reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

reklama
Hej Mamuśki :)

Ja dziś witam się śniadaniowo z domu, nie poszłam do pracy, bo wolę się wyleżeć teraz przez weekend niż znów od poniedziałku kichać i prychać w pracy. Wczoraj wieczorem już troszkę lepiej było, ale dziś znów nos spuchnięty w środku i gardło boli mocno :-(

Jolek gratuluję mamusi i nowej cioci :)
 
Dziewczyny - wrócę jeszcze do tematu cytologii. Właśnie sprawdziłam w karcie ciąży - jest pozycja: cytologia. Tak więc na pewno można, a może nawet jest to wskazane, robić to badanie w czasie ciąży. Mi moja ginka nawet nie proponowała, bo w czerwcu miałam robioną.
 
wiecie co dziewczynki chyba dziś taki dzionek leniwy bo ja też ledwo żyję nic a nic moii się nie chce wywietrzyłam mieszkanie bo myślałam że za ciepło i wogole ale nic to nie dało
 
A ja mam sprzątanko i górę prasowania, ale to chyba podzielę na ważne i mniej ważne rzeczy i te mniej poprasuję po weekendzie bo nie dam rady tego zrobić na jeden raz :-(

A i wiecie co, jakis dziwny mam dziś brzuch. Tam gdzie powinno być dziecko czyli na dole w okolicach pepka jest mieciutki, a w okolicach zeber jest twardy i czasem boli z lewej strony pod zebrami. Dzieje się to jak sie ruszam, coś robie chodze, a jak usiade i odpoczywam sobie to jak poloze reke w tym mijscu to nagle przestaje. Jakies to dziwne, bo to chyba nie jest dziecko, ze mnie tak uspokaja od nadmiernego ruchu hehehe
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hey laseczki:) U mnie też śniegu od groma:) mój psiak ma radochę,tylko wstałam to ten czubek prosił na dwór. On jak jest taki świeży śnieg to najchętniej do domu by nie wracał. Byliśmy niedawno na półgodzinnym śniegowym szaleństwie tzn. on szalał a ja łaziłam i mu kije rzucałam.
Ta kumpela co wczoraj urodziła pisała mi dzisiaj że cała akcja trwała 25 min. i jej synuś był już na świecie:) Ehhh tylko pozazdrościć.
 
Do góry