reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2011

reklama
mandrzejczuk - współczuję bo wiem o czym mówisz - mój Mikołaj też czasami potrafi doprowadzić mnie na skraj cierpliwości, choć jeszcze się na niego nie wydarłam więc tym bardziej współczuję że Oskarek aż tak daje popalić.
A ponieważ chwilowo w łóżeczku ćwiczy głośny pisk to biorę się za naukę bo sobie jutro wstydu narobię.
Miłego dnia :)
 
cześć dziewczyny,

u nas slonko, licze ,że będzie ciepło - junior powstał- właśnie spiewa na górze- czas go odwiedzić.
mandrzejczuk to chyba trafił Ci się tzw"temperamentny" dzieciak :sorry2:
w "więź daje siłę"czytałam o 3 typach bobasów, możesz czuć się wyróżniona, tylko kilka procent takich jest:) Nie ma na to lekarstwa, o ile nic zdrowotnego się za tym nie kryje.Poza zwiększoną dawką cierpliwości i miłości.
 
jaipur az mnie dziwi, że nie napisałaś słynnego słowa "zen", bo mi jako pierwsze przyszło do głowy :D
tylko spokój może uratowac w takiej sytuacji. krzyki sprawia, że maluch będzie jeszcze bardziej nerwowy i płaczący bo najzwyczajniej w świecie zacznie sie bać. trzeba pamiętac, że on nie krzyczy złośliwie.
 
Czołem:)

Mandrzejczuk współczuję,ale jeśli jest tak jak pisze Jaipur to mały pewnie ma charakterek po mamusi, bo ty temperamentna jesteś ;-):tak:
Pogadaj z pediatrą co on myśli na temat zachowania młodego.Jak Ci Twój pediatra nie pomaga to może skonsultuj się z innym.

Salsera trzymam kciuki już od dzisiaj :-)
 
Hejka :-)

U Nas dzisiaj też cieplusio się zapowiada.

Mandrzejczuk- kotek współczuję naprawdę ... nie wiem za bardzo co poradzić , mój jeśli ma jakieś momenty kwilenia to kładę go zawsze tam gdzie normalnie nigdy nie leży czyli np. na podłodze z gołymi nóżkami aby trochę poczuł inną fakturę , albo sadzam go w kącie fotela tak na pół leżąco , pokazuje rybki albo wychodzę na balkon, itp,itd wtedy się uspokaja i pozwala już odłożyć czy do bujaczka czy do łóżeczka.
i może podejdź do pediatry zapytaj czy możesz coś podać ?
Aina- to przecież środek nocy :no: jak maluszek zaśnie to Ty też brykaj do łóżka :tak:
Salsera- miłej nauki i powodzenia :-)
Jaipur- to Wy macie też górę ?ojj chyba spodobałoby mi się Wasze mieszkanko :-p;-)
U Nas dzisiaj też cieplusio się zapowiada, planów ogólnie brak zobaczymy co się urodzi dalej , jedynie co wiem że wieczorkiem mam fitnesik. :-)
 
Witam


My mamy właśnie okres masakratora, w nocy dzikie wrzaski, po kąpieli dzikie wrzaski, powrót ze spaceru dzikie wrzaski, poranne budzenie w dzikich wrzaskach, ot taka miejscowość Dzikie Wrzaski. Nie płacz tylko piskowrzeszczokrzyk. Na ząbkowanie nałożył się kolejny skok rozwojowy (zaczęła się obracać, pić z kubka i majstrować przy drobnych elementach jak guzik) i to jest totalna masakra.

No cóż, odkładam i wychodzę na chwilę, jak pokrzyczy parę minut wracam, zabieram na ręce i jest cisza. Żeby się mogło polepszyć, musi się na moment pogorszyć ;-)

Przy starszej miałam taką marudę jak Mandrzejczuk, pediatra przepisała mi syrop uspakajający dla niemowląt, ale nie podałam. Doszłam do wniosku, że to ja potrzebuję leku, nie dziecko i nie faszerowałam, więc nie wiem czy działa. Jakoś wytrzymałam, w końcu wyrosła ale jest nadpobudliwa ruchowo i być może Mandrzejczuk masz małego nadpobudliwiaka, którego nadmiernie pobudza wszystko. Wtedy nie ma innego wyjścia jak mega regularny tryb życia, wsystko musi być takie samo, pory jedzenia, karmienia, mycia, co do godziny. Zero wizyt, obcych ludzi, kolorowych skupisk, idealna cisza podczas snu. Poczytaj może jak objawia się ADHD u niemowląt, może są materiały na ten temat.

Jolek co ty tam masz na tym zdjątku?
 
reklama
salsera powodzonka w dniu dzisiejszym:)
a my po przymusowym szybkim spacerze, mój P dzownił,że zatrzasnął w samochodzie kluczyki, wiec ja małego w chuste, autobus i dawaj na druga strone miasta;/ z zapasowym kluczem. Gdzie On ma głowę ja sie pytam?!
 
Do góry