reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

Futrzaczku nie smuć się, powiedz mu że nie wolno Cię teraz denerwować!!!!!! Niestety z facetami to już tak jest z nimi źle bez nich jeszcze gorzej!:(
 
reklama
Jolek - dzięki kochana :* wiesz on jak ma swój problem np. związany z pracą to zawsze odgrywa się na mnie może i fakt ma czasami rację bo np. nie wiem cały zlew garów ależ do cholery i tak ja to myje więc moja sprawa kiedy :wściekła/y: i ogólnie wjeżdża mi na ambicję a ja strasznie tego nie lubię. Znowu beczę ojejjj te hormony....
 
pracę to niech od zostawi przed drzwiami zanim wejdzie do domu!!!! Nie daj się kochana. Jesteś teraz w takim stanie,że nie zawsze musisz mieć siłę na sprzątanie. A jak mu to tak bardzo przeszkadza to rękawy do góry i niech też się ruszy!!!!! Z facetami trzeba krótko!!!!!Nie płacz proszę bo zaraz do Was wpadnę i wytargam Twojego D za uszy!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Już nie płaczę i obiecuję dziś już nie będę. On jest naprawdę wspaniałym mężem super się dogadujemy ale jak nadchodzi taki dzień jak dziś to wolałabym uciec jak najdalej...
ale to może jak kiedyś będziemy miały już wątek zamknięty to więcej coś powiem...
Dziękuje Ci Jolek że byłaś tu na forum potrzebowałam teraz tego :*:* a teraz mykam już do łóżeczka. DOBRANOC
 
ja miałam dosyć niedawno takie dni,kładłam się do wyrka i powtarzałam w myślach "będzie dobrze" i po paru dniach mi przeszło. A już myślałam że mój mnie do psychiatry zawiezie, nawet pies mnie omijał
 
babeczki :) tak jak was poczytałam to zaczełam sie zastanawiac czy by juz nie kupić dla maleństwa kilku rzeczy nowych takich do szpitala, nawet byłam w sklepie dzisiaj popatrzec i porównać ceny. i mam dylemat bo niewiem w co zainwestowac na tego maja... no wiecie na co sie bardziej nastawic i na jaki rozmiar, chyba kupie do szpitala po 2 sztuki wszystiego jedna 56, drugą 62 ( a reszta po starszym ) a Wy juz sie zastanawiałyście nad tym?

***a narazie dobranoc ***

U mnie w szpitalu nie ma się własnych ciuszków dla malucha tylko szpitalne i to nawet bardzo wygodne rozwiązanie. Oczywiście można mieć swoje ale trzeba już ich pilnować żeby personel ich nie zabrał przez pomyłkę jako szpitalne. Koszule dla kobiet też do wyboru do koloru, szczególnie się przydają na pierwsze godziny po porodzie bo jak się utytłają we krwi czy coś to oni je sobie gotują i luzik a naszych szkoda. Ja korzystałam i nie narzekam. Zresztą miałam cesarkę więc w pierwszą dobę musiałam mieć ich koszulę bo miałam tylko narzuconą na przód i z gołym tyłkiem i podkładami z czegośtam leżałam w łóżku. Potem wpadły salowe i zrobiły ze mną porządek bo ja jeszcze musiałam leżeć po znieczuleniu do kręgosłupa. Naprawdę szpitalne ciuchy były ok bo się człowiek praniem nie przejmował tylko wrzucał do kosza w łazience i kłopot z głowy.
 
futrzaczku czasem bywa... nie ma sie co denerwować... ja jak mnie mój czasem wkurzy jakąś głupotą to bym dom rozniosła w powietrze :-p
hope też masz super zwierzaczki:-):-)
marzena u nas na szczęście nie mamy szpitalnych ani piżam ani ciuszków dla dzieci
ja mym się w piżamę po kimś nie ubrała bo ja to brzydliwa jestem ,... wiadomo prane ale jak sobie pomyslę że chociaż 3 inne gołe tyłki w tym spały;-) to mi juz słabo .. u nas na porodówke idę z ciuszkami dla maleństwa i tam mi je ubierają po umyciu , a pźniej już do wyjścia dziecko lezy cały cczas ze mną:tak: więc sama przebieram ubieram itp..

choinka juz stoi:-D mała nsjpierw ciągała łańcuchy razem z kociakiem, późńiej drzewko targała:-D a jak już zawieszaliśmy bombki to wszystkie nam ściągała i podawała do ręki:-D
masakra, musieliśmy zabarykadować choinkę stołem żeby do niej nie biegała bo co chwilę ściągałą bombki i biegasła z nimi do nas:rofl2: szalona..
zdjęcie juttro postaram się wstawić bo dziś źle się czuję..
rano wymiotowałam i przed chwilą też (ale to typowo ciążowe wymioty były):baffled:
poza tym odwiedziłam 2 koleżanki zrobiliśmy zakupy.. jestem padnięta i idziemy się położyć bo źle się czuję....
do jutra zatem :-)
 
reklama
Do góry