reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe mamy 2017

Milka - odetną czucie od pasa w dół a nie uśpią na kamień podczas cc :D A tego się bałam, zwłaszcza, że w kręgosłupie mam poliwęglanowy dysk międzykręgowy, drucik i dwie śrubki z tytanu :D
Będą sie wkłuwać wyżej na szczęście i moja biżuteria im w tym nie przeszkodzi :D
Jeszcze zrobiłam oznaczenie gr krwi i przeciwciała, jutro wynik i czekamy do czwartku, by się położyć na oddział lub do piątkowego świtu jeśli we czwartek nie będzie miejsca dla mnie...
:)
Kurde, chyba idę na kije :) Ze 3 km se machnę z tego rozemocjonowania :D
 
reklama
Milka - odetną czucie od pasa w dół a nie uśpią na kamień podczas cc :D A tego się bałam, zwłaszcza, że w kręgosłupie mam poliwęglanowy dysk międzykręgowy, drucik i dwie śrubki z tytanu :D
Będą sie wkłuwać wyżej na szczęście i moja biżuteria im w tym nie przeszkodzi :D
Jeszcze zrobiłam oznaczenie gr krwi i przeciwciała, jutro wynik i czekamy do czwartku, by się położyć na oddział lub do piątkowego świtu jeśli we czwartek nie będzie miejsca dla mnie...
:)
Kurde, chyba idę na kije :) Ze 3 km se machnę z tego rozemocjonowania :D
No trzeba było tak odrazu :) to super wieści :) uważaj, żeby po tych 3 km już dzisiaj Cię nie położyli :) ile Ty w sobie metali nosisz :) czyli zostały Ci całe 5 lub 6 dni do odliczania jeju i kolejna noooo :)
 
milkaklaudia- no to życzę Ci żeby szybko poszło - bo jak będziecie rodzić 10 godzin (zanim przyjda parte) to może być różnie - he he a mnie by zależało żeby nigdzie się ie ruszał nawet na 5 minut z sali :-)
Mój jadł kanapkę przy mnie ( oczywiście poród rodzinny w sali rodzinnej) a jakiś lekarz sobie przysiadł też w pewnym momencie i zajadał prince polo - do dziś go pamiętam :-) Za to do głowy by mnie nie przyszło żeby się czymś w tzw. międzyczasie poczęstować- ja w trakcie porodu jestem na innej planecie :-).
Ale każdy ma inaczej i ocenisz po fakcie co Wam się najbardziej przyda do następnego porodu.
Martussa- super że po Twojej myśli. Jak patrzę na Twój suwaczek to nie mogę uwierzyć że jeszcze 6 dni - nigdy nie byłam tyle w ciąży co Ty teraz - he he he

No i piękna pogoda się zrobiła, słoneczko świeci. Milutko. Obiecałam sobie dwa miesiące temu że w majówkę spakuje torbę do szpitala i ... chyba czas zacząć to robić.
 
Milka - odetną czucie od pasa w dół a nie uśpią na kamień podczas cc :D A tego się bałam, zwłaszcza, że w kręgosłupie mam poliwęglanowy dysk międzykręgowy, drucik i dwie śrubki z tytanu :D
Będą sie wkłuwać wyżej na szczęście i moja biżuteria im w tym nie przeszkodzi :D
Jeszcze zrobiłam oznaczenie gr krwi i przeciwciała, jutro wynik i czekamy do czwartku, by się położyć na oddział lub do piątkowego świtu jeśli we czwartek nie będzie miejsca dla mnie...
:)
Kurde, chyba idę na kije :) Ze 3 km se machnę z tego rozemocjonowania :D
No to gitesik [emoji1] ! Ja też będę mieć od pasa w dół. Ale co najlepsze moja gin nie kazała mi przyjeżdżać na konsultacje podała tylko swój grafik na maj [emoji12]. Zresztą ja miałam już chyba każde możliwe znieczulenie więc wiem że będzie luzik. Ogólnego tylko wolałabym nie mieć bo to jakoś tak dziwnie ... zasnąć bez dziecka a obudzić się z dzieckiem [emoji12]. Muszę ich przypilnowac żeby na pewno moje mi oddali.
My dziś już po jednych zakupach i zaraz lecimy na kolejne [emoji12]. Zafundowałam moim rajdowcom fotel pod kierownicę i pedały do konsoli. Okazało się że nawet w Wawie są złote rączki, które potrafią gdzieś w zakamarkach piwnicznych pracownię sobie zrobić i sprzedawać produkty o 3 x taniej [emoji7].


Napisane na HTC One M9 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Karlik no ja tam mam zamiar być chwilkę :) żart :) u nas jest tak że jak się zacznie w sensie skurcze to położna przyjeżdża do mnie do domu ze swoim ktg żeby jak najdłużej w domu zostać a na sam koniec jechać do szpitala. A nie leżeć tam długo. Chyba że pojawi się krwawienie bądź wody odejdą to odrazu mam jechać na ip
Haha niezły lekarz z Prince polo :)
 
Co do karmienia mężów to my w drodze do szpitala z nr 1 podjechalismy do McDonald'a [emoji16]. Uznałam że nie wiadomo ile to wszystko potrwa a ja mam ochotę na frytki... taki człowiek był wyluzowany za młodu [emoji12]. Na sali nie wiem czy coś jadł ale na pewno kawę z maszyny sobie przyniósł.
Pamiętam że zabiłam go wzrokiem jak po kilku godzinach na oksy jak musiał mi przytrzymać tą packę od ktg na brzuchu i wypalił że go ręka boli od tego trzymania... wrzasnęłam mu tylko " serio, rączka cię ku... boli ?" I już nie narzekał na nic [emoji12].

Napisane na HTC One M9 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Martussa, ciesze sie ze wszystko po Twojej myśli ze znieczuleniem.

Ja dla siebie nic do jedzenia nie biorę bo wiem ze napewno nic nie przełknę:D bo jak lubię jeść to wtedy mi to w głowie nie będzie a dla męża też nic nie biorę moze to pomoże że szybko urodzimy...

A ja posprzątalam...nawet na chwilę w ogródku bylam i okazało się ze syn ma dodatkowe zajęcia z robotyki dzis przed Mistrzostwami w Warszawie, Pan zoorganizowal spontanocznie i jechalismy na zajęcie 70 km ( w dwie strony) i w tym czasie jak Mlody układał klocki my bylismy w restauracji i właśnie wrócilismy i co....myślałam ze Pannę w brzuszku to ruszy....nic....Ona czeka jednak do maja :) ale tak na serio to trochę zmeczona juz dziś jestem i wolalabym juz dziś nie rodzic. ...niech da mi jeszcze jeden dzień odpoczynku :D
 
reklama
Do góry