Byłam dziś na warsztacie laktacyjnym. [emoji6]
Niby karmiłam ponad dwa lata, ale jedyne co pamiętam, to to, iż było mega prosto. A na tę chwilę mam lęki, że nie pamiętam, jak się dziecko przystawia i co się robi w razie ew. problemów, bo z synem nie było żadnych.
Muszę Wam powiedzieć, że w ciągu tych 15lat totalnie się w temacie karmienia piersią pozmieniało.
Wyszłam naładowana optymistyczną wiedzą i rajem możliwości kulinarnych. [emoji12]
@Karlik - mam już kosz. :]
Fajowy. W genialnym stanie. I za 50pln! W dodatku wieziony z UK prosto pod moje drzwi.
Z bóli wszelakich ostatnio doskwiera mi tylko kręgosłup i to też nie nieustannie (tak pół na pół, noce i poranki są najtrudniejsze, siedzenie też daje popalić, ale tak to zero dolegliwości, nawet podczas seksu kompletnie o sobie nie przypomina ;P).
Zdycham już na półpiętrze, ale nauczyłam się wspinać wolniej [emoji12]i ogarniam temat. Serca idealnego nie mam, to ma prawo poświrować na tym etapie ciąży.
A tak czuję się jak młoda bogini. [emoji6] nie chcę zapeszać, ale - czuję się adekwatnie do pogodowej aury.
A za tydzień pierdylion kilometrów w trasie.
Zastanawiam się nad dodatkowym ubezpieczeniem w razie "wu" na te kilka dni. Niby to kraj unijny, ale gdybym przypadkiem musiała skorzystać z opieki lekarskiej, to nie wiem za bardzo, jak to tam funkcjonuje. Poza tym to zawsze dwa obce kraje, bo kilkaset km jednak przez Niemcy.
Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom