Hej laski
Jeszcze dzisiaj i jutro i finito na ten tydzień
.
W domu robię wniosek do US o odliczenie vat budowlanego i mam już dość, siedzenia w f-rach i szukania co się wlicza a co nie, ale fajnie troszkę kasiorki wpadnie. A już kończę, mam faktury z całej naszej budowy więc sporawo.
A dla pocieszenia praca na naszej budowie wre, mam już sufity podwieszane, a jutro przyjeżdżają hydraulicy zakładać grzejniki i piec. Mąż kafelki kładzie w łazienkach i kuchni. W ogóle muszę go pochwalić bo tak fajnie wszystko urządza i mimo tego, że jest chory pracuje ostro. Tylko wieczorami mi zrzędzi , że jest umierający. Ale nic tam wybaczam mu, nawet zmywam naczynia za niego
.
Stynka oszczędzaj się kochana:-). Daj znać jak wrażenia po przeczytaniu III części Greya. Choć rewelacji się nie spodziewam.
Futrzaczku fajnie z tym weselem
, u nas w tym roku jedno się zapowiada we wrześniu
.
Alex i jak tam Oliwierek , w jednym czasie z
Madzikiem Wam chłopcy pochorowali. Powiedzcie spotkałyście się już na bibkę z chłopcami Waszymi?
Madzik a dla Ciebie mam propozycję
tak sobie pomyślałam, że skoro i tak siedzisz z Julkiem w domu to zrobisz specjal for Basiek jakieś ciacho i wyślesz priorytetem :-)
. Oj zjadłabym coś pysznego.
edit
Styna poczytałam o Oliwce i poryczałam się, na pewno postaram się jakoś jej pomóc. Bidulka mała, zdrówka dla niej.