reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2015

mój miał tez problem z paluszkiem. zrobił nam sie zastrzał ;/. ale rywanol i octanisept pomogły. Mój jak mu dam coś do rączki to trzyma dosyć długo i macha. ale my mamy etap ssania i gryzienia rąk szczególnie prawej. tak ją ssie głośno że sie smiac chce.
 
reklama
amazonka22 u nas tez ssanie rączek jest na porządku dziennym. Nie wiem co z tym zrobić. Mała nie toleruje smoczka wiec to pewnie taki zamiennik.
Chyba zaczyna wyciągać ręce do zabawek, ale jeszcze baardzo nieporadnie. Raczej je musnie delikatnie. I tak najlepsza zabawa jest ze mną na przewijaku. Ostatnio szał robi dotykanie stópkami do mojej twarzy i ... dłubanie w nosie patyczkiem . Śmiech gwarantowany.
 
u nas smoczek przez pierwsze 5 minut spania. ja miałam badzo fajny gryzak przy pierwszym synku tomme tipee kość. starszak go uwielbiał na tym etapie. ale na allegro nie ma ;((. Igor lubi cacy cacy ;) i jak robie a ty a ty a ty to aż się slina krztusi ;)
 
Cyc jest niestety co 1,5 godziny w te upały. Wyszłam dziś na spacer o 9 i 19 a reszta dnia w domu i męczarnia. Az boje się myśleć co będzie w sobotę kiedy upały mają osiągnąć maxa.
 
No ja w piątek wyjeżdżam z miasta na wieś do teściowej która mieszka w domu żeby nie siedzieć w bloku bo nawet wiatrak nie wyrabia. Jak siedziałam ostatnio u niej w zeszłym tygodniu przez tydzień to musiałam córcię na noc ubierać w body i śpiochy bo marzła :) zazdroszczę tym którzy mieszkają teraz w domu a nie w bloku.
 
No ja mam to szczęście że mieszkam w domu, za miastem...owszem są teraz tego plusy, bo większość dnia spędzamy w ogrodzie lub tarasie w cieniu.Jednak ogromnym minusem jest to, że nie mam tu chodnika...wiec na spacery musze zabierać Młodziana do miasta..
Pakować do auta wozek,zapas jedzenia, pieluchy... I jakies 4 km do cywilizacji. Dziś kolejne szczepienie. Co do rączek w buzi, to chyba taki etap...lub namiastka ząbków..
.u mojej kolezanki synek konczac 4 miesiace mial juz 2 ząbki...druga z kolei kolezanka ma synia 9 msc i zero ząbków...
 
Ja też mieszkam w mieście ale na szczęście do parku mam 10 minut a tam jest baardzo przyjemnie .Do tesciow nie wygoniom mnie upaly w miescie.☺mimo mojej sympati do nich ☺My w sobotę będziemy w drodze na wakacje ,także klima (oczywiscie z umiarem )w aucie bedzie wybawieniem☺Rączki w buzi to u nas też norma a smoczkiem pluje ☺Mam pytanie do Was ..maly ma teraz skok i niestety nie dojada muszę go dokarm8ac modyfikowanym po kąpieli, staram się jeszcze odciagac jak gk nakarmie ale wysysa praktycznie wszystko jak wy sobie radzicie z laktacja przy skokach?
 
reklama
Migotka u nas przy skokach też jest ciężko z mlekiem - dostawiam Młodego ile wlezie wtedy... Nawet próbowałam sobie podkręcić laktację laktatorem, bo już kilka razy był dramat, ale nie wiem czy to dobry pomysł był, bo laktator i tak nie był w stanie nic wyciągnąć, a jak wyciągał to max po 20ml - podawałam te 20 i w międzyczasie walczyłam dalej z laktatorem i tak cykałam choć po te 20ml co chwilę;) Jakoś się udawało i póki co nie podawałam jeszcze mm


Ja na szczęście mieszkam też w domu za miastem i w te upały to jest luksus, bo jak wszystko pozasłaniam to mam w domu ok 24st. A na spacer wychodzimy ok6-7 rano tylko, bo później nie da się wyrobić na zewnątrz. Wózek kupiłam na paskach, bo tu też chodnika nie uświadczysz:p
 
Do góry