reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

No powiem wam że chyba raczej ktoś spuszcza powietrze bo brakuje na kołach kap, tylko niech się dowiem kto, jedyna osoba która mi przychodzi do głowy to nowa laska mojego byłego ale żeby jej się chciało całe miasto przejechać aby spuścić powietrze w kołach w aucie ciężarnej, to aż dziwne. Sąsiadów nie liczę bo mieszkam tu od 3,5 roku i cały czas to auto tu było i nic się nie działo. Najbardziej martwi mnie fakt że jak mi się coś stanie i będę musiała jechać do szpitala a ktoś spuści powietrze to nawet nie będę miała jak jechać. Nic następnym razem zadzwonię na policję może ktoś kto to robi się wystraszy jak ich zobaczy.
 
reklama
Styna, sprawdźcie czy faktycznie gdzieś to powietrze nie ucieka, ale w sumie dziwne by to było że w obu kołach równo, a jak się okaże że opony są ok, to zgłoś to, bo nie daj Boże, żeby Ci auto nagle było potrzebne a tu pany znowu. Ktoś kto to robi i tak odcierpi za robienie krzywdy ciężarnej.
 
Ta to dziwne by było tym bardziej że auto od wtorku stoi a w poniedziałek jak wróciłam z pracy było ok. Nic trzeba to sprawdzić, i to zakończyć.
 
Mój Mateusz dostał od Chrzestnej na chrzciny taki ładny, który wisiał nad łóżeczkiem a teraz nad Jego łóżkiem. Ma go mieć na całe życie. Ja też mam swój, który dostałam od babci, która dostała go również data na nim to 1934 r. (drewno tylko tata wymienił u stolarza), ale wędruje ze mną wszędzie gdzie się przeprowadzam. A czy samemu się kupuje, to szczerze nie wiem.
 
Ufff skończyłam ...Spacer z psem zaliczyłam.. Chwilę odsapnę i za obiad się biorę,będzie ciepły jak M z pracy wróci.

Ja nie kupuję żadnego obrazka, znając życie moja mama wydzierga tak jak dla każdego z wnucząt.
 
Ostatnia edycja:
Nie nie kupuję takich rzeczy nie widzę powodu, nigdy nie byłam fanką takich obrazków i też żadnego nie posiadam więc nie widzę powodu aby to się miało zmienić.
 
Witam się weekendowo z zagłębia chorób i kwarantanny :) Dalej zdycham. Ale chyba będę żyła bo mnie nawet do jedzenia powoli ciągnie...

Co do pokoików to ja już pisałam, że mamy dwa pokoje ale w jednym mieszka Paula a drugi to typowy dzienny i my tam śpimy. Żeby mieć miejsce dla małego likwidujemy wielkie akwarium. Nie chcę pakować łóżeczka Pauli do pokoju bo to bez sensu żeby po nocach jeszcze ją stawiać na nogi. Zresztą w jej pokoju niewiele miejsca jest, musielibyśmy dużo pozmieniać. A męczyć się będziemy ledwie parę miesięcy bo potem przeprowadzka :)

Co do miejsca na ciuszki i takie tam to nam fajnie zagospodarowała się przestrzeń pod łóżeczkiem, bo mieliśmy szufladę a to dużo powierzchni do pakowania nawet jak nie ma szuflady bo są teraz różnej maści pojemniki, czy takie (nie wiem jak to nazwać) worki z zamkiem na pościel. I ogromna ilość miejsca robi się w samym łóżeczku jak materac jest w najwyższym położeniu to własnie pod materacem. Trzeba tylko uważać na kurz. No ale miejsce jest bezcenne na chociażby ciuchy "na potem".

Styna - ciekawa ta Wasza zagadka kryminalna. Ale mało zabawna. Trzeba sprawdzić opony, jakby były przebite to będzie widać czy tym samym. A jak ktoś życzliwy spuszcza Wam powietrze to przydałoby się żeby Policja kiedyś zrobiła trochę zamieszania wokół tego, może się odechce.

Idę ponadrabiać trochę chociaż już zaczynają mnie oczy piec od kompa :(
 
Czesc Kochane:-)
Ulepiłam gołąbki-macie chęc?? Zapraszam:)
Nazarłam sie i chyba padne zaraz:-D

Styna może felgi są walnięte i dlatego powietrze schodzi??

MARZENKA ZDRÓWKA:**
 
reklama
Poziomki felgi dobre, bo nowe tylko dziwią mnie te zakrętki które jakimś cudem zniknęły, i to się stało nie na tych samych oponach bo po ostatnim razie zimówki jak były pany to ściągnęliśmy i założyliśmy letnie więc to inny komplet nie wydaje mi się abym aż tak pechowa była.

Sprzątam sprzątam i końca nie widzę, jeszcze cały dół mi został.
 
Do góry