reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

reklama
Witajcie Dziewczyny :-)

Uff, w końcu dotarłam do pracy. Ponad 30 min. nic nie jechało, a potem dopiero w 8 autobus udało mi sie wsiąść - tyle ludu, tramwaje nie jeżdżą. Zmarzłam na kość, ale się cieszę że już dotarłam, teraz to dopiero u nas sypie. Jednak mimo, że jestem pracoholikiem jutro na 99 % biorę L4.

Co do ciuszków, to nasze obie mamy składają już od dawna po starszych wnukach. Teściowa uwielbia buszować po lumpeksach i mnie do tego przekonała. Wcześniej to albo tam nie zaglądałam albo po minucie wychodziłam. Jakoś się brzydziłam. Teraz mi przeszło i jestem jak najbardziej za :-)
 
Kamcia - DZIĘKI za uzupełnienie naszych danych!:-), widzę że do nocy siedziałaś nad tym...
najbardziej podoba mi się opis Poziomki, hehe,te dwa bociany rozbrajają :-D:-D:-D, ale termin porodu na pewno nieaktualny.

Co do lumpeksów - pisałyśmy kiedyś na wątku zakupowym. Ja mam już mały zapasik ciuszków z lumpka i trochę dostanę od bratowej. Ceny w sklepach przerażają :szok:
Na razie tylko nie kupuję nic różowego, bo jesli będzie Bruno, to później będzie miał żal do matki, że go w różowe ciuszki ubierała ;)

A co do pogody - u nas rano było -10 stopni, sypał śnieg i zaspy wokoło - wyglądały jak przemieszczające sie wydmy :) I najlepsze jest to, że dojechałam jakoś do pracy niezawodnym w takich sytuacjach...maluchem ;) tylko część dróg nie była wcale odgarnięta i musiałam trafić w śnieżne koleiny...teraz jeszcze jakoś wrócić do domu.... ale jak tak bedzie dalej sypało, to będę chodzić pieszo do pracy (dobre 1/2 godziny mi to zajmie, może dłużej w takim śniegu), bo jazda była ekstremalna i jeszcze podwoziłam kumpelę z pracy - też ciężarówkę ;) więc gdybyśmy utknęły, to nie miałby kto pchać ... ale śmiechu było co niemiara :)
 
Ostatnia edycja:
dzień doberek laski słuchajcie ale zawierucha była w nocy na balkonie mam śniegu po kolana i ciągle pada , uwielbiam odśnieżać ale już mój mąż dzwonił żebym się nawet nie ważyła na dół schodzić bo już wraca z pracy i to zrobi . :-) he he
 
no niestety takie w Polcse zakichane realia, ze to co najwazniejsze to drogie jak cholera, wóde za grosze alkoholik kupi, ale pampersiaki czy inne produkty dla dziecka to jest masakra. Tak jak teraz sobie niezle wykombinowali ten VAT na dzieciece rzeczy, bo faktycznie dobrze wiedza, ze i tak im to zejdzie, bo dziecko cos nosic musi.

A odpowiadajac na pytanie jednej z was, te letnie ciuszku kupuje na 0-3 miesiace, a te grubsze- jesienne na 6-9 miesiecy :tak: zdaje sobie sprawe, ze nie wszystko malenstwu zaloze ale za takie grosze to mi nie szkoda, jak podrosnie to wtedy juz bede wiedziala co kupowac no i w sklepie.

U mnie wczoraj na osiedlu chyba ze 3 razy byla pomoc drogowa, a to ktos sie zakopal, a to komus auto padlo no masakra totalna, szybciej dojdzie sie na piechote ale mroz takie, ze hohoho dobrze, ze do ginka mam tylko 3 bloki dalej. Dla mnie moze tego sniegu byc i duzo, ale aby drgi byly porzadnie odsniezeone. I tu znowu co Poska to niestety Polska, bo nie odsniezaja przynajmniej u mnie poki snieg nie przestanie padac i poki temp. nie zedzie z -20 do -5 co to za polityka?
 
Witajcie majówki,
rozpisałyście się od wczoraj, a ja miałam przez tą zawieruchę awarię z netem i dopiero dzisiaj mogę coś napisać.
Co do cuszków z drugiej ręki to jestem całkiem na TAK, u mnie są dwa takie dość duże lumpki które regularnie odwiedzam odkąd znam płeć maluszka i wiem co chcę czyli wszystko co niebieskie i chłopięce!! Już mi sie tego troszkę nazbierało i to w różnych rozmiarach od 56 do 70 i może z niektórymi ciuszkami nie trafię w porę i pogodę to i tak nie będę żałowała bo ceny tych ubranek są zabójczo niskie (od 2 do max 10 zł te lepsze). owszem przed samym porodem dokupię kilka nówek na wizyty u lekarza czy jakieś wypady do znajomych. Spodziewam się też ze maleństwo dostanie na dzień dobry nówki od gości go odwiedzających i przede wszystkim dziadków, bo to będzie ich pierwszy wnuk.... Na pewno nam nie braknie.
 
Chyba kilku nówkom to się żadna przyszła mamusia nie oprze. Sama jeszcze nic nie kupuję, wydaje mi się ze za wcześnie na to. Choć pewnie jak poznam płeć to jakieś body nabędę zaraz jedno. A reszta wyprawki - liczymy troszkę na znajomych i allegro, choć jak mi coś w lumpiku wpadnie w oko to jak najbardziej.
 
Cześć Dziewczynki:)
U mnie też śnieżyca że budynków na przeciwko prawie nie widać,całe szczęście ja nie muszę nigdzie wychodzić:)
Mandrzejczuk o ja blondynka nie skumałam z tymi rozmiarówkami. Faktycznie na początku cieńsze nam będą potrzebne a potem grubsze. Jakoś ostatnio mam problemy z myśleniem:zawstydzona/y:

Kamcia specjalnie wpisałam też dziewczynkę bo na razie płeć pani doktor określiła na 60%, wiec zawsze jeszcze zostaje 40%. Jak się potwierdzi na 100% to wykasujemy:)

Salsera na pewno każdej z nas wpadnie jakaś niezła promocja w normalnym sklepie. Ja na pewno odwiedzę tesco, zawsze tam kupowałam fajne nie drogie ciuszki. Latem dla mojej siostrzenicy za około 50zł kupiłam 2koszuleczki, body, 2sztuki leginsów i 2 pary spodni dresowych. I wiem,że te ciuszki są dobre gatunkowo co brałam. Bo jak mam brać jakieś g****no to wole nie brać wcale.
 
Ostatnia edycja:
ypra......słyszałam co sie dzieje z komunikacją miejską w wawie i dlatego ciesze się, że siedze na L4 :-)

Jejku dziewczyny! to wy juz macie takie zapasy ciuszkow??? Ja to nie mam nic i zamierzam dopiero po nowym roku kupować. Przede wszystkim licze na przeceny m.in. w mothercare - mają rewelacyjne bodziaki....paczka normlanie za 70 zł, ale na przecenie nawet za 40 zl!

A wyspiarzom tylko pozazdrościć tych cen ciuszków......moja koleżanka kiedyś raz w roku specjalnie leciała do Londynu, żeby zakupić większa ilość ciuszków dla swojego synka.....i mimo cen biletów opłacało się ;-)
 
reklama
JA z zapasów to mam tylko 1 body, które kupiłam jeszcze w tamtym roku. Było tak słodkie,że nie mogłam się oprzeć i stwierdziłam,że kiedyś się przyda. Zołza ze mnie bo nawet nie dałam ich dla mojej siostrzenicy..trzymam skitrane w szafie:)
 
Do góry