reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2015

Też mi się tak wydawało :) ostatnio widziałam jak dziewczyny noszą swoje dzieci w tak zwanych wisiadłach i w dodatku przodem do świata masakra aż się serce kraja biedne dzieciaczki [emoji53] Nie jestem jakimś fanatykiem chust sama mam nosidełko ergonomiczne bondolino i chustę, ale bardzo mi szkoda dzieci jak widze w tych wisiadłach no i rodziców też mi szkoda za ich głupotę i niewiedzę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny a jak tam wasze dzieciaczki? [emoji480][emoji517][emoji7] Ja wiecznie nie mam czasu na nic [emoji33] możecie napisać jak wy to ogarniacie? Dzisiaj udało mi się w mieszkaniu ogarnąć ale tylko dlatego że mąż miał wolny dzień.
 
My mieszkamy z moją mamą, która bardzo dużo pomaga. Mogę jechać np na zakupy i nie muszę się martwić co z synkiem. Na chwilkę też zostają córeczki a w szczególności starsza, bo ma prawie 12 lat.
 
Ja generalnoe ogarniam chociaż nie moge wpasc w jakis w miare staly rytm dnia...jestem niezorganizowana bardzo....i w ogóle to dopiero od jakis dwóch tugodni czuję ,że wracam do siebie☺
Bulam dzis ns USG bioderek i pytalam o chustę i dowiedzialam się tyle ,że jak bioderka są ok tj można nosić tulko nie zbyt długo, żeby też nie przegiąć ☺
 
Mała ma cztery tygodnie a ja dopiero dziś robie pierwszy raz sama obiad a nie odgrzewany. Wciąż czuje ze nie ogarniam rąk hak bym chciała. Są też dni gdy córka nie odrywa się od cycka. Do tego masakra z kolkami. Gdyby nie słońce za oknem chyba bym dostała depresji.
 
Maja86 chyba trzeba uzbroić się w cierpliwość że to kiedyś minie i dzieciaczek jak podrośnie to Ci to wszystko wynagrodzi :) Moja właśnie przechodzi drugi tak zwany skok rozwojowy, wiec nie jest lekko płacze i nie wie pewnie sama dlaczego płacze wszystko jest dla niej nowe i przerażajace. Pielucha sucha, brzuszek płaski nie wzdęty, nakarmiona. Ma strasznie lekki sen, wyda sama jakiś dźwięk i się budzi. Do tego nie zaśnie sama w łóżeczku. Za jakiś czas chyba zastosuje metodę odkładania jak zacznie płakać poczekam z 4-5 min i ja wezmę, uspokoi się to znowu odłożę jak znowu zacznie płakać to wydłuże czas i odczekam 5-10 min i aż do skutku. Podobno ta metoda działa, ale trzeba sie uzbroić w cierpliwość, a im bedzie starsza tym ciężej bedzie ja odzwyczaić od noszenia na rękach. Niestety nie mam zbyt oparcia w mężu mam wrażenie że nie dorósł jeszcze. Zazdroszczę dziewczynom które mieszkają z rodziną lub mają oparcie w mężu [emoji52]
 
reklama
moj mąż kończy urlop za tydzien w srode wraca do pracy. Dużo mi pomaga angażuje sie duzo bardziej niz za pierwszym razem. ale mnie przeraza wieczy syf. nie kurz nie nic tylko ze a to ty piochy a a to wózek, nie cierpie takiego bałaganu. a mały zalezy od dnia. Pytałam położnej czy to normalne ze co chwile wisi na cycu. i powiedziała ze powinien jesc co 2-3 godziny. że cycek nie moze być lekarstwem na całe zło. i faktycznie jak robie mu wieksze przerwy a zamiast cycka nosze, ide na spacer albo gadam do niego to jak zasnie to spi duzo dłuzej i moge cos w domu ogarnąc.
 
Do góry