widze, że tu jakies ogólne roztargnienie panuje......mam nadzieję, że się nie zarażę!;-)
Hope....szacun za te gołe pupsko
Żłobek zaklepany już we wrześniu ubiegłego roku!!!!
Ech...
ty chyba żartujesz sobie!! a to tak trzeba??? z takim ogromnym wyprzedzeniem???
jestem w szoku!!!!
Wszędzie te okropne choróbska!!!! i jeszcze do tego ta nasza osłabiona odporność! a ja jestem cholernie zła, bo poszlismy wczoraj do kina (film "jak zostac królem" fajny,nawet zabawny, troche historii - lubie takie) no i sala była duza i do tego cała przepełniona i strasznie duuuuszno! Ja sama nigdy bym sie nie wybrała na film do duzej sali, bo nie lubie jak jest duzo ludzi i zawsze wybieram jakies małe kameralne sale, ale bilety kupowała kolezanka męża i nie przyszło mi do głowy, zeby ją zapytać o sale....:-( wkoło kaszlący i smarkający ludzie... no i boje się, że mogłam cos złapać....eh :-((wkurza mnie to,ze ktos chory zamiast siedziec w domu pod kołdra to lezie do kina!!!!
)
karolka....trzymaj się! musi byc dobrze!!!!!!!!!
Futrzaczku...ściski dla Twojego dziecka!Mam nadzieję, że juz całkiem wyzdrowiał!
Kamcia...maluchy to czasem moga narobić stracha.... ale zabawnego...
Matusia...jestem pełna podziwu, ze udało Ci sie utrzymać równowage z tym brzuchem na lodowisku....ja to nawet jak buty zakładam to sie przewracam na ścianę....hehehe
Hope...to ci rosnie tancerka figurowa na lodzie!:-)
Jolek...mój jak kiedys przeziębiony nażarł się czosnku na noc (normalanie zjadł ze 2 całe zabki - to miała być piorunująca kuracja
) to myślałam, ze go wypedze do drugiego pokoju! a najgorsze jest to że jechało tym czosnkiem ze 2 dni...ja w końcu się przyzwyczaiłam, ale....wspólczuje ludziom w jego pracy...hahahha
zanka...kooooniecznie pochwal się fotami z sesji!!!!