reklama
karolq8
Fanka BB :)
Witam sie i ja slonecznie
Melia moj piesek mial przepukline to moj M tez smial sie ze przyuczenie mam bo nie spalam w nocy bo mala troche piszczala a pozniej jak wlosy jej odrastaly to sie rany porobily i tak kilka dni mialam zglowy. Ale teraz juz wiem ze w maju dam rade
Melia moj piesek mial przepukline to moj M tez smial sie ze przyuczenie mam bo nie spalam w nocy bo mala troche piszczala a pozniej jak wlosy jej odrastaly to sie rany porobily i tak kilka dni mialam zglowy. Ale teraz juz wiem ze w maju dam rade
gag
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2010
- Postów
- 907
hej dziewczęta...pogoda rzeczywiście super, ale ja uziemiona bo czekam na kuriera.....wymalowałam oczeta bo mam za zadanie zbajerowac go, żeby wniósł mi zmyware na dół do klatki....no a jak sie postaram to moze i na góre wniesie....;-) - meza nie ma w domu wiec jakoś trzeba sobie radzić ;-)
Opowiem Wam coś....wczoraj wieczorem wybralismy sie do teatru (staramy sie wyrobic norme na najblizsze miesiące ;-)) - sztuka super, ale......było strasznie głosno, często pojawiały sie krzyki (dwóch aktorow się tak wydzierało, że chyba ich byo słychać kilometr od teatru!!!!!), wrzaski a do tego glosno puszczona przerażająca muzyka! a my siedzieliśmy tuz przy scenie.....no i Mój Maleńki tak się bał,że cały czas podskakiwał w brzuszku....ochraniałam brzuszek jak tylko zdołałam, no ale te głosne dzwieki robiły swoje....do tego wszystkiego tak się zestresowałam tym, że mu przeszkadza ten hałas,ze pewnie jeszcze dodatkowo odczuwał ten mój stres!!!! a na koniec pokłociłam sie o to wszystko z moim męzem - bo on uwazał,że przesadzam i że Mały na pewno sie nie boi tylko mi sie tak wydaje.....a ja dokładnie to czułam! no i z ciekawie zapowiadającego sie wieczoru zrobił się mały koszmarek :-(
Teraz musze dokładnie dobierać spektakl i miejsce na sali.....albo zakładać jakiś waciak, żeby Mały jak najmniej słyszał...
Opowiem Wam coś....wczoraj wieczorem wybralismy sie do teatru (staramy sie wyrobic norme na najblizsze miesiące ;-)) - sztuka super, ale......było strasznie głosno, często pojawiały sie krzyki (dwóch aktorow się tak wydzierało, że chyba ich byo słychać kilometr od teatru!!!!!), wrzaski a do tego glosno puszczona przerażająca muzyka! a my siedzieliśmy tuz przy scenie.....no i Mój Maleńki tak się bał,że cały czas podskakiwał w brzuszku....ochraniałam brzuszek jak tylko zdołałam, no ale te głosne dzwieki robiły swoje....do tego wszystkiego tak się zestresowałam tym, że mu przeszkadza ten hałas,ze pewnie jeszcze dodatkowo odczuwał ten mój stres!!!! a na koniec pokłociłam sie o to wszystko z moim męzem - bo on uwazał,że przesadzam i że Mały na pewno sie nie boi tylko mi sie tak wydaje.....a ja dokładnie to czułam! no i z ciekawie zapowiadającego sie wieczoru zrobił się mały koszmarek :-(
Teraz musze dokładnie dobierać spektakl i miejsce na sali.....albo zakładać jakiś waciak, żeby Mały jak najmniej słyszał...
gag to miałaś wieczór.
Nie mam na nic siły. Pozamiatałam podłogi na dole i zmęczyłam się jakbym przekopała ogród. Ja jak jestem niewyspana to mam przekichane cały dzień.
A teraz jeszcze Borek co sekundę chce lizać ranę i właściwie to chodzę za nim krok w krok i robię kilometry po domu.
Nie mam na nic siły. Pozamiatałam podłogi na dole i zmęczyłam się jakbym przekopała ogród. Ja jak jestem niewyspana to mam przekichane cały dzień.
A teraz jeszcze Borek co sekundę chce lizać ranę i właściwie to chodzę za nim krok w krok i robię kilometry po domu.
Cześć majówki, u mnie remont w finalnej fazie, o 12 wybywam do miasta, pospacerować , pomasować się a potem odwiedzam koleżankę-ciężarowkę,oczywiście z prowiantem(domowa galaretka z mnóstwem owoców, bita smietana będzie na miejscu).
Gag, teraz musisz wybierać repertuar pod maluszka.Najpierw z nim skonsultować;-)
Przy scenie nigdy mi nie było dobrze,za głośno, więc zawsze staram się gdzieś z boku, bo i łatwiej wyjść potem,albo wejść jak się spoźnimy
Mój mąż wczoraj za to stwierdził,że jedziemy we 3 na Opener'a w tym roku jakoś sobie tego nie wyobrażam- a on owszem jak widzęmarzyciel
Co do rozstępów- to gadałam z siostrą wczoraj,- "ja też sie cieszyłam całą ciążę, że nie mam rozstępów, a tydzień przed porodem wieczorem kładłam się bez, a rano wstaje a tu cały brzuch czerwony" .Czyli mogę się nie smarować ha ha,bo i tak to genetyka w 90%.
No ale jest jeszcze jeden promyk szansy- wyczytałam,że po 30 skóra zmienia swoją strukturę, i kobiety ciężarne po 30 mają mniejsze skłonności do rozstępów, niż te po 20.Dobra, tylko ja jestem rok przed 30,to nie łapię się do żadnej z grup.Ale kupiłam już kremy w zapasie, to musze to zużyć
Gag, teraz musisz wybierać repertuar pod maluszka.Najpierw z nim skonsultować;-)
Przy scenie nigdy mi nie było dobrze,za głośno, więc zawsze staram się gdzieś z boku, bo i łatwiej wyjść potem,albo wejść jak się spoźnimy
Mój mąż wczoraj za to stwierdził,że jedziemy we 3 na Opener'a w tym roku jakoś sobie tego nie wyobrażam- a on owszem jak widzęmarzyciel
Co do rozstępów- to gadałam z siostrą wczoraj,- "ja też sie cieszyłam całą ciążę, że nie mam rozstępów, a tydzień przed porodem wieczorem kładłam się bez, a rano wstaje a tu cały brzuch czerwony" .Czyli mogę się nie smarować ha ha,bo i tak to genetyka w 90%.
No ale jest jeszcze jeden promyk szansy- wyczytałam,że po 30 skóra zmienia swoją strukturę, i kobiety ciężarne po 30 mają mniejsze skłonności do rozstępów, niż te po 20.Dobra, tylko ja jestem rok przed 30,to nie łapię się do żadnej z grup.Ale kupiłam już kremy w zapasie, to musze to zużyć
Ostatnia edycja:
Alex2712
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2009
- Postów
- 2 353
Oj ja też mam rozstępy na udach i pośladkach wyszły mi w drugiej ciąży, bo w szybkim tempie przybierałam na wadze, wyglądały strasznie jakby mnie kot normalnie podrapał, teraz nie są już aż tak bardzo widoczne ale są i nie mogę na nie patrzeć. Ciekawe czy nowe się pojawią, jak na razie jeszcze nic nie wyszło.
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
witam , wczoraj mi neta rozłączyło i nawet nie mogłam nic już napisac...
zanka zdołuję Cię bo to właśńie jak zaczyna swędzieć to znaczy ze się skóra naciąga i będą rozstępy:-(
moja mama zawsze twierdziła że trzeba dużo pracować żeby nie wyszły bo wtedy skóra jest elastyczna i nawet w ciąży trzeba się schylać i robić , bo ona przez 4 ciąże ma tylko kilka rozstępów na brzuchu wg niej dzięki pracy;-)
gag współczuję wieczoru ...
a ja zajrzę później bo teraz oglądamy film:-)
poza tym czuję się nieco lepiej niż wczoraj...
a w nocyu nie mogłam spać do godziny 4 tak mnie biodra bolały że zwijałam się z bólu:-(
miłego dzionka
zanka zdołuję Cię bo to właśńie jak zaczyna swędzieć to znaczy ze się skóra naciąga i będą rozstępy:-(
moja mama zawsze twierdziła że trzeba dużo pracować żeby nie wyszły bo wtedy skóra jest elastyczna i nawet w ciąży trzeba się schylać i robić , bo ona przez 4 ciąże ma tylko kilka rozstępów na brzuchu wg niej dzięki pracy;-)
gag współczuję wieczoru ...
a ja zajrzę później bo teraz oglądamy film:-)
poza tym czuję się nieco lepiej niż wczoraj...
a w nocyu nie mogłam spać do godziny 4 tak mnie biodra bolały że zwijałam się z bólu:-(
miłego dzionka
reklama
zanka07
Fanka BB :)
Vi dziwna ta Twoja teoria bo przecież u każdej kobiety ciężarnej skóra się naciąga a rozstępy nie każda ma. Nie wiem skąd to wyczytałaś, ale uważam że jest to bzdura niesamowita
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 343 tys
- Odpowiedzi
- 113
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 259
- Wyświetleń
- 28 tys
Podziel się: