basiekkk
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2010
- Postów
- 2 603
Madzikkkkkkkkkkkkkkkkkk zazdraszczam Ci niesamowicie kochana, ale również cieszę się razem z Tobą z Twojego wolnego:-)
Paulina - ja biorę tylko 4 maja wolne, ale dobre i to będę miała 4 dni wolnego, cieszę się niezmiernie, spędzę tyle czasu z moim skarbem kochanym:-)
Madzik popieram Cię kochana te nasze bąbelki takie teraz cudowne są. Takie rozumne, ale jednocześnie takie kochane i przytulaśne. Ja też żałuję, że nie mogę z nią spędzać więcej czasu, ale cóż taki lajf, nie zawsze nasze życie układa się tak jakbyśmy tego chcieli, trzeba się cieszyć z wszystkich wspólnych chwil. Ja po weekendzie jestem jeszcze bardziej zakochana w moim dzieciu, taka grzeczna i kochana. Wybaczcie popłynęłam trochę z zachwytami , ale macierzyństwo jest dla mnie takie cudowne, że mogłabym o tym pisać i pisać.
Witam się tak w ogóle.
Dzisiaj nie zdążyłam zaraz po Madziku, ale full roboty z poniedziałku.
U nas przez weekend cudowna pogoda, na krótki rękaw śmigałam. Jak Was czytałam pisałyście o deszczu to w szoku byłam, u nas zacnie wręcz:-). Za to dzisiaj pochmurno troszkę.
Pochwalę jeszcze mojego skarba. Mąż ją nauczył Marti pokaż gdzie jest lampa. A Ona nie dość , że pięknie pokazuje to jeszcze jak do kogoś idziemy, jak tylko wejdziemy do domu to rozgląda się i na każdy żyrandol, lampę pokazuje i mówi "pampa".
Majeczko to nie tak, że ja nie chcę wstawać do małej w ogóle. Mi nawet nie chodzi o mnie, że jestem niewyspana czy cuś. W końcu decydowałam się na dziecko i wiedziałam, że nie zawsze jest łatwo. Ale chodzi mi o małą bo ona jak dla mnie w nocy sprawia wrażenie uzależnienia od cyca. Nie śpi dobrze jak nie ma w pobliżu cycusia. Wiesz cyca praktycznie co godzinę, a potrafi i częściej. Mam wrażenie, że tak jakby ta potrzeba zaburzała jej dobry mocny sen. I chyba nie jest to dobre, że jej żołądeczek w ogóle nie odpoczywa. I to dlatego tak pisałam, że chciałabym ją trochę oduczyć tak częstego nocnego cycania. Choć ja nie z tych konsekwentnych i póki co mi się nie udało. Ale dzisiaj jestem wyspana nawet bo tej nocy jadła tylko 3 razy więc nie tak źle. Mam nadzieję, że już tak jej zostanie:-).
Futrzaczku Twój mąż kochany jest:-)
Udanego dnia kochane
Paulina - ja biorę tylko 4 maja wolne, ale dobre i to będę miała 4 dni wolnego, cieszę się niezmiernie, spędzę tyle czasu z moim skarbem kochanym:-)
Madzik popieram Cię kochana te nasze bąbelki takie teraz cudowne są. Takie rozumne, ale jednocześnie takie kochane i przytulaśne. Ja też żałuję, że nie mogę z nią spędzać więcej czasu, ale cóż taki lajf, nie zawsze nasze życie układa się tak jakbyśmy tego chcieli, trzeba się cieszyć z wszystkich wspólnych chwil. Ja po weekendzie jestem jeszcze bardziej zakochana w moim dzieciu, taka grzeczna i kochana. Wybaczcie popłynęłam trochę z zachwytami , ale macierzyństwo jest dla mnie takie cudowne, że mogłabym o tym pisać i pisać.
Witam się tak w ogóle.
Dzisiaj nie zdążyłam zaraz po Madziku, ale full roboty z poniedziałku.
U nas przez weekend cudowna pogoda, na krótki rękaw śmigałam. Jak Was czytałam pisałyście o deszczu to w szoku byłam, u nas zacnie wręcz:-). Za to dzisiaj pochmurno troszkę.
Pochwalę jeszcze mojego skarba. Mąż ją nauczył Marti pokaż gdzie jest lampa. A Ona nie dość , że pięknie pokazuje to jeszcze jak do kogoś idziemy, jak tylko wejdziemy do domu to rozgląda się i na każdy żyrandol, lampę pokazuje i mówi "pampa".
Majeczko to nie tak, że ja nie chcę wstawać do małej w ogóle. Mi nawet nie chodzi o mnie, że jestem niewyspana czy cuś. W końcu decydowałam się na dziecko i wiedziałam, że nie zawsze jest łatwo. Ale chodzi mi o małą bo ona jak dla mnie w nocy sprawia wrażenie uzależnienia od cyca. Nie śpi dobrze jak nie ma w pobliżu cycusia. Wiesz cyca praktycznie co godzinę, a potrafi i częściej. Mam wrażenie, że tak jakby ta potrzeba zaburzała jej dobry mocny sen. I chyba nie jest to dobre, że jej żołądeczek w ogóle nie odpoczywa. I to dlatego tak pisałam, że chciałabym ją trochę oduczyć tak częstego nocnego cycania. Choć ja nie z tych konsekwentnych i póki co mi się nie udało. Ale dzisiaj jestem wyspana nawet bo tej nocy jadła tylko 3 razy więc nie tak źle. Mam nadzieję, że już tak jej zostanie:-).
Futrzaczku Twój mąż kochany jest:-)
Udanego dnia kochane