reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe mamy 2017

Karlik - na kokki to chyba jeszcze za wcześnie? Mnie wszyscy mówią ze to dopiero w 3-4 miesiącu. To mogą być te brokuły. Żadne dziecko nie lubi brokułów :)

Co do szczepień dostałam wczoraj tip od znajomej, która teraz szczepiła swojego synka (olo, ty ją znasz :) ) ze jak się ma zaświadczenie od neurologa to 5w1 jest bezpłatne. W Warszawie są te szczepionki jeszcze. Ja się dzisiaj wybieram do pediatry prywatnie i podpytam o to.
A Młody miał wczoraj wieczorem i w nocy biegunkę. Matko jaka histeria przy tym.. jak nigdy po kąpieli.. łzy nieukojone przez pół godziny a potem woda zamiast kupy. I 3 pieluchy na jedno przewijanie, tak z niego ciekło.. uff.. masakra. Ale rano już nieco lepiej.

@Karlik - a propo problemów gonekologicznych. U mnie tam ba dole oprócz szwów i dyskomfortu po cieciu wszystko po staremu. Ja bym poszła z tym problemem do lekarza. Mogły Ci sie mięsnie dna miednicy poluźnic. Warto skontrolowac.
 
reklama
Ja już mojego dziecka więcej nie chwalę...wczoraj byla ze Mna u ginekologa i tam grzeczna na zakuoach grzeczna...obudziła sie u Ginki śmiała ja ją chwalilam i co...jak o 19 dala czadu do 23 to brak słów. ...rywalizowala kto głośniej syrena strażacka czy Ona...:p ale nie bylo do smiechu...
Niewiem też czy coś zjadlam czy kolka...zobaczymy dzis...z tego co ja sluszalam to kolki okolo 3-4 tydzień sie mogą zacząć...a ja po wizycie i wszystko oki...wszystko sie zregenerowalo po porodzie....
 
Ja właśnie zawsze miałam mówione ze kalafior niewskazany a brokuły ok. Ale już wiem ze chyba nie.

Nie każdy ból brzucha to kolka. Zobaczymy. Zamówiłam na wszelki wypadek Sab simplex w Niemczech.

MamaAWR- kołki od 2-3 tygodnia do końca 3 miesiąca. Moje dzieci kochają brokuły ale widać nie wszystkie [emoji12] kurczę wizytę u gin mam dopiero za 3tyg....


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Ostatnia edycja:
Oczko lepsze. :)

Zakrapiałam swoim mlekiem, jak radziła położna i internety.

Za to nie ma reguł spania i potrafi dać do wiwatu. ;)
Dziś w nocy zasypiałam na siedząco z panną na rękach.
Ale jak padła o 1, to wstała o 8, z dwoma karmieniami na śpiocha (w nocy śpimy razem).

Pulpecieje w oczach. :]

Tu z tatą w SPA.
1497090059-aaaaaa.jpeg


Smoczek wszedł na cito i awaryjnie, jak przez 6h wisiała na moich cyckach i już za nic na nich wisieć nie chciała, bo obżarła się, jak bąk.
Smoczków nadal nie lubię, ale dla swoich przekonań nie będę męczyć dziecka. ;]

@Karlik zweryfikuj swoje podwodzie u lekarza. U mnie po tych niecałych 8 dniach jest wszystko, jak przed wypakowaniem.

W ogóle czytam Was, ale gubię wątki, kiedy chcę się wtrącić/odpowiedzieć. ;P

Natomiast temat szczepień chłonę, jak gąbka. :D

@marta:-) zasadniczo szkoda, że w samym Poznaniu nie mieszkasz, bo latem mogłybyśmy ogarnąć jakieś plenerowanie z wózkami. ;)
Chciałam zapisać się na kurs chustowania, bo już nawet gotujemy we dwie, ale Poznań w chuście w piątek ma ostatnią przed wakacjami akcję dla początkujących.
Przyjdzie zgłębić temat prywatnie w domu.
 
Ostatnia edycja:
Co do kolek.
O ile wiem, i o ile rozumiem biologię, produkty wzdymające działają tylko w przestrzeni jelita i nie przenikają przez krew, w związku z czym, nie mają jak trafić do mleka matki.
Inna sprawa jest z alegrenami.

Ogólnie dlatego zalecają, by odżywiać się normalnie (zdrowo), bez restrykcyjnych diet i przy alegrenach obserwować dziecko.
 
Waraai, to dobrze ze już lepiej oczko. Ja jestem z Poznania. Wiec moze w wakacje jakiś spacerek :)

A ja sie zastanawiam bo chyba opakowanie borówek zjadlam wczoraj ale borowki podobno nie uczulaja...

A ja do jutra mam do testowania takie nosidlo
Link do: Baby Tula — Wonder - Nosidełko Tula Free-to-Grow

muszę powiedzieć że owinięte jak w chusccie...miękkie. ..kręgosłup naturalnie ułożony. ...narazie fajnie. ..ale mialysmy tylko chwilę w domu żałozone

Karlik, może chociaż telefonicznie podpytaj Ginki czy te trzy tygodnie możesz czekać. Ja nic nie czuję jak przed porodem...
 
A tak w kwestiach ginekologicznych. W szpitalu fizjoterapeutka badała moje mięśnie dna miednicy. Okazało się, że są w takim stanie, jakbym nigdy nie rodziła dziecka. Mimo tego doradziła ćwiczenia na utrzymanie ich w dobrej formie. Może się którejś z Was przydadzą:
1. Wdech, wydech - na wydechu spięcie mięśni dna miednicy (i przy cewce moczowej i przy odbycie) 4 serie po 12 powtórzeń. Przerwa 1min między seriami
2. Napięcie mięśni na 5 sekund, swobodne oddychanie w trakcie, rozluźnienie na 15 sekund. I tak 4 razy.

Mała dziś nam trochę daje do wiwatu - sporo płacze i co godzinę wisi na piersi :)
 
U nas prukania delikatne już przez cały dzień zwieńczone gigantyczna kupą po kąpieli... i blogi spokój.
Generalnie myśle ze robienie kupy co 2-3 dni nie jest fajne.

W ciągu dnia jeszcze nie słyszałam mojego malucha płaczącego. Bardzo spokojny stwór- tfu tfu

Waraai- kurcze no ja gastrologiem nie jestem wiec nie wiem jak może przenikać groch z kapusta do cyca [emoji12] ale skoro czosnek jakoś w mleku nawet po zapachu podobno da się czuć..

Marta:)- borówki na pewno nie są wzdymające a uczulenie wyjszloby na skórze bardziej. Nawet na marchewkę są ludzie uczuleni wiec dopóki nie wylezie nic to luz [emoji1]

Olo- dzięki za ćwiczenia. Od wczoraj ćwiczę kegla.
W pn podpytam położną jak przyjdzie ale zweryfikowałam odczucia i teraz wydaje mi się ze czuje jakby powietrze uchodzące z pochwy [emoji23] na serio, jakby bańki powietrza.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
W sprawie diety byłam u dietetyczki, która rozpisywała mi dietę w ciąży. Rozmawiałyśmy o tym, co wolno jeść a czego nie i ona jest z tej szkoły, która uznaje, że jeść można wszystko i obserwować reakcję dziecka. Najczęściej jest tak, że jeśli rodzice nie mają alergii pokarmowych, to u dziecka też one się nie pojawiają. W diecie, którą mi rozpisała jest i kalafior i brokuł. Natomiast mówiła, że czosnek i cebula jedzone w dużej ilości mogą wpłynąć na smak i zapach mleka, co niekoniecznie musi się dziecku nie podobać. Może się okazać, że mleko czosnkowe mu całkiem podchodzi ;)
Ogólnie ja mam problem, żeby odpowiednią liczbę posiłków zjeść. A w domu jest mąż (od poniedziałku wraca do pracy :() i bardzo mi pomaga - przygotowuje posiłki, podaje, zmywa. Będę się musiała super zorganizować jak już wróci do pracy. Ale widzę, że powoli już wychodzę z pociążowej zamuły, którą mocno odczuwałam. Tak więc może tak źle nie będzie ;)

Byliśmy wczoraj na sesji noworodkowej. Co prawda trochę późno na takie zabawy, bo najlepiej jechać z dzieciaczkiem w pierwszych dwóch tygodniach życia, bo więcej wtedy śpi. Ja jednak nie czułam się na siłach i pojechaliśmy dopiero teraz. Faktycznie ciężko było młodą uśpić. Ale zobaczcie, jaka z niej bestia na tym zdjęciu:
Screenshot_1.png
 

Załączniki

  • Screenshot_1.png
    Screenshot_1.png
    213,4 KB · Wyświetleń: 219
reklama
Piękna Maryś!!! Diabełki w oczach widać :)
Karlik, myślę że to uczucie uciekającego powietrza Ci minie, pamiętam jak koleżanka się skarżyła że "puszcza bąki pochwą" - przeszło samo.
Waraai, mleko działa cuda! Mam nadzieję, że nam przy tym katarze też pomoże bo męczy mi się królewna...
 
Do góry