reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

Witam się w środowy ponury dzień:dry:

Ja już po śniadanku, ale myślę sobie co by tu jeszcze przekąsić...:tak:
Dalej jestem w pidżamce:szok: Pora chyba się wziąć za siebie..

I chyba trzeba częściej tu Was odwiedzać, bo coś słabo z tym mi idzie...;-)
 
reklama
Dziewczyny litosci!!:) Bita smietana galaretka no wiecie co tak na glownym?:p

Kamcia pomysl ze za kilka dni juz z powrotem bedziesz;) i bedzie po wszystkim i znow bedziesz mogla zyc spokojnie;P
 
Cześć laseczki :-)
Ja oczywiście w pracy ale od rana taki zapieprz że nie miałam jak Was podczytać. Nadal dużo roboty ale zrobiłam sobie przerwę w końcu w ciąży jestem no nie :-) i tak powinni cieszyć się, że jeszcze pracuję.
W ogóle jestem chyba jakaś dziwna ale boję się L4 :blink: Jestem pracoholikiem i to dlatego :cool2: ale mam nadzieję, że jak urodzę dzidzię to mi przejdzie :-)
 
Basiekkk nie martw się ja też do pracy dalej chodzę chociaż muszę przyznać coraz ciężej mi, mimo że wszyscy mi pomagają i nie dają mi za dużo robić, a o dźwiganiu czy innych ciężkich sprawach to mogę zapomnieć to i tak te 7,5 godziny na nogach daje w kość, nogi mi zaczynają puchnąć i do tego już w połowie zmiany czuję jak brzuch się robi twardy i lekko pobolewa.
 
Ja z kolei mam stresa że nie wyrobię się ze wszystkim przed zwolnieniem i zostawię wszystkim bajzel. Znaczy ja tu się łapię we wszystkim ale mam dużo spraw do zakończenia i nie chciałabym zwalać komuś na głowę tego. Planuję pracować do końca marca ale wiem, że czasami między planem a rzeczywistością jest spora różnica dlatego już teraz wzięłam się ostro do roboty.
 
No to jest fakt plany planami a co będzie to zobaczymy, ja też ambitnie do końca marca chcę dociągnąć ale czy dam rade to nie mam pojęcia.
 
Cieszcie się dziewczyny,że jesteście w stanie pracować...Ja bym chętnie wróciła do pracy,ale z moimi dolegliwościami nie dałabym rady:(
 
Salsera ja też się tym martwię nie chciałabym ich tutaj zostawiać z moją robotą i nie pozamykanymi sprawami. I też chciałabym pracować do marca ale pożyjemy zobaczymy.
Styna - twardnienie brzucha znam to doskonale niestety chyba już taka nasza ciążowa dolegliwość.
Jolek współczuję odpoczywaj ile się da :*
 
reklama
Hejka Ja dzisiaj egoistycznie ... przepraszam :-(

Migdał dalej boli a do tego od wczoraj napie... ( bo inne słowo tego bólu nie odda) mnie głowa szok po prostu :no::-( a na domiar złego ktoś wbił Nam zajebistego ćwieka i jestem troszkę podłamana nie wiem co myśleć i co robić , po prostu uszło ze mnie powietrze cała ta radość która jeszcze do wczoraj miała miejsce ( oczywiście nie chodzi o moje maleństwo z Nim wszystko dobrze i mam nadzieję że nie zaszkodzę mu tylko moim samopoczuciem) nie tak miało być :no::no::-:)-:)-(

Edit: Jezusicku zaczynamy 26 tydzień czas leci nie ubłaganie
 
Do góry