reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

reklama
hej dziewczyny, jestem załamana 😞 przyszły wyniki męża i fragmentacja chromatyny jest 29% miała któraś z Was podobne wyniki u męża, jakie jest postępowanie ?
Cześć, chyba nikt Ci nie odpisał, a nie chcę, zeby Twój post został pominięty.
Ja nie umiem niestety pomóc, bo u nas tem parametr jest akurat okej, ale ja zawsze mówię, ze nie ma czegoś takiego jak działania na poprawę 1 parametru. Nie ma tak, ze jedno poprawi morfologię, a zupełnie coś innego ilość. Ja bym w takiej sytuacji zastosowała po prostu całościowo działania poprawiające nasienie.
Ale czekaj, czyli macied 29% z fragmentacją, tak? To nie jest jakiś tragiczny wynik. Nie marzenie, ale w pierwszej chwili myslałam, ze macie 29% dobrych, to już by było gorzej.
 
Laski a gdzie wybieracie sie na ulopy ? Ja z synem i moim Panem P wybieramy sie do Pucka na dwa tygodnie tam mieszka moja babcia :), potem syn jedzie na 2 tygodnie do swojego taty a ja z Panem P ruszamy do Karpacza na 5 dni ;p. A tak moze w sierpniu jesli bedzie jeszcze cieplo to do Łagowa bedziemy mieszkac w domku kolo jeziora :).
Nie mam pojęcia, my zazwyczaj lasty. Teraz mąż zmienia pracę, więc zobaczymy
 
powiem Ci, ze tez nie lubię latać bardzo.. jakoś staram się przemóc, nieraz ryczę. Ale rozumiem, że ktoś moze nie chcieć latać w ogóle
Nie cierpię lądowania. Mam ochotę płakać razem z tymi wszystkimi dziećmi na pokładzie 🤣 Ogólnie nienawidzę nie mieć kontroli, to zatykanie uszu i pisk wywołuje we mnie panikę xd
 
Updejt po wizycie.
Nie było mojego lekarza, a jakas inna lekarka. Mam takie trochę mieszane uczucia 🤷‍♀️
Ogólnie to powiedziała że biochemy to niestety ciężko diagnozować. Wg niej te pakiety na tronbofilie mają sens tylko przy późniejszych poronieniach, jak beta wzrosnie bardziej juz u mnie, ale mogę zrobić dla spokoju. Pytałam czy to nie wina może tego że fragmentacja w nasienia jest graniczna - ale nie, bo przy inseminacji to się wybiera najlepsze.
Z pozytywów- zrobiła mi usg, mam dominujący 17mm na lewym jajniku. Plus podumała, podumała i dala mi skierowanie na 4dniowy pobyt diagnostyczny w szpitalu. Także to super - robia krzywa, insulinę, Prolaktyna w obciążeniu i wszystko inne. Jak to powiedziała- badania warte ok 2 tys. Od razu się umówiłam, nawet spoko z terminem - 28 czerwca.
 
reklama
Nie cierpię lądowania. Mam ochotę płakać razem z tymi wszystkimi dziećmi na pokładzie 🤣 Ogólnie nienawidzę nie mieć kontroli, to zatykanie uszu i pisk wywołuje we mnie panikę xd
jak ja leciałam raz i miałam chyba jakieś zapalenie uszu lub Coś, o czym nawet nie wiedziałam, to przy lądowaniu tak okropnie mnie bolało ucho, że myślałam, ze umrę... to było straszne
 
Do góry