reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2017

reklama
Marta gratulacje!!!!;) ale Ci to ekspresowa poszło, ale najważniejsze ze Księżniczka jest juz z Wami;) odpoczywajcie jak najwięcej jeśli tylko się da i niech Mała przyzwyczaja się do nowego otoczenia;)
Dużo zdrowka dla Was;)
 
Witam Moje Drogie Ranne Ptaszki:)

Ja też w nocy nie spalam....okolo 2 odeszly mi wody a o 4:40 na świat przyszla Córeczka 3200 gram i 57cm....poszło raz dwa...nawet bez znieczulenia bo nie zdążyli podać....:)
Ołał! No to jest nius z rana (tak, dopiero wstałam ;))!!

Gratulacje!! Odpoczywaj teraz i czekamy na zdjęcia! :)

Co do odwiedzin - u nas na szkole rodzenia jedna dziewczyna pytala, czy podczas porodu moze z nia byc tez siostra i mama (poza mezem). Chyba jej sie porod jak w seriale Przyjaciele marzyl ;)
1493541750-aaaaaa.jpeg


Napisane na ONE E1003 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Niby odpoczywam ale wiecie jak to w szpitalu....wieczorem nic się nie zapowiadało bo normalnie kąpiel i poszlismy spać i nagle w nocy niewiem czy to instynkt ale poczułam że coś w organizmie pękło....wody odeszly ale skurczy brak...wiec Mlodego pobudka i szybko zawieść do sąsiadów i po drodze zaczely sie skurcze....zanim przyjeli Nas...badanie i położyli na sali i spytalam sie o znieczulenie to sie rozkrecilo ze 8 cm rozwarcia i skurcze nieregularne....i potem chwila uwieszenia w pozycji na stojaco na mężu i skurcze w akcji i koniec porodu....teraz najgorsze to wstawanie i dyskomfort że leci....ale ogólnie oki...

Narazie uwierzyć nie mogę ze juz po :)
 
Co do odwiedzin po porodzie nie mam w tym jeszcze doświadczenia ale na chwile obecna moje podejście jest takie ze oddalabym wszystko żeby rodzina dala mi spokój. Te pierwsze godziny i dni wydają mi się tak magiczne i intymne ze chce je spędzić tylko z mała i mężem w końcu to jego dzieło to cos mu się należy...:p
Jak sobie pomyśle o najazdach teściowej, teścia i ciekawskich cioteczek to aż mi się słabo robi...
własną mamę i siostrę przyjmie z otwartymi rękoma bo jednak z nimi spedzilam cale życie...ale instytucja zwana teściową nie jest mi juz potrzebna do szczescia, nie dam jej tej satysfakcji ogladania mnie przemaglowanej od gory do dolu:p
 
@marta:-) jaki czad!!! :)

Zanotuj sobie, że jesteś stworzona do rodzenia dzieci. [emoji23]

Napisz, jak mała. Ma włoski? Śpi i śpi? Cały czas ze sobą jesteście?
I. Bo niekumata jestem lekko jakby: w jakiej pozycji rodziłaś?
Na stojąco?? :p

Głupie pytanie jeszcze ad wód. Skoro odeszły Ci w pościeli, jak to zniosło łóżko?
Gdy rodziłam Młodego, to i strzał pękającego pęcherza był już na porodówce i lało mi się od razu po nogach, jak diabli.
Zawsze to tak? ;)



A na marginesie.
Spałam 10h.
Z jednym siku w połowie spania.
Zero jazd z macicą, zero z kręgosłupem.
Boziu, od miesięcy ani nie spałam tak długo, ani nie przespałam ciurkiem tylu godzin! :D
 
Niby odpoczywam ale wiecie jak to w szpitalu....wieczorem nic się nie zapowiadało bo normalnie kąpiel i poszlismy spać i nagle w nocy niewiem czy to instynkt ale poczułam że coś w organizmie pękło....wody odeszly ale skurczy brak...wiec Mlodego pobudka i szybko zawieść do sąsiadów i po drodze zaczely sie skurcze....zanim przyjeli Nas...badanie i położyli na sali i spytalam sie o znieczulenie to sie rozkrecilo ze 8 cm rozwarcia i skurcze nieregularne....i potem chwila uwieszenia w pozycji na stojaco na mężu i skurcze w akcji i koniec porodu....teraz najgorsze to wstawanie i dyskomfort że leci....ale ogólnie oki...

Narazie uwierzyć nie mogę ze juz po :)
No tak w szpitalu nie ma znaczenia czy to dzień czy to noc. Wstawać trzeba [emoji6] .
Odpoczywaj mimo wszystko i nie to żeby coś ale zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia [emoji16]

Napisane na HTC One M9 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Co do odwiedzin po porodzie nie mam w tym jeszcze doświadczenia ale na chwile obecna moje podejście jest takie ze oddalabym wszystko żeby rodzina dala mi spokój. Te pierwsze godziny i dni wydają mi się tak magiczne i intymne ze chce je spędzić tylko z mała i mężem w końcu to jego dzieło to cos mu się należy...:p
Jak sobie pomyśle o najazdach teściowej, teścia i ciekawskich cioteczek to aż mi się słabo robi...
własną mamę i siostrę przyjmie z otwartymi rękoma bo jednak z nimi spedzilam cale życie...ale instytucja zwana teściową nie jest mi juz potrzebna do szczescia, nie dam jej tej satysfakcji ogladania mnie przemaglowanej od gory do dolu:p
Dlatego musimy nauczyć się większej asertywności. U mnie przyjęło się już i w rodzinie i wśród znajomych że pierwsze odwiedziny to i owszem ale po miesiącu [emoji12]. Kiedy my jako mamy możemy się już ogarnąć z procedurą "mienia" dziecka. Poza tym ja nie dotykam noworodków bo odporność ich jest słaba a nie wiadomo kto i co na sobie przywlecze a samo mycie rąk nie wystarcza. Sama też nie chce żeby ktoś przez pierwszy miesiąc cmokal mi dzieci w czółko.
A pogody słonecznej nie mamy i wszędzie jakieś paskudztwa się mnożą.
Kochają to poczekają [emoji7]


Napisane na HTC One M9 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dlatego musimy nauczyć się większej asertywności. U mnie przyjęło się już i w rodzinie i wśród znajomych że pierwsze odwiedziny to i owszem ale po miesiącu [emoji12]. Kiedy my jako mamy możemy się już ogarnąć z procedurą "mienia" dziecka. Poza tym ja nie dotykam noworodków bo odporność ich jest słaba a nie wiadomo kto i co na sobie przywlecze a samo mycie rąk nie wystarcza. Sama też nie chce żeby ktoś przez pierwszy miesiąc cmokal mi dzieci w czółko.
A pogody słonecznej nie mamy i wszędzie jakieś paskudztwa się mnożą.
Kochają to poczekają [emoji7]


Napisane na HTC One M9 w aplikacji Forum BabyBoom

Dlatego ja mam nadzieje ze przez te kilka dni w szpitalu będę miała spokoj -licze ze odległość szpital-dom będzie wysarczajaca do odstraszenia teściowej :p bo tłumaczenie jej nic nie da ona i tak zrobi po swojemu bo to ona jest najważniejszą....:baffled:
A w domu zawsze możemy udawać ze nas nie ma:p

Moja rodzina to doskonale rozumie i wiem ze nie będą wykręcc żadnych numerów, ale za rodzinę męża nie mogę odpowiadać...niech się tatuś wykarze i postawi im pewne granice:p
 
reklama
marta:-) - naprawdę jesteś stworzona - w rowie mogłabyś rodzić. Nie zakańczaj tej produkcji na Córci ;-) za dobrze Ci idzie - mimo tych chwil "oszczędzania" sie w ciąży :-) Który to był dokładnie dzień ciąży? Jeszcze dodam, że super waga małej - w sam raz! i długas z niej :-) Jak Starszak? Rozmawiałaś juz z nim?
waraai- tak, to była jakas magiczna noc ( dzis Twoje seksualne sny na mnie przeszły ;-)) My jeszcze tydzień i też zaczynamy szaleństwa :-)
...... oddalabym wszystko żeby rodzina dala mi spokój. Te pierwsze godziny i dni wydają mi się tak magiczne i intymne ze chce je spędzić tylko z mała i mężem.......
podpisuję się pod tym. Mam takie samo zdanie i wielkie szczęście że nikogo w okolicy z dalszej rodziny :-)
 
Do góry