Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To i ja chcęchrupiący, taki wiejski. Byleby wychodził dobry
Chyba bym nie dala rady 8 albo 9 razy podchodzić ....Ja byłam wcześniej na wątku kto po in vitro i było kilka dziewczyn co dopiero w 8,9 procedurze się udało. Dobrze jest wykupić pakiet z kilkoma podejściami, tylko warunki trzeba dobrze ogarnąć, co za co trzeba dopłacać i kiedy
Mi zamiast chleba to buły wychodzą, a ja lubię chleb nie buły i oTo i ja chcę
Sorry musiałamjebłam
Piona.Niech ta @ nadejdzie bo mnie wszystko wkurwia ...
Ja też.Chyba bym nie dala rady 8 albo 9 razy podchodzić ....
Mi trener mówił, że za równowagę odpowiada spięcie brzucha ale tutaj ciężko podpowiedzieć coś nie widząc jak robisz ćwiczenieno ogólnie właśnie staram się pochylać, bo chce wiekszy nacisk na poślady.
A np na tej nodze, gdzie poślad pali bardziej to cieżej mi utrzymać równowagę
u nas na ten moment taki sam status - hajs by się znalazł ale jeszcze nie ma tej pewności, że na pewno to jest właściwa drogaJa mam kuz kwotę odlozona wystarczająca na in vitro. Ale w sumie nie zdecydowaliśmy czy będziemy podchodzić. W sensie nie wykluczamy, ale nie ma decyzji. Ja mam opory trochę pod kątem, że to tyle kasy bez gwarancji że się uda. Plus ogromna bomba hormonalna dla organizmu - dla mnie każda kobieta podchodząca to in vitro to super babka.
mamy też na kreskach historie z pierwszym udanym transferemJa jestem tego przykładem. Niby w ciążę nie miałam problemu zajść, a in vitro nie wypaliło ze zbadanym zarodkiem. Leki pełnopłatne i mimo dofinansowania z mazowieckiego pochłonęło to około 40 tys.
Nie chcę Was zrażać, bo np mojej szwagierce udało się za 1. razem. Także nie ma reguły, ale czasem to jedyne wyjście.