reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

Limit na ten rok wykorzystany mam , a z drugiej strony nie chce czekać do kolejnego, żeby nie iść dalej z tematem o I tak. No nic zobaczymy jak będzie🤷‍♀️
 
reklama
Ja to generalnie mam trochę przesrane.... chcę jechać do gina i się wziąść za tą stymulację (myślałam, żeby jechać w połowie cyklu, przy okazji zobaczyć jak pęcherzyki, albo świeżo po owu zeby ciałko zobaczyć i wtedy by dała recepte na leki ) prywatnie,ale już tyle wolnego na te badania swoje i wizyty meża i wyjazdy pobrałam, że nie wiem czy za chwilę mnie nie wywalą z roboty, szef ciągle pyta po co Nam wolne i czy to ważne (pracujemy z mężem w tej samej firmie, na innych stanowiskach a on jest driverem moim ) ,a jak wiadomo przy stymulacji trzeba robić usg I nie zawsze to wypadnie , że na weekend.
Co najlepsze mam wypisane miesiąc urlopu na wyjazd do pl w sierpniu czyli 20 dni roboczych , i 3 dni tylko zostały mi urlopu, a tak, to jedynie offy, że np źle się czuję, ale też nie wiem do jakiego momentu nie przeciągnę struny. Ale to posrane, człowiek chce się leczyć, ale praca mocno ogranicza i to , że lekarz nie na miejscu tylko trzeba gnać 2 h w jedną stronę...🫥 nie wspominam o finansach, bo oczywiste , że to nie mała kasa.
To jest też mój główny powód dla którego nie zmieniam pracy. Mogę wyskoczyć w trakcie dnia na usg i później to odrobić. Chociaż wiem, że wszyscy już w pracy plotkują i pewnie dobrze wiedzą, że się staramy to mam to w dupie dopóki nikt się do mnie nie dowali.
 
To jest też mój główny powód dla którego nie zmieniam pracy. Mogę wyskoczyć w trakcie dnia na usg i później to odrobić. Chociaż wiem, że wszyscy już w pracy plotkują i pewnie dobrze wiedzą, że się staramy to mam to w dupie dopóki nikt się do mnie nie dowali.
No właśnie, chyba dobrze wiesz o co mi chodzi, też między innymi o te podejrzliwe spojrzenia, domyślam się też, że szef wie ocb , ale nie wiem jak to będzie.
 
Limit na ten rok wykorzystany mam , a z drugiej strony nie chce czekać do kolejnego, żeby nie iść dalej z tematem o I tak. No nic zobaczymy jak będzie🤷‍♀️
Masz mega ciężka sytuacje, rozmowa w pracy z szefostwem nie wchodzi w grę? Moze to by pomoglo, umozliwilo wprowadzic jakies zmiany, zmniejszyc kilka dni urlopu i wybierac w potrzebne dni… ?
 
To jest też mój główny powód dla którego nie zmieniam pracy. Mogę wyskoczyć w trakcie dnia na usg i później to odrobić. Chociaż wiem, że wszyscy już w pracy plotkują i pewnie dobrze wiedzą, że się staramy to mam to w dupie dopóki nikt się do mnie nie dowali.
Ja się dzisiaj zaczęłam żegnać ze wszystkimi w pracy przed szpitalnym l4 😀 Nie wnikali, życzyli zdrowia i wypoczynku. Też myślę, że czekają na moje info o ciąży i pewnie się domyślają, że szpital z tym powiązany, ale wszyscy są zgodni, że życie osobiste najważniejsze i nikt za dużo nie komentuje 🙂
 
No właśnie, chyba dobrze wiesz o co mi chodzi, też między innymi o te podejrzliwe spojrzenia, domyślam się też, że szef wie ocb , ale nie wiem jak to będzie.
Oczywiście, ale nie masz obowiązku się tłumaczyć pracodawcy ze swojego życia prywatnego. Tez dojrzałam do tego żeby się nie zażynać bo potem jak trzeba to i tak ktoś przyjdzie na Twoje miejsce a o Tobie zapomną
 
Masz mega ciężka sytuacje, rozmowa w pracy z szefostwem nie wchodzi w grę? Moze to by pomoglo, umozliwilo wprowadzic jakies zmiany, zmniejszyc kilka dni urlopu i wybierac w potrzebne dni… ?
Kurde, właśnie nie jestem tego pewna , czy aż tak szczera powinnam być z moim szefem, pozatym to trochę prostak i nie wiem, czy by to zrozumiał, i nie wiem czy by nie rozniósł, a znowu kłamać w żywe oczy i wymyślać, różne wymówki, chyba nikt nie jest aż tak naiwny nawet on. Poza tym u nas w pracy jeszcze dobrze nie bekniesz, a już wszyscy wiedzą.
Co do zmiany urlopu, to nie da rady , teraz mamy wesele w rodzinie i dom ogród do ogarnięcia w pl , a jeszcze chcieliśmy odpocząć....I taka trochę patowa sytuacja.
 
Oczywiście, ale nie masz obowiązku się tłumaczyć pracodawcy ze swojego życia prywatnego. Tez dojrzałam do tego żeby się nie zażynać bo potem jak trzeba to i tak ktoś przyjdzie na Twoje miejsce a o Tobie zapomną
Kurde, chyba będę musiała olać szefa i zaryzykować 😁 i o ile moja nieobecność w pracy jeszcze nie jest aż taką bolączką, o tyle mojego męża który wiele rzeczy ogarnia i ma uprawnienia, których inni nie mają już stanowią problem... jak idziemy na dłuższy urlop, ściągają gościa z filii innej.
Tylko jak mnie wywalą z pracy, a stymulacja nie zaskoczy to za co zrobię in vitro 🤔
Masakra jakaś 🤯
 
reklama
Kurde, chyba będę musiała olać szefa i zaryzykować 😁 i o ile moja nieobecność w pracy jeszcze nie jest aż taką bolączką, o tyle mojego męża który wiele rzeczy ogarnia i ma uprawnienia, których inni nie mają już stanowią problem... jak idziemy na dłuższy urlop, ściągają gościa z filii innej.
Tylko jak mnie wywalą z pracy, a stymulacja nie zaskoczy to za co zrobię in vitro 🤔
Masakra jakaś 🤯
W poprzedniej pracy była taka sytuacja, że dziewczyna starala się o dziecko i przyznała się szefowi. Ostatniego dostała wypowiedzenie ...
Szczęście, że w sumie jej pyknęło i już była w ciąży. Od razu poszła na l4 .
 
Do góry