reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

Piona 🫶🏻 sądząc po nicku jesteś 92, ja tak samo 🥺 cały czas się porównuję do mojej szwagierki, która w wieku 33 lat urodziła już trzecie dziecko… a ja 31 na karku i jeszcze żadnego na pokładzie 😢
Tak jestem rocznik 92...
Ze znajomych została nam tylko jedna para bez dzieci, ale u nich to nie dlatego, ze nie mogą tylko nie chcą bo się kłócą i mają kryzys.
W rodzinie też już praktycznie wszyscy maja dzieci, niektórzy prawie jak to się mówi odchowane....
 
reklama
Piona 🫶🏻 sądząc po nicku jesteś 92, ja tak samo 🥺 cały czas się porównuję do mojej szwagierki, która w wieku 33 lat urodziła już trzecie dziecko… a ja 31 na karku i jeszcze żadnego na pokładzie 😢
Moja szwagierka urodziła w wieku 32 pierwsze.
Teraz ma 36, ja mam 28 a ona od 4 lat pyta kiedy dzidziuś u nas 🤡
 
Tak jestem rocznik 92...
Ze znajomych została nam tylko jedna para bez dzieci, ale u nich to nie dlatego, ze nie mogą tylko nie chcą bo się kłócą i mają kryzys.
W rodzinie też już praktycznie wszyscy maja dzieci, niektórzy prawie jak to się mówi odchowane....
U nas na szczęście dzieci są tylko wśród znajomych męża, czyli tej "męskiej" części, ale też sporo jeszcze nie ma. U mnie w pracy w dziale wszystkie dziewczyny są starsze ode mnie i też nie mają, moje koleżanki z liceum i studiów (te bliższe) też jeszcze nie mają z różnych przyczyn... więc niby lżej, ale smutno, bo jednak dzieci to radość. Ostatnio w rodzinie swoje pierwsze dziecko urodziła 39letnia kuzynka...

Ostatnio znowu straciłam nadzieję. Tak jak 3 cykle po biochemicznej byłam pełna nadziei, że za chwilkę się uda, bo coś się odblokowało, to teraz znowu jestem już w #i tak nic z tego nie będzie. Jestem w 4 dc, ale tylko stresuje mnie myślenie o monitoringach i seksach, ale jak "odpuszczam" to mam poczucie zmarnowanego czasu... na pewno coś we mnie pękło aktualnie, na samą myśl o seksie "bo trzeba" mi niedobrze... więc raczej będę dbała o siebie, swoją głowę i samopoczucie, o fajnie spędzony czas wspólnie... a jak wyjdzie seks sam z siebie to spoko, ale już jestem kompletnie wypalona tymi staraniami...
 
Ja w listopadzie 34 😅 i też równe 0.
Wyszła mi ostatnio wróżba z obrączki, że zajdę w ciąże w wieku 33 lat. Także jeszcze mam 5,5 miesiąca 🤣
Nie wierzę we wróżby … w październiku byliśmy na urodzinach kolegi i była jego ciotka która jest taką wiedźmą, w sensie kładzie tarota itd. I mi wywróżyła, żebym poczekała z dziećmi bo będę miała więcej niż jednego męża 😳 I że trzydziestka to będzie przełomowy moment w moim życiu, coś się wydarzy. Ale nie powiedziała co konkretnie xD
 
Ja ogólnie nie lubię sugerowania się innymi, tak jak nie lubię kiedy inni sugerują się mną. 😔
Bardzo mnie zmartwiło, kiedy szwagierka, już jak się okazało że jednak poroniłam powiedziała, że ją generalnie zasmuciła wiadomość o mojej ciąży, bo oni jeszcze nie są na to gotowi i jak oni będą mieć dziecko, to nasze będzie już odchowane. I wiem, że faktycznie w jakiś sposób by się to na nich odbiło, bo jeśli my mielibyśmy dziecko, to rodzina nie dałaby im żyć z wiecznym dogadywaniem "a kiedy wy się postaracie?"...
A z drugiej strony teraz mało kto planuje rodzine w moim wieku. I naprawdę mało co mnie tak doprowadzało do białej gorączki jak słowa "ty jesteś jeszcze młoda, będziesz mieć w przyszłości wiele dzieci, nie przejmuj się" jako pocieszenie po poronieniu... no dziękuje bardzo za takie pocieszenie, co to w ogóle za tekst
 
reklama
Do góry