Moze to czas na to, by się na chwilę zabezpieczyć i przemysleć to dobrze we dwoje, ustalić. Moze potrzebujecie przerwy od starań, by się przekonać czego chcecie, ale nie starając się , bo wtedy to nie jest przerwa. Nie wiem...
Akurat też miałam podobne myśli czy ja chce wysikać te 2 krechy, że je wysikać, czy na pewno chcę 4 bobaska. Ja mam 3 (w tym dwoje pyskujących trochę nastolatek) i 6 latka, więc niedawno biegałam za nim po calym podworku, żeby mu się krzywda nie stała, zerwane niedospane nocki i pamiętam ile w to wysiłku trzeba wlożyć, by wychować upilnować....a potem widzę kolezanke z maluszkiem 2 m-ce
i biorę na ręce kumpeli roczniaka (moje byloby półroczne, gdyby nie cp)
i widzę siebie w wyobraźni z takim maluszkiem, widzę się na spacerze, mam plan jak to wszystko ogarnę, by było bezpieczne z naszymi 3 pieskami i kur....na no chcę, chcę znowu, byleby już, bo czasu coraz mniej.