Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Matusia wybacz ale się uśmiałam z waszej tragedii Tyle złego, że macie teraz wypasiony TV. Coś się dzieje z tymi telewizorami przed samym końcem roku, moim rodzicom też zdechł, wszystko zrobiło się różowe, potem fioletowe a na koniec kineskop wybuchł Teraz mają 3D i chodzi od rana do nocy. Aż im się znudzi. A my wymówiliśmy usługę Cyfrowego Polsatu i próbuję się dostać do N i coś mi nie idzie, wszyscy przed Świętami muszą zmieniać operatorów
Zakupy zrobione, wszystko na pierniki Młodej kupione, jutro zrobię ciasto i środa/czwartek będziemy piec i dekorować, już się nie mogę doczekać zapachu. Póki co nadal wali bigosem Trochę nadżarliśmy, a reszta do mrożenia. Mrożony jest zdecydowanie lepszy niż wekowany.
Poziomki tak sobie myślę, trochę zazdroszczę dwóch bąbelków jednocześnie, a z drugiej strony współczuję, ty to musisz być zatyrana. Sobie myślę, że jestem jakaś księżniczkowata bo po 15 nie mam już siły na nic, taka jakaś beż życia jestem, zakupy mnie wypompowują i resztę wieczoru wlokę się po domu jak glut po ścianie czekając końca dnia.
Maja co tam u ciebie złego, wyrzuć z siebie, ulżyj sobie, wszystko przyjmiemy.
Joluś nic ci nie kupiłam, to były zakupy półproduktowe, z nich dopiero będą pyszności, pierogi, barszcz czerwony, sernik na zimno i miesięczny zapas słoiczków, fajne smaki w Realu, zupełnie inne niż u nas na wsi. I zabawki fiszerszajsa dużo tańsze niż w lokalnym sklepie. Taka gąsienniczka u nas kosztuje 150 zł a w Realu 80 Ale już domek z Chicco w Realu 150 a na Alle 90 Domek kupimy, co prawda po 12 miesiącu ale fantastyczny, bawiłyśmy się nim czekając na ojca (a TZ polował na mak i rodzynki).
To tyle póki co.
Zakupy zrobione, wszystko na pierniki Młodej kupione, jutro zrobię ciasto i środa/czwartek będziemy piec i dekorować, już się nie mogę doczekać zapachu. Póki co nadal wali bigosem Trochę nadżarliśmy, a reszta do mrożenia. Mrożony jest zdecydowanie lepszy niż wekowany.
Poziomki tak sobie myślę, trochę zazdroszczę dwóch bąbelków jednocześnie, a z drugiej strony współczuję, ty to musisz być zatyrana. Sobie myślę, że jestem jakaś księżniczkowata bo po 15 nie mam już siły na nic, taka jakaś beż życia jestem, zakupy mnie wypompowują i resztę wieczoru wlokę się po domu jak glut po ścianie czekając końca dnia.
Maja co tam u ciebie złego, wyrzuć z siebie, ulżyj sobie, wszystko przyjmiemy.
Joluś nic ci nie kupiłam, to były zakupy półproduktowe, z nich dopiero będą pyszności, pierogi, barszcz czerwony, sernik na zimno i miesięczny zapas słoiczków, fajne smaki w Realu, zupełnie inne niż u nas na wsi. I zabawki fiszerszajsa dużo tańsze niż w lokalnym sklepie. Taka gąsienniczka u nas kosztuje 150 zł a w Realu 80 Ale już domek z Chicco w Realu 150 a na Alle 90 Domek kupimy, co prawda po 12 miesiącu ale fantastyczny, bawiłyśmy się nim czekając na ojca (a TZ polował na mak i rodzynki).
To tyle póki co.