, deserki i kubek niekapek. W poniedziałek Filip kończy 6 miesięcy więc pora na kolejne nowości. I może jeszcze jakieś rękawiczki i czapeczki zakupimy. Ogólnie dużo tych zakupów się nazbierało więc pewnie z pół dnia nam zejdzie.

Aha, my się nie budujemy, w sumie to wygraliśmy dom na loterii (męża babcia nam przepisała swój dom i działkę). Także trafiło się nam :). Co prawda za dożywotnią opiekę, ale to i tak bardzo niska cena. Dom się nadawał do generalnego remontu, więc powoli małymi krokami go remontujemy, jak na razie bez kredytu, dlatego idzie to powoli, no ale na wyposażenie już nam braknie pieniędzy i trzeba będzie się zadluzyc
 
U nas kaszki już są,póki co:bananowa,manna,kleik ryżowy.
Haha faktycznie sytuacja z krową górą :D
Jak noc? Nasza nie za dobrze tak samo jak wczorajsza,Aleks musiał spać z nami w dodatku cały czas trzymał w buzi cyca,bo inaczej płacz,masakra musiałam spać na boku nie wyspałam się w ogóle,chyba będę musiała go nauczyć pić moje mleko z butelki na noc.
 
Co tu taka cisza dziewczyny?
Mój M poszedł na nockę,Aleks śpi,więc zaczęłam robić mu buciki na szydełku :D poprzednie skończyłam wczoraj ale okazały się ciut za małe
 
Madziolek jak to fajnie że Aleks lubi kaszki i ma taką zdolną mamę. Kurcze też bym chciała umieć szydelkowac. Gratuluję talentu:) Zdolna bestia z Ciebie;) zamiast spać to robisz buciki, no ale czego się nie robi dla dzieci.
Wiecie co, tak sobie myślę że wyspimy się dopiero jak dzieciom wyjdą pierwsze ząbki. Podobno kolejne już tak nie bolą, chyba tylko trzonowe są bardzo uciążliwe. No i zdałam sobie sprawę że teraz nasze maluchy będą się nawzajem wyprzedzać w nauce nowych umiejętności. Wcześniej miesiac różnicy to była duża przepaść między dziećmi, a teraz wszystko się zmienia. Jeżeli wierzyć większości, to teraz dziewczynki pocisną do przodu, a chłopcy zostaną w tyle. Także jahjahbob, pewnie my - mamy chłopców będziemy Tobie i Natalce zazdrościć raczkowania, siedzenia i chodzenia:).

Wczoraj 4 godziny spędziliśmy na zakupach. Ale to dlatego że mieliśmy trzy sklepy do zaliczenia. Najpierw za świeżą rybą, później do Biedronki, na końcu już w galerii handlowej - i tam nam zeszło najdłużej. Dzisiaj wprowadzam herbatkę z melisa i jabłkiem. Wczoraj Filip dostał nestle jogolino waniliowe i był zachwyt (wcale się nie dziwię, sama musiałam się powstrzymywać żeby mu tego nie zjeść :-) :). Obydwoje z mężem czekaliśmy tylko,żeby nam synek trochę zostawił :wink:). Kubek niekapek okazał się .... fajnym gryzakiem:-) :). Filip jeszcze nie rozkminił jak to działa, ale będziemy się uczyć. Nie kupiłam tylko żadnego kompletu na jesień/zimę (czapka, szalik, rękawiczki ) bo nic mi się nie podobało, ale chyba schowam swoje widzimisię do kieszeni bo sprawdzałam pogodę i ma być zimno, max 10 stopni i pochmurno więc kupię to co jest.
 
Kasia zobaczymy, bo widze ze Natalka to leniuszek. Jej sie nie chce akrobacji wykonywac:-) najlepiej zeby mama obrocila, nozki chwycila, pobawila, itp. Widze cudowne umilowanie woreczkow, ladnie manewruje raczkami, widze ze lewa bardziej, no ale jesli chodzi o konkretne ruszanie sie to jest leniuszek.
Zaczela ladnie gluzyc, widze ze to sprawia jej przyjemnosc. No i troche unormowaly nam sie noce, jedna pobudka przypada mniej wiecej od polnocy do 2, a potem kolejna kolo 5.30-6.30. Potem czasem zasnie jeszcze troszke, czasem juz nie.
Wczoraj mialysmy 5 miesiecy. Mial byc fajny dzien, a wyszlo strasznie kijowo. Wieczorem jak juz zasnela to poplakalam sie jak bobr. Ja to dziewczyny jestem taka glupia i naiwna, ufam ludziom, a potem zawodze sie i przezywam. Ale dzis jest nowy dzien i dla Natalki musi byc radosc i usmiech. No to walcze.
Zastanawiam sie czy nie dac jej na probe kaszki ze sloiczka, zobacze czy podejda, a potem w razie czego kupie duze opakowanie. Wczoraj poszly nam pierwsze brokulki, tak smakowaly, ze az sie trzesla jak siegalam lyzeczka do miski :-) mialyscie racje, Natalka sama uaktywnila sie w temacie jedzonka nowego. Dzis moze pojdzie ziemniaczek. To wprowadzanie nowych posilkow to taka przygoda :-)
No i jest u nas pierwsze "mama", co prawda bardzo nieswiadome i w placzu:-) no ale wyobrazilam sobie jakie fajne bedzie swiadome :-)
My tez w sobote zaliczylismy zakupy, smialismy sie, ze jak praedziwa polska rodzina spedzilismy weekend w centrum handlowym. Zostawilismy w smyku 160 zl, rzecz jasna zadnych takich zakupow nie planowalismy, ale nie moglismy powstrzymac sie. Uzywacie spiworkow do spania? My tam kupilismy za 70 zl. W sieciowkach sa z regulyza 90 zl, wiec taniej. My uzywamy spiworkow, boje sie jeszcze w lozeczku przykrywac kolderka, widze ze Natalka nie ma jeszcze odruchu obronnego i jak cos spadnie na buzke to nie zdejmuje tego. Wiec spiworki sa idealne do spani. Maz wybral z kolekcji dla chlopcow, ale spoko. Taki bezowy. Ja lubie Natalke w bezu, a tak malo ubranek jest w tym kolorze. Dziewczece to glownie roz i jakies pstrokate kolory. A przeciez sa i inne kolory.takze czesc ubranek mamy chlopiecych :-)
 
Jahjahbob gratuluję postępów dietetycznych. To jest fajny etap w życiu naszych maluszków. Trzymam kciuki za entuzjastyczne przyjęcie kaszki.

Spiworkow już nie używamy, Filip lubi mieć pełną swobodę w nocy, strasznie się wierci, obraca z boku na bok, jakby nie mógł sobie znaleźć idealnej pozycji. W nocy jest przykryty kołderką, a jak ją skopie to go przykrywam. Także u nas śpiworki się nie sprawdziły.
 
reklama
Ide dziewczyny na łowy po pierwsza kaszke. Pogoda bardzo przecietna, mam nadzieje, ze nie zlapie nas deszcz.
A do mnie idzie pierwsza @ po porodzie, grrr.
Madziołek jak Twoja laktacja przy wprowadzaniu dodatkowych posilkow? U mnie o dziwo caly czas jest, mimo ze z jednej piersi karmie raz na dobe, z drugiej 2 razy. Ciekawa jestem jak dlugo bedzie. Natalka znowu lubi sobie pospac przy piersi w trakcie jedzenia.
 
Do góry