Lauritaa
Moderator
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2023
- Postów
- 2 953
O, teraz @anyżowe_love nadrabia
Ja sie zastanawiam skąd Wy wiecie, ze ktos czyta i nadrabia itp ? az strach byc cichaczem....ale chyba chodzi o reakcje do komenatrzy co?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
O, teraz @anyżowe_love nadrabia
Nie widziałaś moich z kursu
Tak, najpewniej o reakcje pod postamiJa sie zastanawiam skąd Wy wiecie, ze ktos czyta i nadrabia itp ? az strach byc cichaczem....ale chyba chodzi o reakcje do komenatrzy co?
To ja już natychmiast przestaję marudzić.tak. Miałam kilka kilkudniowych czy tygodniowych przerw w chwilach załamania w stylu "w dupie to mam, nie zdam tego gówna", ale generalnie praktycznie dzień w dzień
Dotarłam!
Śmieszna historia: na początku naszej znajomości z obecnym mężem, pojechaliśmy samochodem w odludne miejsce, wiecie po co Jeszcze się dobrze nie zaczęło, a tu puk puk w szybę: „policja” Coś głupiego powiedziałam, zaczęliśmy się tłumaczyć, a za chwilę policjant: „ja panią znam, wysyłałem kiedyś u pani paczkę (pracowałam kiedyś na poczcie), to dzisiaj tylko pouczenie”
Do dzisiaj z tego lejemy
Nie żałuję w sumie niczego, może tego, że mogłam wybrać inną specjalizację na studiach, teraz nie musiałabym płacić za podyplomowe
Dzisiaj 2 dpo, za 5 dni zrobię proga. Jaki powinien być, żeby stwierdzić, że była owulacja?
Zakupy też głównie tylko online, właśnie dzisiaj z dziewczynami z pracy zrobiłyśmy zamowienie z SHEIN, bo do dzisiaj jedna z nas miała kod zniżkowy
Uwielbiam stronę Ania Gotuje! U mnie dziewczyny w pracy mają thermomixy i wykupione cookiedo, a ja nie i korzystam bardzo często z tej strony jak ja to mówię (oczywiście prześmiewczo): ta strona to taki thermomix dla ubogich, co nie mają dostępu do płatnych przepisów
LadyCaro (jak dobrze pamiętam, chyba Ty) super, że macie tyle swoich rzeczy! U nas teściowa sadzi grządki, ja mam na balkonie podłużną doniczkę z ziołami, a teraz właśnie wyciągam żytni chlebek własnej pracy z piekarnika
My nie mamy lekarza rodzinnego. W sensie z opieki na NFZ nie korzystamy od stuleci, a mój mąż nie będzie jeździł po przychodniach, bo to nie jest ten typ człowieka. Nie mamy też żadnego kontaktu do lekarza w klinice, żeby napisać smsa czy coś. Pewnie jak tam zadzwonie i powiem jaka jest sytuacja to mu lekarz wypisze, tylko to nawet nie o to chodzi. Ja mam już dość takich pierdół. W którą stronę nie pójdę, tam schody. Ciągle kuźwa coś. Przetrawię jedno, pojawia się drugie. Jestem psychicznie zmęczona tym wszystkim.
Nie mam kota, ale wszyscy w rodzinie mają. Więc... nie zapomni, ale jak wrócisz to może trzasnąć fochaej czy jest tu ktoś kto ma kota i może mnie zapewnić, ze mój kot mnie nie zapomni jak mnie przez tydzień nie będzie? Już mi się serce kraje. Do tej pory tylko na 1 noc go zostawiałam... A już mam w głowie, że on sie budzi rano i nikogo nie ma
Ja jestem freakiem Harrego Pottera ! Oglądam Harrego Pottera w piżamie Harrego Pottera, z kubkiem Harrego Pottera pod kocem z Harrego Pottera teraz w weekendy leci na TVN fabuła i w niedziele mój mąż przy dwóch częściach pod rząd już uznał, że teraz to eutanazja wydaje mu się bardziej atrakcyjnaja to mam tak, że lubię jak mi coś gada w tle i mogę zawiesić na tym oko, bo to znam. wiec u nas w domu lecą na zmianę:
Friends
How I Met Your mother
Gossip Girl
Skins
Gra o tron
Harry Potter
Kolega z pracy męża jest bezpłodny, starali się o dziecko z żoną w drodze adopcji 2.5 roku...była to dla nich długa i ciężka procedura, po drodze wiele testów psychologicznych( i chyba to wspominają najgorzej, żeby czegoś źle nie powiedzieć, bo przekreślą swoją szansę) , proces poznawania się z dzieckiem, i odjazd do domu bez niego i tak tyle czasu w tym byli- wkońcu osiągnęli cel, ale było to trudne doświadczenie. Oni byli na 100 % nastawieni , że chcą i podołają, podziwiam ich. Ja osobiście nie dałabym rady adoptować chyba, z tych samych powodów o której wy pisałyście wyżej .